Nie udała się ligowa inauguracja na nowym stadionie piłkarzom NKP Podhala Nowy Targ. W meczu 13 kolejki nowotarżanie niespodziewanie ulegli dużo niżej notowanej drużynie Sokoła Borzęcin 0:1, przekonując się o słuszności powiedzenia, że niewykorzystane sytuacje zawsze się mszczą.
Mijała czwarta, ostatnia minuta doliczonego czasu gry. Zepchnięci do głębokiej defensywy goście lewą stroną boiska wyprowadzili ostatni w meczu kontratak. W polu karnym Podhala zrobiło się zamieszanie, piłkę zmierzającą do bramki zatrzymał na linii bramkowej Krzystyniak, ale dopadł do niej na 3 metrze Policht i głową wpakował ją do siatki.
Nowotarżanie sami winni są sobie porażki. Do tej feralnej 94 min powinni prowadzić różnicą 2-3 bramek. Trzy razy piłka po ich strzałach trafiała w słupek (Janasik 14 min, Antolak 24 min, Pietrzak 66 min) a w 88 min Świerzbiński w fatalnym stylu zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem Sokoła. To tylko te najdogodniejsze okazje z tych wszystkich, które w ciągu 90 minut gospodarze zmarnowali.
- Przykro, że musimy przełknąć gorycz porażki w pierwszym spotkaniu na nowym boisku. Co z tego, że z przebiegu meczu zwycięstwo się nam należało. Za wrażenia nikt punktów nie daje. Zwyciężą ten zespół, który jest skuteczny. A nam tej skuteczności w tym meczu zabrakło. Nie ma co marzyć o wygranej, kiedy marnuje się tyle dogodnych do zdobycia goli sytuacji. A goście tą swoją najważniejszą okazję potrafili wykorzystać i tym samym odebrali nam trzy punkty – ocenił trener Podhala, Marek Żołądź.
NKP Podhale Nowy Targ – Sokół Borzęcin 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Policht 90+4
Podhale: Truty – Anioł, Gąsiorek, Hałgas, Bobak – Antolak, Gogola, Janasik (57 Krzystyniak), Pietrzak – Świerzbiński, Mroszczak (57 Lichacz).
Sokół: Mucek – Knap, Świątek, Kulig, Moneta – Chudyba (80 Mularz), Ciesielski, Kostecki, Woda – Policht ŻK, Zabiegała (71 Chmura).
Sędziował: Jarosław Kuźniar z Krakowa. Widzów: 150