Szarotki w swoim trzecim występie przed własną publicznością w końcu zdobyły komplet 3 punktów, pewnie pokonując beniaminka ligi JKH GKS Jastrzębie. Niestety, zwycięstwo to zostało okupione poważną kontuzją obrońcy Przemysława Piekarza.
Pierwszą groźną akcję w meczu z beniaminkiem PLH rozegrał Voznik, który jednak nie trafił z bliskiej odległości w bramkarz zespołu gości Jakubowskiego. W 3. Minucie spotkania groźnie wyglądającej kontuzji doznał obrońca Szarotek Przemysław Piekarz. – Kontuzja wygląda bardzo groźnie i rokowania są niezbyt optymistyczne. Prawdopodobnie będzie wyłączony z gry na 4 lub nawet na 6 tygodni – powiedział po meczu trener Podhala Milan Jancuska. Trochę niespodziewanie pierwsza tercja meczu przebiegała pod dyktando gości, którzy szybko i pewnie rozgrywali krążek i raz po raz zagrażali bramce nowotarżan. Przed utrata pierwszego gola w po strzale Bernackiego 8. minucie gospodarzy uratował słupek. Dopiero po 15 minutach gry Podhale otrząsnęło się z marazmu i zaczęło atakować bramkę przeciwnika. Najpierw strzał Petriny z trudem obronił Jakubowski, a chwilę później po akcji Prechodskiego Kubenko minimalnie nie trafił z dobitką. Pierwsza tercja w wykonaniu hokeistów z Nowego Targu była słaba i miała mało wspólnego z prawdziwymi hokejowymi akcjami. Przed drugą tercją trener gospodarzy Milan Jancuska z powodu kontuzji Piekarza i niegroźnego urazu Zapały (stłuczone żebra), a także Kubenki, któremu złamała się łyżwa zmuszony został do wprowadzenia korekt w składzie drużyny. – Po pierwszej tercji byłem niespokojny, gdyż drużyna z Jastrzębia w każdej akcji była szybsza od nas. Zawodnicy myśleli, że wygrana przyjdzie im łatwo i bez problemu. Zmiany, których dokonałem po tej tercji przyniosły pożądany skutek i poprawiło grę kombinacyjną. – ocenił pierwszą tercję trener Jancuska. Drugą odsłonę meczu goście rozpoczęli z przewagą dwóch zawodników. W ostatniej sekundzie gry z przewagą Pastryk próbował zaskoczyć strzałem w okienko nowotarskiego bramkarza, lecz ten był na posterunku i pewnie złapał krążek. W końcu w 25. minucie Dariusz Gruszka mocno strzela na bramkę Jakubowskiego, któremu w obronie próbuje pomóc Górny, lecz pechowo kieruje on krążek do własnej bramki. A skoro w hokeju nie ma samobójczych trafień gola przypisano Gruszce, młodemu hokeiście Szarotek. - Jeszcze ma on czas by dojść do formy, ale widać, że młode pokolenie hokeistów takich jak Ziętara, Dziubiński, Gruszka jest niezwykle utalentowane. Jeśli chodzi o Gruszkę to widać, że dobrze pracuje, a błędy, które popełnia wynikają jeszcze z gry. Będzie coraz lepszy, jeśli nadal tak będzie pracował. – skomentował trener postępy w grze autora dwóch goli Dariusza Gruszki. Kiedy wydawało się, że Podhale łapie swój rytm gry w 29. minucie z kontrą wychodzi Bernacki, który dokładnie podaje do znajdującego się po lewej stronie Dariusza Łyszczarczyka, a ten spokojnie strzela swojego pierwszego gola dla Jastrzębia. Radość gości z wyrównującego trafienia nie trwała zbyt długo. W 31. minucie Łabuz podczas gry w przewadze Podhala pięknym strzałem pod poprzeczkę wyprowadza swą drużynę na prowadzenie, którego nowotarżanie nie oddadzą już do końca spotkania. W 36. minucie Podhale wybroniło się z utraty bramki podczas 37 sekund gry w podwójnej przewadze Jastrzębia. Dwie minuty później Szarotki zdobywają kolejny gol po akcji Prechodskiego i Voznika. Ten strzał kończy drugą tercję spotkania. Trzecią odsłonę meczu goście zaczynają od strzelenia w 45. minucie kontaktowej bramki. Autorem golu jest Bibrzycki, który otrzymał dokładne podanie zza bramki od Radwana i pewnie umieścił krążek w bramce nowotarżan. Podobnie jak w drugiej tercji, tak i teraz Szarotki nie pozwoliły gościom zbyt długo cieszyć się zdobytym golem. Już minutę później swoją drugą bramkę zdobywa Gruszka, który zachował przytomność podczas zamieszania pod bramką Jakubowskiego i wpakował krążek pod poprzeczkę. Na zakończenie meczu gospodarze popisują się jeszcze dwoma trafieniami w odstępie zaledwie 9 sekund. Najpierw w 54. minucie 33 sekundzie podczas gry w przewadze osamotniony pod jastrzębską bramką Batkiewicz pokonuje golkipera gości, a chwilę później po wznowieniu gry na środku tafli Baranyk w akcji sam na sam strzela kolejnego gola. Rozmiary porażki JKH GKS Jastrzębie zmniejsza jeszcze Piekarski, strzelając trzeciego gola dla swojej drużyny. Milan Jancuska (Wojas): Jestem zadowolony z 3 punktów zdobytych na własnym lodowisku. Pokazaliśmy również, że jesteśmy zgraną drużyną, w której każdy może każdego zastąpić. Był to nasz 5 mecz i widać, że przed nami jeszcze dużo pracy nad niektórymi elementami gry. Alesz Tomaszek (JKH): Wynik jest, jaki jest. Dostaliśmy 3 gole w przewagach. Po pierwszej tercji nie graliśmy źle i prowadziliśmy wyrównany bój z Podhalem. Wojas Podhale Nowy Targ – JKH GKS Jastrzębie 6:3 (0:0 ; 3:1 ; 3:2) 1:0 25 min. Gruszka Dariusz(K. Dziubiński , M. Petrina) 5/5 1:1 29 min. Łyszczarczyk Dariusz (R. Bernacki, M. Pavlacka) 5/5 2:1 30 min. Łabuz Sebastian (M. Petrina, T. Malasiński) 5/4 3:1 38 min. Voznik Martin (R. Dutka , M. Priechodsky) 5/4 3:2 44min. Bibrzycki Rafał (J. Radwan, M. Bryk)5/5 4:2 45 min. Gruszka Dariusz ( T. Malasiński, K. Dziubiński) 5/5 5:2 54 min. Batkiewicz Łukasz (M. Sulka, R. Sroka) 5/5 6:2 54 min. Baranyk Milan (M. Voznik) 5/5 6:2 54 min. Piekarski Grzegorz (P. Lipina , F. Mleko) 5/5 Wojas Podhale: Zborowski - Sroka, Piekarz Batkiewicz, Zapała, Pacyga - Priechodsky, Dutka Baranyk, Voznik, Kubenko - Łabuz, Petrina Gruszka, Dziubiński, Malasiński - Galant, Gil Iskrzycki, Sulka, Ziętara.
JKH GKS: Jakubowski - Lerch, Piekarski; Lipina, Mleko, Szoke - Bryk, Wolf, Bernacki, Łyszczarczyk, Pavlaczka - Górny, Bibrzycki; Kulas, Mackiewicz, Rajski - Pastryk, Szynal; Kąkol, Kiełbasa, Radwan. Widzów: 1100 Sędziował: Kupiec – Kolusz , Kubiszewski
Szymon Pyzowski
|