W niedzielnym spotkaniu z Zagłębiem hokeiści MMKS-u pewnie pokonali rywali strzelajac im 6 bramek, podczas gdy hokeiści z Sosnowca tylko trzy razy zdołali się przedrzeć przez obronę bramkarza Podhala. Poniżej relacja z meczu Szymka Pyzowskiego
UKS Zagłębie Sosnowiec – MMKS Nowy Targ 3:6 (1:2 ; 1:1; 1:3) Bramki: Bryniczka Kasper 2,Kmiecik, Sulka, Leśniowski ,Kapica, Leśniowski Skład: Niesłuchowski – Guzik, Marek – Kmiecik, Bryniczka Kasper, Leśniowski Wróbel, Bryniczka Władysław – Sulka, Neupauer, Kapica Gaj, Cecuła – Puławski, Zwinczak,Kret oraz Szumal i Woźniak
Ilość strzałów oddanych na bramkę: W I i II 39 dla MMKSu przy 11 dla Zagłębia W III 15 dla MMKSu i 6 dla Zagłębia
Sosnowiczanie nie byli najmocniejszym rywalem dla nowotarżan, wszystkie gole, jakie zdobyli były po kontrach, które były dla nich jedyną szansą na zdobycie gola. Udało się im to trzykrotnie. Hokeistów z Nowego Targu dopadła w tym meczu z kolei strzelecka niemoc gdyż z 10 czy więcej 100 % sytuacji wykorzystali sześć i to wystarczyłoby odnieść kolejne już 8 z rzędu zwycięstwo.
Mecz podobny do wczorajszego też wygranego przez MMKS 8:3, hokeiści z Nowego Targu mieli dużą przewagę w szczególności przez pierwsze dwie tercje gdzie na bramkę przeciwnika oddali łącznie 39 strzałów, przy 11 ze strony Zagłębia. Po dwóch tercjach na tablicy wyników było tylko 3:2 dla, MMKS-u, więc od III tercji nowotarżanie za wszelką cenę chcieli ustalić wynik na swą korzyść. Gra toczyła się praktycznie tylko w tercji gospodarzy niestety mimo wielu wyśmienitych okazji udało się im strzelić jedynie 3 bramki (na 15 strzałów przy tylko 6 sosnowiczan). Wszystkie były rozegrane po ładnych akcjach. Strzałów w tej odsłonie było mniej , choć może wynikało to z tego, że zawodnicy byli zniechęceni, że strzelają i nie mogą się wstrzelić, więc próbowali rozgrywać krążek by umieścić go gdzieś w pustej bramce – przyznał trener MMKS-u Jacek Szopiński . Młodzi hokeiści z Zagłębia próbowali jeszcze w ostatnich minutach zdobyć kontaktową bramkę decydując się wycofanie bramkarza. Manewr ten nie powiódł się gdyż 6 gola do pustej bramki zdobył Damian Kapica ustalając wynik spotkania na 6:3.
Czasem takie mecze się zdarzają, że jest duża przewaga i można nawet przegrać, w końcu udało się nam, przechylić szalę na swoją korzyść i ten mecz wygrać w miarę pewnie. Można z przeciwnikiem klasy słabszej przegrać, jeśli nie gra się na 100% i nie wykorzystuje sytuacji a później czas ucieka i jest coraz trudniej zdobyć gola – przyznał po meczu szkoleniowiec MMKSu.
Szymon Pyzowski
|