START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
  Halówka Open Z-ne
  Halówka Old-Boys Z-ne
  Halówka Czarny Dunajec
  Podhalańska A klasa
  Podh. I liga Juniorów
  Halówka Jabłonka
  Letnia Liga Czarny Dunajec
  Ligi Amatorów
  Piłka różne
  V Liga i Liga Okręgowa
  IV Liga
  Nowotarska Piłka Halowa
  Halówka Czorsztyn
  Podhalańska Liga Piłki Halowej
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

IV Liga
4 liga. Zwycięska inauguracja Lubania wygrana Watry. Remis Wierchów i przegrana Jarmuty
 dodano: 9 Sierpnia 2021    (źródło: M.Zubek www.podhaleregion.pl)

 W miniony weekend rozgrywki jesiennej rundy rozpoczęli piłkarze IV ligi. Poniżej wyniki.


 Od zwycięstwa na własnym stadionie nad Wolanią Wolą Rzędzińską sezon 2021/2022 w rozgrywkach grupy wschodniej IV ligi rozpoczęli piłkarze Lubania Maniowy.
 
Lubań Maniowy – Wolania Wola Rzędzińska 3:1 (0:1)
 
Bramki: 0:1 Michoń 43, 1:1 Szeliga 59, 2:1 M. Sikora 86, 3:1 Mrówka 90. 
 
Lubań: J. Sikora – Szeliga, Firek, Chlipała – Pluta (64 M. Sikora), Jandura (50 Ligienza), Skórski, Noworolnik (60 Szwajnos) - P. Duda, Mrówka, Kasperczyk (82 Wróbel).
 
Wolania: Boruch – Tragarz, Mróz, Michoń, Lubera – Janiec, Partuta (68 Tadel), Witek (46 Rębacz), Wójcik (82 Kuczek), Tubek – Minorczyk (68 Nowak).
 
Sędziował: Lucjan Wesołowski z Oświęcimia.
 
Żółte kartki: Szeliga – Minorczyk, Mróz, Janiec, Tadel. Czerwona kartka: Tadel (za drugą żółtą). Widzów 80
 
Początek bardzo nerwowy w wykonaniu Lubania i w efekcie to goście pierwsi stworzyli sobie dwie dogodne do otwarcia wyniku sytuacje. Uderzenia Tubka i Minorczyka wybronił jednak J. Sikora. Z czasem mecz się wyrównał, a sytuacje zaczęli stwarzać też maniowianie. Najbliższy szczęścia był – po rzucie rożnym – Mrówka, ale piłka po jego uderzeniu z 8 metra przeleciała tuż nad poprzeczką. Chwilę wcześniej, nieznacznie pomylił się też – po kontrataku – Noworolnik. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się wynikiem bezbramkowym, Minorczyk posłał świetne prostopadłe podanie do Michonia, ten wygrał pojedynek z J. Sikorą i dał przyjezdnym prowadzenie. Parę chwil później mogło być nawet 0:2, ale tym razem bramkarz Lubania wykazał się refleksem po strzale Tragarza.
 
Od początku drugiej połowy to do Lubania należała inicjatywa i w 58 minucie gospodarze wyrównali. Ligienza – który na boisku pojawił się kilka chwil wcześniej – precyzyjnie z głębi pola zagrał do, podłączającego się do akcji ofensywnej Szeligi, ten wbiegł w pole karne i na raty pokonał Borucha. Lubań przejął kontrolę nad meczem i w 87 minucie objął prowadzenie. P. Duda zagrał z rzutu rożnego na piąty metr, a tam M. Sikora tylko dołożył nogę i piłka wpadła do bramki. W 90 minucie najpierw czerwoną kartkę - w konsekwencji drugiej żółtej - zobaczył gracz Wolanii Tadel, a następnie po krótko rozegranym rzucie wolnym, zagraniu Ligienzy i zgraniu futboówki głową przez M. Sikorę, wygraną gospodarzy przypieczętował Mrówka. 
 
