W pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu Wyszehradzkiego hokeiści Podhala Nowy Targ zremisowli 3:3 na własnym lodowisku ze słowacką HK Nitrą. O tym kto awansuje do półfinału zadecydje więc mecz rewanżowy, który rozegrany zostanie za tydzień na Słowacji.
Zespół z Nitry to aktualny wicemistrz Słowacji, który jednak w bieżącym sezonie mocno zawodzi. Po 9 kolejkach w tabeli zajmuje dopiero 10 miejsce z 12 punktami w dorobku.
Słowacy stawili się w Nowym Targu w najmocniejszym składzie m.in. ze swoim kapitanem, 38 letnim Branislavem Mezeiem, który ma za sobą 240 występów w lidze NHL (New York Islanders, Florida Panthers) i 215 w KHL, a w reprezentacji zaliczył 266 oficjalnych występów. 124 meczów w NHL ma z kolei w dorobku Amerykanin Dylan Olsen (Chicago Blackhawks, Florida Panthers).
Podhale zagrało bez Kanadyjczyka Jasona Seeda, ale za to z debiutantem, czeskim defensorem Peterem Chaloupką.
Pierwsza tercja remisowa, bo i gra w tej odsłonie była wyrównana. W 14 min Podhale straciło gola w momencie kiedy grało z przewagą jednego zawodnika. Błąd Macieja Sulki do spółki z Emilem Svecem wykorzystał Erik Caladi, który przechwycił krążek na linii niebieskiej, sam pognał na bramkę Przemysława Odrobnego i wygrał z nim pojedynek. Parę chwil później „Szarotki” dalej grając 5 na 4 bliskie było straty drugiego gola. Tym razem skiksował Samu Suominnen, ale na jego szczęście Lukas Hrusik nie trafił w bramkę. W 17 min – kiedy drużyny grały już w komplecie – wyrównał Alexander Peterssonn, przy olbrzymim udziale Adriana Słowakiewicza.
W drugich 20 minutach gra toczyła się głównie w tercji Podhala. Słowacy przeważali, niemal z każdej pozycji uderzali na bramkę gospodarzy, ale w niej czujny był Odrobny. W 36 min bramkarz „Szarotek” był jednak bez szans, po tym jak spod linii niebieskiej Kenney Morrison trafił w samo „okienko”. Podhale grało wówczas w liczebnym osłabieniu. W końcówce tej odsłony nowotarżanie zaczęli bowiem łapać kary. Gospodarze mieli o to duże pretensje do sędziów. Nerwy puściły m.in. Krystianowi Dziubińskiemu, który złapał „dychę” za niesportowe zachowanie.
Trzecią tercję świetnie zaczęło Podhale. Już w 64 sekundzie do słowackiej bramki trafił drugi raz tego dnia Petersson, którego precyzyjnym podaniem obsłużył Jussi Nttinen. Odpowiedź rywali była jednak szybka. W 46 min drugi raz sposób na pokonanie Odrobnego znalazł Morrisson. I w tej sytuacji nie obyło sie bez kontrowersji, bowiem chwilę wcześniej ostro potraktowany został jeden z nowotarżan, co jednak nie spotkało się z reakcją sędziów. W 57 min faul Słowaków nie uszedł już uwadze arbitrów i Podhale wreszcie grę w przewadze wykorzystało, za sprawą Dylana Willicka.
KH Podhale Nowy Targ – HK Nitra 3:3 (1:1, 0:1, 2:1)
Bramki: 0:1 Caladi 14, 1:1 Pettersson (Słowakiewicza) 17, 1:2 Morrison (Blacwater) 36, 2:2 Petersson (Nattinenn) 42 2:3 Morrisson (Csanyi) 46, 3:3 Willick (Nattinen, Svec) 58.
Podhale: Odrobny – Suominen, Wsół, Jencik, Willick, Wielkiewicz – Chaloupka, Kamieniew, Svec, Dziubiński, Worwa – Mrugała, Sulka, Franek, Neupauer, Siuty oraz Słowakiewicz, Nattinen, Petterson.
Nitra: Hanuljak – Mezei, Morrison, Blackwater, Lusnak Hrusik – Olsen, Versteeg, Fominykh, Kollar, Csanyi – Pupak, Rais, Scheidl, Caladi, Rac – Sloboda, Korim, Patoprsty, Minarik, Simun.
Sędziowali Przemysław Kempa i Robert Długi.