Po ośmiu latach przerwy skoczkinie narciarskie znów rywalizowały na Skalitem w zawodach Letniego Pucharu Kontynentalnego. W czwartek na obiekcie HS-106 bezkonkurencyjna była Austriaczka Marita Kramer, która jako jedyna dwukrotnie lądowała poza setnym metrem, uzyskując 101 oraz 102 metry. Na drugim stopniu podium stanęła jej rodaczka Claudia Purker. Trzecie miejsce wywalczyła nasza reprezentantka Kinga Rajda.
49 zawodniczek stanęło na starcie pierwszego z dwóch konkursów Letniego Pucharu Kontynentalnego w Szczyrku. Bardzo dobre rezultaty osiągnęły podopieczne Łukasza Kruczka, które w komplecie awansowały do finałowej "30". Miejsce na podium wywalczyła Kinga Rajda, która po skokach na odległość 98 oraz 92 metry zajęła trzecie miejsce. - Bardzo się cieszę z miejsca na podium oraz z moich skoków. Mocno się stresowałam, ale na szczęście udało mi się skupić na skokach i wykonać dobrą pracę - mówi z uśmiechem na twarzy Kinga Rajda. - Jestem bardzo zadowolona ze skoków, ponieważ to były takie próby, jakie oddaję na treningach. Według mnie pierwszy skok był nieco lepszy. Drugi był trochę spóźniony, ale na szczęście nadrobiłam to w locie - dodaje 19-latka.
Na 15. miejscu zawody ukończyła Joanna Szwab, która w pierwszej serii uzyskała 83,5 metra, a w finale skoczyła trzy i pół metra dalej. Anna Twardosz po skokach na odległość 84 oraz 86 metrów zajęła 23. pozycję. Natomiast trzy lokaty za nią uplasowała się Nicole Konderla (82,5 i 84 m), dla której były to pierwsze w karierze punkty w zawodach tej rangi. - Jestem bardzo zadowolony ze swoich zawodniczek - mówi po konkursie Łukasz Kruczek, trener naszych skoczkiń. - Dla Nicole był to pierwszy start w zawodach Pucharu Kontynentalnego. Zawodniczka wywalczyła punkty i możemy myśleć już o finale FIS Grand Prix we Frensztacie. Może nie są to jeszcze skoki na ten finał, ale warto spróbować, aby zdobyć doświadczenie - dodaje polski szkoleniowiec. - Cieszy bardzo dobra postawa i dobre skoki Kingi Rajdy, to dla nas bardzo ważne. Wcześniej Kinga miała problemy z tym, aby odpowiednio emocjonalnie podejść do startów. Dzisiaj to przełamała. Mimo, że skoki nie były bezbłędne, to osiągnęła bardzo dobry rezultat - chwali swoją podopieczną Łukasz Kruczek. - Skoki Kingi były bardzo podobne do siebie. Powiedziałbym, że mimo iż ten skok finałowy był troszkę krótszy, to jednak był nieco lepszy. W pierwszej serii zawodniczki skakały z wyższego rozbiegu i wiatr był korzystniejszy. W drugiej serii wiatr nie był już tak pomocny, ale co najważniejsze te Kingi były powtarzalne - podkreśla Kruczek. - Natomiast bardzo jestem zadowolony z Asi Szwab, która wczoraj miała tutaj upadek i podniosła nam wszystkim adrenalinę. Na pewno nie było to dla niej łatwe przyjść dzisiaj tutaj na skocznię, ale spełniła swoje zadanie i dobrze podeszła do treningów oraz zawodów - zaznacza. - Można tak powiedzieć, że z konkursu na konkursu idzie nam coraz lepiej, ale do tego, żeby było bardzo dobrze droga jeszcze daleka i wiele pracy przed nami - podsumowuje Łukasz Kruczek.
Awansu do serii finałowej nie zdołała wywalczyć niestety Joanna Kil, która skoczyła 71,5 metra i zajęła 43. pozycję.
Na dwóch najwyższych stopniach podium stanęły w czwartek reprezentantki Austrii. Bezkonkurencyjna była Marita Kramer, która o prawie 30 punktów pokonała Claudię Purker. - To moje pierwsze podium w karierze, dlatego cieszę się, że mogłam wygrać w zawodach Pucharu Kontynentalnego. Jestem bardzo zadowolona z moich skoków, ponieważ były zdecydowanie lepsze od tych skoków na treningach - mówi z uśmiechem na twarzy dzisiejsza zwyciężczyni. - Cieszę się, że wspólnie z moją koleżanką stanęłyśmy tutaj na podium. Jestem zadowolona z wyniku, chociaż wiem, że moje skoki mogłyby być troszkę lepsze - dodaje druga w konkursie Purker.
W piątek na kompleksie Skalite im. Beskidzkich Olimpijczyków rozegrany zostanie drugi konkurs Letniego Pucharu Kontynentalnego. Start pierwszej serii konkursowej zaplanowano na godzinę 11:00. Zawody poprzedzi seria próbna, która odbędzie się o godzinie 10:00.
Źródło: Anna Karczewska / PZN