Bardzo dramatyczny przebieg miała końcówka trzeciego meczu finałowego pomiędzy Podhalem a Tychami.
Nowotarscy hokeiści schodzili na pierwszą przerwę przy stanie 2 do 1 ,
W tej części meczu Podhale oddało 13 strzałów na bramkę przeciwnika podczas gdy Tyszanie tylko 7
W drugiej tercji w 28 minucie wyrównująca bramkę dla GKS-u zdobywa R Bacul, a siedem minut później P. Sarnik z podania Jakubika przedziera się przez obronę Rajskiego . Szarotkom pomimo 19 prób nie udaje się przebić przez obronę bramkarza Tych Sobeckiego.
W trzeciej tercji emocje sięgnęły szczytu. Minutę przed końcem spotkania z lodu schodzi Rajski i na 20 sekund przed końcem meczu Jarosław Różański zdobywa remisowego gola. Jest to 7 gol tego zawodnika w tegorocznych finałach.
Pięciominutowa dogrywka nie przynosi rozstrzygnięcia, i hokeiści rozpoczynają serię karnych. Pierwszego gola dla nowotarżan strzela F. Bakrlik, ale serię później wyrównanie uzyskuje S. Gonera.
Dopiero druga runda karnych przyniosła rozstrzygnięcie spotkania na korzyść zawodników GKS Tychy.
Przy stanie punktów 2-1 Wojas Podhale czwarty mecz finałowy rozegra w najbliższą niedzielę w Tychach.
Przypomnijmy iż gra toczy się do czterech wygranych spotkań.
Wojas Podhale - GKS Tychy 4:5 (2:1,0:2,1:0,0:0,1:1,0:1)
Bramki :
Podhale : K Zapała (m Kacir),R. Dutka(V. Buril), J. Różański, F. Bakrlik,
GKS Tychy: M. Woźnica (B. Gawlina), R. Bacul, P. Sarnik (M. Jakubik),S. Gonera, P. Sarnik
Fot Jarosław Matyjasik
www.fotoreporter.montano.pl