Henryk Polaczyk to trzeci przestawiciel kajakarskiej rodziny ze Szczawnicy, który nonimowany jest w naszym plebiscycie. On także w minionym roku znacznie wzbogacił swoją medalową kolekcję. W sezonie 2005 Henryk, specjalista do K-1, największe sukcesy święcił w biegach zespołowych. Wraz z braćmi Łukaszem i Mateuszem nieoczekiwanie wygrali w drużynowej konkurencji mistrzostw Polski seniorów. Ponadto z kolegami z kadry zawodnik Pienin Szczawnica sięgnął po tytuł młodzieżowego mistrz Europy. W rozgrywanej na torze w Krakowie imprezie indywidulanie wypadł nieco poniżej własnych oczekiwań i sklasyfikowany został na 11. pozycji. - Zabrakło mi bardzo niewiele, bodaj kilkanaście setnych, żeby popłynąć w finale. Liczyłem na coś więcej, nawet na medal - przyznaje kajakarz.
W młodzieżowych mistrzostwach kraju Henryk uplasował się indywidualnie na 3. pozycji. Swych sił próbował także w rywalizacji z seniorami. Tam jednak nie poszło już tak dobrze. - Na zawodach w Australii i na mistrzostwach Europy w Słowenii byłem daleko w klasyfikacji. Mógłbym być wyżej, ale mało trenowałem na tych wodach. W Słowenii przed zawodami tylko pięć razy. A tam są trudne wody. W tym roku powinno być lepiej. (ART)
|