To był weekend Klemensa Murańki, który zdominował zawody Letniego Pucharu Kontynentalnego w Wiśle. Podopieczny Macieja Maciusiaka był bezkonkurencyjny na wiślańskim obiekcie, wygrał dwa konkursy, a w niedzielę po prostu znokautował rywali. Na drugim stopniu podium stanął Niemiec Moritz Baer, który do Murańki stracił prawie 13 punktów. Natomiast trzecie miejsce wywalczył Paweł Wąsek.
W galerii fotoreportaż
Po konkursach Letniego Pucharu Kontynentalnego w Wiśle trener Maciej Maciusiak ma duże powody do zadowolenia. W niedzielnych zawodach rozgrywanych na Skoczni im. Adama Małysza ponownie dwóch jego podopiecznych stanęło na podium. Kolejne piękne zwycięstwo odniósł Klemens Murańka, który tego dnia nie dał żadnych szans rywalom. 25-latek w pierwszej serii uzyskał 131 metrów, natomiast w finale podstawił kropkę nad "i", lądując trzy metry dalej. - Wczoraj mówiłem, że będę szedł za ciosem i to udało się dzisiaj zrealizować - mówi zadowolony Klemens Murańka. - Jest ta powtarzalność i te skoki z wczoraj udało się przełożyć również na dzisiejszy konkurs, co mnie bardzo cieszy, bo to jest bardzo ważne - dodaje dominator zawodów w Wiśle. - To był bardzo udany weekend dla mnie i na pewno sukcesy te podniosą mnie trochę na duchu i teraz pójdę za ciosem. Po tak trudnym sezonie, te dwie wygrane dużo dla mnie znaczą - podkreśla Murańka. - Jestem zadowolony z oddanych tutaj skoków, ale na pewno znajdziemy w nich jeszcze rzeczy do poprawy - podsumowuje podopieczny Macieja Maciusiaka.
Drugie miejsce wywalczył Moritz Baer, który oddał skoki na odległość 127 oraz 127,5 metra. - Wiedziałem, że jestem dzisiaj w dobrej dyspozycji i jeśli oddam takie skoki, na które mnie stać, to jestem w stanie walczyć o miejsce na podium. Zrobiłem to i jestem bardzo szczęśliwy z drugiego miejsca - opowiada Moritz Baer. - Pierwszy skok nie był idealny, ale drugi był już naprawdę dobry. W Polsce zawsze miło się skacze, bo jest wspaniała atmosfera i wielu kibiców - dodaje Niemiec.
Podium uzupełnił Paweł Wąsek, który po raz pierwszy w karierze stanął na podium w letniej edycji Pucharu Kontynentalnego. 20-latek na wiślańskim obiekcie lądował odpowiednio na 124 oraz 125 metrów. - Oczywiście, że jestem zadowolony z moich dzisiejszych skoków. Może ten pierwszy skok był trochę spóźniony, ale za to ten drugi poszedł już całkiem fajnie, dlatego bardzo się z tego cieszę - mówi z uśmiechem na twarzy Paweł Wąsek. - Po ostatnich treningach wiedziałem, że stać mnie na dobre rezultaty, bo moje skoki były naprawdę dobre. Jednak żeby stanąć na podium w zawodach potrzeba dwóch, a nie jednego dobrego skoku, a także troszkę szczęścia i to wszystko dzisiaj zagrało - podsumowuje reprezentant Kadry Narodowej B.
W czołowej "10" konkursu zameldowali się również piąty Aleksander Zniszczoł (127 i 129 m) oraz siódmy Andrzej Stękała (122,5 i 124,5 m). W sumie siedmiu reprezentantów znów wywalczyło pucharowe punkty. Na 14. miejscu zawody ukończył Adam Niżnik (129,5 i 121 m), 18. był Kacper Juroszek (122,5 i 117 m), a 29. Jan Habdas (118,5 i 118 m), dla którego są to pierwsze punkty w zawodach tej rangi.
Awansu do serii finałowej nie udało się wywalczyć: 43. Tomaszowi Pilchowi (118,5 m), 44. Mateuszowi Gruszce (115,5 m), 46. Bartoszowi Czyżowi (113,5 m) oraz 48. Wiktorowi Pękali (112,5 m).
Rywalizacja w zawodach Letniego Pucharu Kontynentalnego przenosi się teraz do czeskiego Frensztatu, gdzie w najbliższy weekend rozegrane zostaną dwa konkursy. Trener Maciej Maciusiak powołał na te zawody pięciu swoich podopiecznych: Klemensa Murańkę, Pawła Wąska, Andrzeja Stękałę, Tomasza Pilcha i Kacpra Juroszka.