- Cieszy postawa drużyny. Przegraliśmy 0:1, mając więcej z gry. Nie załamaliśmy się i cały czas dążyliśmy do zwycięstwa. Pewne proste korekty, które dokonaliśmy w przerwie, spowodowały, że przejęliśmy kontrolę nad meczem i w efekcie strzeliliśmy trzy gole. Kolejny raz pokazaliśmy charakter i mam nadzieję, że tak będzie w każdy kolejnym spotkaniu – ocenił trener Lubania, Grzegorz Hajnos.
 
 
*******
 
Piłkarze Watry Białka Tatrzańska, na inaugurację rozgrywek grupy wschodniej IV ligi pokonali na własnym stadionie Sokoła Słopnice.
 
Watra Białka Tatrzańska – Sokół Słopnice 1:0 (0:0)
 
Bramka: 1:0 Klóska 88.
 
Watra: Kudła – Uwakwe, Kuchta, Maciasz, Ł. Młynarski – Zuiev (90 Kurnyta), Kuc (62 Grądziel), M. Młynarski (54 Klóska), Surma (90 Łukaszczyk), Masłowski – Dudek.
 
Sokół: Leśniak – Więcek (60 Bednarczyk), Franczak, Mrózek, Gros (80 D. Porębski) – S. Porębski (69 Kordeczka), Augustyn, Wontorczyk, Pach, F. Nowak – Wiewóra (60 Bolsęga).
 
Sędziował Szymon Putek z Wadowic.
 
Żółte kartki: Maciasz, Dudek, Ł. Młynarski Kurnyta  – Pach, Gros
 
Czerwona kartka: Pach (89 za drugą żółtą)
 
Do przerwy bez bramek, ale też i sytuacji do ich zdobycia za wiele nie było. Najlepszą okazję mieli goście, konkretnie Dominik Pach, który ładnie przymierzył z rzutu wolnego, ale jeszcze lepszą interwencją popisał się Kudła. Z kolei po przerwie to Watra częściej dochodziła do sytuacji bramkowych. W 67 minucie po błędzie bramkarza Sokoła, uderzał z bliska Klóska, ale trafił w poprzeczkę. Napastnik gospodarzy zrehabilitował się w 88 minucie, kiedy wykorzystał asystę Zuieva i płaskim  strzałem (piłka jeszcze rykoszetem odbiła się od jednego z zawodników Sokoła) zdobył gola na wagę zwycięstwa. Goście mecz kończyli w liczebnym osłabieniu, bowiem w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry, czerwoną kartkę, w konsekwencji drugiej żółtej zobaczył Pach.
 
*****
Od wyjazdowego remisu z beniaminkiem z Zakliczyna, sezon 2021/2022 w rozgrywkach grupy wschodniej 4 ligi rozpoczęli piłkarze Wierchów Rabka. Biorąc pod uwagę ilość bramkowych sytuacji jaką sobie w tym meczu stworzyli rabczanie, mają oni prawo odczuwać duży niedosyt. 
 
Dunajec Zakliczyn – Wierchy Rabka 2:2 (0:0)
 
Bramki: 1:0 Czermak 49, 1:1 Dudek 53, 1:2 Otręba 72, 2:2 K. Wójcik 84. 
 
Dunajec: Nosek – Kołacz, Gwiżdż, Pawłowski, Czermak (58 Socha) – M. Wójcik, A. Wójcik, Wzorek (55 K. Wójcik), Świderski (80 Łabaj), Kusiak – Chmielowski.
 
Wierchy: Zhuk – Misiura (58 Jeziorski), Jaworski, Witek, Kościelniak (76 Florek) – Majeran, Dudek, Myrda (80 Wójcik), Czubin, Otręba – Banik (90 Kołpak)
 
Pierwsza połowa bez bramek, mimo kilku sytuacji z obu stron. Dla Wierchów najlepsza okazję otwarcia wyniku miał po rzucie rożnym T. Dudek. Uderzał z bliska, ale udaną interwencją popisał się Nosek. Nieznacznie z rzutu wolnego pomylił się też Otręba. Lepiej zachować się powinien także w swojej sytuacji Misiura. Jeżeli chodzi o okazje bramkowe gospodarzy w pierwszej odsłonie, to zdecydowanie najgroźniejsza z nich miała miejsce w 38 minucie. Po strzale M. Wójcika, piłka ostemplowała słupek bramki Wierchów.
 
