Piłkarki Rysów Bukowina Tatrzańska ostatnimi czasy świetnie spisują się w rozgrywkach grupy południowej 1 ligi. Od 3 kolejek noszą miano niepokonanych. Po remisie w Myślenicach, dwa kolejne mecze Rysy wygrały. Szczególnie zwycięstwo 3:0 w Tarnowie nad wiceliderem tabeli Tarnovią to duży wyczyn podopiecznych Pawła Rusinka.
Respekt Myślenice – Rysy Bukowina Tatrzańska 2:2 (1:1)
Bramki dla Rysów: Maciążka 13, 68.
Rysy: Dulak – Nowobilska (68 Lonekova), Nowak, Szlósarczyk, Łagowska – Kokośkova (68 Kornaś), Misiura, Kubaskova, Potengova, Maciążka – Pisowicz (85 Chowaniec)
- Dobre pierwsze 15 minut w naszym wykonaniu gdzie wygrywamy 1:0. W drugiej połowie gramy lekko mówiąc rozkojarzeni, przez co rywal przejmuje inicjatywę i strzela bramki. Końcówkę zaczynamy grać lepiej i strzelamy drugą bramkę Po meczu czujemy duży niedosyt natomiast szanujemy zdobyty punkt w Myślenicach – ocenił trener Rysów, Paweł Rusinek
Rysy – Sokół Kolbuszowa 5:4 (2:2)
Bramki dla Rysów: Maciążka 16, 86 z karnego, Solawa 41, 90 z karnego, Kubaskova 70.
Rysy: Dulak – Nowobilska (46 Pisowicz), Nowak, Ferfecka, Łagowska – Kokośkova (85 Kulpa), Misiura, Maciążka, Solawa, Kubaskova – Potengova (78 Jurkowska).
- W tym meczu dwukrotnie przegrywaliśmy. Po 15 minutach już 0:2. Cieszy postawa dziewczyn, które potrafiły się podnieść i doprowadzić do remisu 2:2 po pierwszej połowie. Po przerwie znowu to my tracimy pierwsi bramkę, jednak po raz kolejny udaje nam się doprowadzić do remisu a potem przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę. Na pochwałę szczególnie zasługuje postawa naszych ofensywnych zawodniczek, a w szczególności skrzydłowych oraz napastniczek które zdecydowanie wykonały założenia przedmeczowe. Z pozostałych też jestem zadowolony, ale będę wymagał od niektórych większego skupienia oraz zaangażowania w kolejnym meczach – ocenił Rusniek.
Tarnovia Tarnów – Rysy 0:3 (0:1)
Bramki dla Rysów: Solawa 33, Maciążka 55, Kulpa 90.
Rysy: Dulak – Nowak (65 Jurkowska), Szlósarczyk, Łagowska, Nowobilska (75 Ferfecka) – Potengova, Kokośkova (75 Kulpa), Kubaskowa, Misiura, Solawa – Maciążka.
- Do meczu podeszliśmy maksymalnie zmotywowani. Do tej pory na przestrzeni ostatnich lat zawsze to Tarnovia była górą. Przypuszczałem, że gospodynie mogą nas zlekceważyć i mieliśmy na to przygotowani swój plan. Byliśmy bardzo dobrze zorganizowani. Nasza gra mogła się podobać. Nasza współpraca między formacjami była już dużo lepsza niż we wcześniejszych meczach. To cieszy. Każda zawodniczka, zarówno z podstawowego składu jak i zmienniczka pokazały se z bardzo dobrej strony. Dzięki charakterowi i woli walki wywieźliśmy z Tarnowa bardzo cenne 3 punkty – podkreślił Rusinek.