W 28 kolejce rabczanie pokonali na własnym stadionie Glinika Gorlice 1:0 po golu w 88 minucie rezerwowego Bartosza Rzadkosza! Z kolei piłkarze Watry Białka Tatrzańska odnieśli już czwartą z rzędu wygraną w rozgrywkach grupy wschodniej 4 ligi. Tym razem w wyjazdowym starciu rozbili Wolanię Wola Rzędzińska.Kolejne 3 punkty do swojego dorobku dopisali piłkarze Lubania Maniowy, którzy w 28 kolejce gładko rozprawili się z Tarnovią Tarnów. Natomiast nie udało się sprawić niespodzianki piłkarzom Jarmuty Szczawnica w meczy wyjazdowym z Popradem Muszyna. Podopieczni Jacka Konstantego przegrali z wyżej notowaną drużyną gospodarzy 0:3
Wierchy Rabka – Glinik Gorlice 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Rzadkosz 88.
Wierchy: Zhuk – Witek, Jeziorski, Dara, Kęska, Dudek, Pazurkiewicz (46 Rzadkosz), Misiura (82 Kościelniak), Majeran, Czubin (68 Wójcik), Bartos (46 Lutsenko)
Glinik: Harwat – Rząca, Krzysztoń, Dąbrowski (85 Rąpała), Myśliwy, Drąg, Stój (68 Szpyrka), Kukla, Dziedzic, Mituś, Świechowski (53 Kusiak)
Sędziował Jakub Koza z Dębicy.
Żółte kartki: Lutsenko.
Czerwona: Myśliwy 58.
W pierwszej połowie – wyrównanej połowie – sytuacje były po obu stronach. Raz nawet piłka znalazła się w bramce gospodarzy, ale sędziowie odgwizdali spalonego.
Od 58 minucie gospodarze grali w liczebnej przewadze, po tym jak czerwoną kartkę za faul na wychodzącym na czystą pozycję Witku, zobaczył gracz Glinika Myśliwy.
W 74 minucie po akcji gospodarzy, gracz Glinika wybił piłkę z linii bramkowej. Akcja, która rozstrzygnęła losy spotkania miała miejsce w 88 min. Po zagraniu bocznego sektora, Rzadkosz przyjął piłkę na 16 metrze przed bramką Glinika, „nawinął” obroncę i oddał, mocny, precyzyjny strzał.
– Mieliśmy trochę problemów z atakiem pozycyjnym i długo „biliśmy głową w mur”, ale koniec końców cierpliwa i konsekwentna gra została nagrodzona – ocenił trener Wierchów Sebastian Świerzbiński.
********
Wolania Wola Rzędzińska – Watra Białka Tatrzańska 0:4 (0:2)
Bramki: 0:1 Klisiewicz 30, 0:2 Klisiewicz 44 z karnego, 0:3 Klisiewicz 68, 0:4 Klisiewicz 70.
Watra: Kudła – Chmelenko, Martuszewski (76 Dudek), Łukaszczyk (65 Kuc), Ł. Młynarski, Uwakwe (82 Bałos), Klisiewicz (76 M. Młynarski), Zuiev (71 Drozd), Drobnak, Zaika, Wajsak.
Bohaterem meczu był Lucjan Klisiewicz, autor wszystkich goli w tym spotkaniu.
Po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców w 30 minucie, kiedy przejął zagranie od Zuieva podanie i popisał się precyzyjnym strzałem w dalszy róg bramki. W 44 minucie napastnik Watry wykorzystał rut karny za zagranie ręką we własnym polu karnym jednego z zawodników Wolanii, który w tej sytuacji zobaczył także czerwoną kartkę. W 68 minucie i 70 minucie Klisiewicz zdobył dwa bliźniacze gole, wykorzystując błędy defensywy gospodarzy.
– Cieszymy się z wywiezienia kompletu punktów z bardzo trudnego terenu. Wygraliśmy w pełni zasłużenie, bo nawet grając 11 na 11 byliśmy lepszym zespołem. Gratuluje zawodnikom – ocenił prezes Watry, Andrzej Rabiański.
*******
Lubań Maniowy – Tarnovia Tarnów 4:0 (2:0)
1:0 Mrówka 21, 2:0 Kasperczyk 45, 3:0 Pluta 51, 4:0 Kasperczyk 53.
Lubań: Świerad – Ligienza, Firek, Chlipała – Manko, Zawiślan, Quintanilha (60 Jadura), Puta (70 Magdziarczyk), Duda (80 Wróbel), Mrówka (85 Diaz) – Kasperczyk (65 Skydan).
Tarnovia: Łyczko – Noga, Rincon, Wilk, Król (54 Kruk), Kijowski (60 Kozdrój), Kucharczyk (46 Bury), Plebnek, Tokarczyk, Baruch, Ptak.
Sędziował Jakub Chrzanowski ze Skarżyska Kamiennej. Żółte kartki: Quintanilha, Świerad (po meczu), trener Lubania Batkiewicz (na ławce)
Prowadzenie gospodarze objęli w 21 min. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Adriana Ligienza celnie „główkował” Damian Mrówka. Tuż przed przerwą na 2:0 podwyższył, także strzałem głową, po dograniu z bocznego sektora boiska od Kacpra Manko, Jakub Kasperczyk.
W pierwszych 10 minutach drugiej połowy maniowianie dołożyli kolejne dwa gole. Najpierw Pluta po indywidualnej akcji podwyższył na 3:0, a w 53 min, po zagraniu Chlipały za linię obrony, Kasperczyk wygrał pojedynek jeden na jeden z bramkarzem Tarnovii.
– Wynik oddaje naszą pełną dominacje w tym meczu. Powiem więcej: to najmniejszy wymiar kary jaki spotkał naszych rywali, bo okazji na kolejne gole mieliśmy bardzo dużo. Zneutralizowaliśmy całkowicie atuty Tarnovii, a sami konsekwentnie realizowaliśmy swoje założenia – podsumował gracz Lubania, Artur Świerad.
*******
Poprad Muszyna – Jarmuta Szczawnica 3:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Orzechowski 12, 2:0 Kaczyński 60 z karnego, Szkred 84.
Jarmuta: Pietrzak – Barnaś, Noworolnik, Kuziel, Wiercioch, Sidorczuk, Żółtek (75 Faltyn), Drożdż, Balogun (89 Latawiec), Kwit, Dyląg.
W 12 min. na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Orzechowski, który skutecznie zamknął dośrodkowanie z bocznego sektora boiska. Kolejne dwie bramki padły po przerwie. W 60 minucie gracz Jarmuty zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, a „jedenastkę” wykorzystał Kaczyński. W 84 min. wygraną Popradu przypieczętował Szkred, finalizując kontrę swojego zespołu.
|