Za to jedna z pierwszych sytuacji w drugiej połowie przyniosła gola. Zdobyli ją gospodarze, konkretnie Czermak, który w 49 minucie dopadł do piłki na 18 metrze i oddał skuteczny strzał. Odpowiedź Wierchów przyszła błyskawicznie, bo już po 3 minutach. Z rzutu rożnego Czubin zagrał na piąty metr, a tam Dudek uprzedził obrońców i bramkarza Dunajca, i pięta trafił do bramki. Goście poszli za ciosem, zepchnęli gospodarzy do głębokiej defensywy i zaczęli stwarzać sobie kolejne bramkowe sytuacje. Kilka kapitalnych interwencji zaliczył Nosek, ale w 72 minucie rabczanie znaleźli na niego sposób. Myrda wbiegł w pole karne, po czym z końcowej linii dograł na 6 metr na środek pola karnego do Otręby, a ten uderzył nie do obrony.
 
Wydawało się, że Wierchy już mają to spotkanie pod pełną kontrolą i ich zwycięstwo nie jest zagrożone. Tymczasem w 84 minucie podopieczni Karola Niewolika nadziali się na kontrataku, po którym stan meczy wyrównał K. Wójcik. W odpowiedzi uderzał Witek z 18 metra, ale znów efektowną paradą popisał się Nosek. W doliczonym czasie gry gospodarze mieli dwie piłki „meczowe”. Najpierw strzał K. Wójcika, Zhuk sparował futbolówkę na rzut rożny, a po chwili fatalnie skiksował Socha. W dosłownie w ostatniej akcji tego meczu,  po rzucie wolnym, z 10 metrów uderzał jeszcze Jeziorski, ale trafił w środek bramki i Nosek nie miał problemów ze złapaniem piłki.
 
 
 *******
Nie udał się historyczny debiut piłkarzy Jarmuty Szczawnica w IV lidze. Na inaugurację szczawniczanie przegrali na własnym stadionie z Okocimskim Brzesko. Jarmuta Szczawnica – Okocimski Brzesko 0:2 (0:2)
Bramki: 0:1 Klimczyk 23, 0:2 Lizak 26.
Jarmuta: Możdżeń – Drożdż (42 Styrenczak), Giełczyński (72 Dyląg), Boczoń, Barnaś – Michałczak, Sidorczuk (88 Janc), Pietrzak (81 Ziemianek), Kuziel (67 Adamczyk), Weber – Wiercioch.
Okocimski: Larysz – Furmański, R. Ślęczka (87 Okas), A. Ślęczka (81 Mochel), Lizak (74 Chwakat) – Sosnowski, Kaciczka, Kuliszewski (22 Cięciwa), Stolarz, Klimczyk – Czerwiński.
Sędziował: Łukasz Łabuzek z Chrzanowa. Żółte kartki: Michałczak, Giełczyński, Kuziel - Klimczyk, A. Ślęczka, R. Ślęczka, Klimczyk.
Po niezłym początku Jarmuty, z czasem do głosu doszli goście i efektem ich przewagi były dwie bramki, zdobyte w odstępie 3 minut. Najpierw po rzucie rożnym i główce jednego z zawodników gości trafiła w słupek, następnie przejął ją Klimyczk i w zamieszaniu wepchnął ją za plecy Możdżenia. Za moment prowadzenie „Piwoszy” podwyższył precyzyjnym strzałem w górny róg Lizak.
Jak się później okazało więcej bramek w tym spotkaniu nie padło. Druga połowa wyrównana. Grę prowadziła Jarmuta, ale przyjezdni mądrze i skutecznie bronili dostępu do własnej bramki.
- Pierwsze śliwki robaczywki. Zderzyliśmy się z IV ligą, ale nie było tak źle. Mieliśmy swoje sytuacje, ale zabrakło nam skuteczności. Za to w defensywie błąd przy staym fragmencie gry kosztował nas utratę pierwszego gola, co miało duży wpływ na przebieg tego spotkania w dalszych jego fragmentach - ocenił grający trener Jarmuty, Jacek Pietrzak.
 
 




«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    451



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024