Coraz gorzej wygląda sytuacja kadrowa hokeistów TatrySki Podhala Nowy Targ. Kontuzje wyłączyły z gry aż czterech zawodników: Dariusza Gruszkę, Mateusza Michalskiego, Roberta Mrugałę (na zdjęciu) i Daniela Kapice. W dodatku blisko na miesiąc nowotarżanie stracą Oskara Jaśkiewicza.
Urazy Gruszki, Michalskiego i Mrugały są bardzo poważne i eliminują ich z gry na kilka tygodni. Pierwsza dwójka zmaga się z kontuzjami barku, z kolei Mrugała po piątkowym meczu z Sanokiem ma nogę w szynie. – Chciałem „wejść” ciałem w jednego z zawodników z Sanoka. Zrobiłem nagle gwałtownych ruch w lewo i noga została. Poczułem jak kolano się wykręciło i nie wróciło na swoje miejsce - mówi defensor „Szarotek” – Za dużo na ten moment nie wiem. Zaraz po meczu w szpitalu przeszedłem pierwsze badania. Zdjęcie i USG nie wiele jednak wyjaśniło. Wstępnie wygląda na to, że więzadła są całe, problem może być z łękotką. W najbliższych dniach mam przejść kolejne badania. Po nich powinno się coś więcej wyjaśnić – twierdzi Mrugała.
Jaśkiewicz, który ostatnio wyrósł na czołową postać w drużynie, w poniedziałek wyjeżdża na zgrupowanie reprezentacji Polski do lat 20, która 12 grudnia rozpocznie udział w Mistrzostwach Świata.
W związku z tymi problemami koniecznością wydaje się pozyskanie nowych zawodników. – Zgłosiłem taki sygnał zarządowi. Liczę na „zielone” światło. Potrzeba nam przynajmniej jednego nowego napastnika – uważa trener Podhala, Marek Ziętara na którego liście życzeń znajdują się trzy nazwiska. - Zdajemy sobie doskonale sprawę w jakiej trudniej kadrowo sytuacji się znaleźliśmy i mogę zapewnić, że bardzo poważnie rozważamy kwestię pozyskania nowego zawodnika. Zapoznaliśmy się z propozycją trenera i na pewno podejmiemy rozmowy z tymi zawodnikami. Pytanie tylko czy akurat na któregoś z tych zawodników, będzie nas na ten moment stać – zapewnia prezes klubu, Agata Michalska.
Jednym z kandydatów na nowego zawodnika „Szarotek” jest Fin Toni Dalhman, który obecnie gra w drużynie Ciarko PBS Sanok.
|