Bramki: 0:1 Wilk 59, 1:1 F. Nowak 62, 1:2 P. Duda 89.
Lubań: Świerad – Szeliga, D. Firek, Bałos – Zawiślan (60 Pluta), Górecki, Sidorczuk (60 M. Sikora), Noworolnik (64 Chochliński) - P. Duda (89 Augustyn), Wilk, Mrówka (78 Hagowski).
Przez zdecydowaną większość gry w pierwszej połowie przeważał Lubań. Nie znalazło to jednak przełożenia na wynik. Maniowianie razili bowiem nieskutecznością. Raz gospodarzom dopisało też szczęście, po tym jak piłka po strzale Damiana Mrówki, zatrzymała się na poprzeczce.
Gole zaczęły padać po przerwie. W 59 minucie prowadzenie Lubaniowi dał Mateusz Wilk, który kapitalnie trafił w zrzutu wolnego. Trzy minuty później Sokół wyrównał. Po błędzie defensywy maniowian F. Nowak na dwa razy pokonał Świerada. Od 72 min Lubań grał w liczebnym osłabieniu, po tym jak Wilk w odstępie kilkunastu sekund najpierw zobaczył żółtą, a następnie czerwoną kartkę. Nie przeszkodziło to jednak podopiecznym Grzegorza Hajnosa w zwycięstwie. Zadecydował o tym gol z 89 minuty autorstwa Patryka Dudy, który celnie przymierzył z 18 metra. Jeszcze w doliczonym czasie gry jeden z graczy Sokoła trafił w słupek bramki Lubania!
- W takich meczach rodzą się wielkie drużzyny i wielcy zawodnicy. Patryk Duda w mojej ocenia gra rundę życia i mam nadzieję, że on i cała drużyna podąży tą drogą już do końca sezonu - ocenił trener Lubania Grzegorz Hajnos.
***
Rylovia Rylowa – Watra Białka Tatrzańska 2:3 (1:1)
Bramki dla Watry: Rząsa 44, Zuiev 60, Zając 69
Rylovia: K. Baran – Bachula, Kamysz, Łycarz, Ostrowski – Pukal (60 Górak), Sikora, Stawarz (87 Gofron), Wojewoda, Wójcik (66 Skrzyński) – Lysneko (58 Caban).
Watra: Kudła – Martins, Kostrzewa, Maciasz, Rząsa – Ł. Młynarski (78 Masłowski), Zuiev (71 Kurnyta), Zając, Terentiew, Dudek – Drozd (83 M. Młynarski)
Sędziował: Damian Gmitrzak.
Żółte kartki: Wójcik, Sikora, Łucarz, Caban, Bachula – Kurnyta, Zuiev, Dudek.
Zaczęło się źle dla Watry, która w 5 minucie po strzale z rzutu wolnego i rykoszecie od muru, straciła gola. Wyrównał tuż przed przerwą, po indywidualnej akcji Rząsa. Po zmianie stron Watra w odstępie 10 minut zdobyła dwie bramki. Najpierw świetną dwójkową akcję przeprowadził Drozd z Zuievem i ten drugi wpisał się na listę strzelców. Potem to Zuiev wystąpił w roli asystenta, a precyzyjnym strzałem z 16 metra popisał się Zając. W 84 min gospodarze już tylko zmniejszyli rozmiary porażki, po golu z rzutu karnego.
- Generalnie całe spotkanie pod naszą kontrolą. Bramki straciliśmy dosyć nieszczęśliwie. Cały czas jednak dążyliśmy do zdobycia swoich goli i śmiało mogliśmy ich zdobyć 6 albo nawet 7. Liczą się jednak trzy punkty. Po to tutaj przyjechaliśmy. Gratuluję drużynie . Jedziemy dalej i już myślimy o kolejnym spotkaniu – ocenił prezes Watry, Andrzej Rabiański.