Dwa mecze MMKS Podhale Nowy Targ ze Stoczniowcem Gdańs II - i dwa zwycięstwa. Również zespół Juniorów Młodszych w 9 kolejce spotkań - pokonał na wyjeździe rywali z Gdańska - 8:3.
Stoczniowiec Gdańsk II – MMKS Podhale Nowy Targ 3:5 (0:1;1:1;2:3) Kapica 2, Sulka, Kmiecik, Kret
Skład MMKS-u: Niesłuchowski – Marek, Guzik; Kret, Leśniowski, Kmiecik Gaj, Wróbel; Kapica, Neupauer, Sulka Zwinczak, Woźniak, Steliga
Trener Jacek Szopiński w meczu zagrał na dwie pary obrońców i trzy ataki. Lecz nawet brak w podstawowym składzie choćby etatowego strzelca z poprzednich meczy - Kaspra Bryniczki, nie osłabił zbytnio ataku drużyny z Nowego Targu. Od początku mecz toczył się pod dyktando gości, lecz przez pierwsze dwie tercje spotkania nie mogli się przełamać i stąd na tablicy - wynik oscylował ku remisowi. Dopiero w ostatniej części spotkania zdobyli 3 gole i mogli już spokojnie kontrolować przebieg spotkania. Niemniej jednak młodzi gracze z Gdańska nie poddawali się i w końcówce spotkania zdobyli jeszcze dwie bramki.
- Mecz był szybki, było bardzo dużo ładnych składnych akcji. Po raz kolejny grzeszyliśmy skutecznością. Bardzo dużo niewykorzystanych sytuacji nawet 100%. Stoczniowiec groźnie próbował atakować w ciągu dwóch tercji, ale strzelili nam tylko 1 bramkę. Mecz „puścił się” w III tercji, kiedy to szybko odskoczyliśmy rywalowi i prowadziliśmy 5:1. Mieliśmy szanse na kolejne bramki i to się zemściło. Rywal to wykorzystał i strzelił nam dwa gole. Do drużyny wtedy wkradło się rozluźnienie, że jesteśmy lepsi w tym spotkaniu. Wygrana była jednak niezagrożona od początku meczu - podsumował spotkanie trener Jacek Szopiński.
Zespół Juniorów Młodszych prowadzony przez Jakuba Gila w 9 kolejce spotkań swych rozgrywek pokonał na wyjeździe młodych graczy z Gdańska 8:3.
------------- Stoczniowiec II – MMKS Podhale 2-7 (0-1, 1-1, 1-5) Bramki: Kapica 2, Kret 2, Woźniak 2, Marek
MMKS Podhale: Furca - Marek, Guzik, Kret, Leśniowski, Kmiecik, Gaj, Wróbel, Kapica, K. Bryniczka, Sulka oraz Zwinczak, Woźniak, Steliga.
Kolejny mecz nowotarżan. Na taflę weszły zespoły MMKS-u Nowy Targ i drugi zespół Stoczniowca Gdańsk by rozegrać mecz w ramach 10 kolejki rozgrywek I ligi.
Po raz drugi lepszą drużyną okazał się zespół ze stolicy Podhala. Mecz jednak był podobny do poprzedniego nowotarżanie mieli dużą przewagę, lecz wyśmienicie w bramce spisywał się młody gdański bramkarz Cezary Maza. W niektórych momentach zabrakło przysłowiowego szczęścia, gdyż w całym meczu zawodnicy MMKS-u ostemplowali chyba z 5 słupków i 3 poprzeczki. Niestety w wielu sytuacjach brakowało też skuteczności strzeleckiej, co powoli staje się mankamentem drużyny nowotarskiej. - Ciągle powtarzałem zawodnikom, by się nie poddawali i dalej grali swoje, bo w końcu swoje gole strzelimy. Ważne, by skutecznie grać w obronie i nie pozwolić się gdańszczanom skontrować. Jednak zarówno Furca w tym meczu, jak i Niesłuchowski - w poprzednim - pewnie bronili nie popełniając żadnych błędów - powiedział trener MMKS-u po spotkaniu.
W II tercji na 2:1 wyprowadził swój zespół Woźniak, który wyskoczył z kary i nie dał szans bramkarzowi gości. Ogólnie Podhalanie dużo czasu spędzali w tym meczu na ławce kar, lecz gdańszczanie nie wykorzystali wielu sytuacji na wyrównanie stanu rywalizacji. - Przeżywaliśmy ciężkie chwile, kiedy graliśmy w osłabieniu. Dodatkowym utrudnieniem była krótka ławka, gdyż do Gdańska mogłem wziąć jedynie 13 graczy. Kiedy Gaj dostał 10 minut, to graliśmy nawet w 12. W 3 tercji przetrzymaliśmy okres, kiedy przeciwnik mógł wyrównać grając przez 4 min. w osłabieniu jednego lub dwóch graczy - komentuje trener Szopiński .
Do Gdańska pojechał i wystąpił po raz pierwszy w tym sezonie Krzysztof Steliga. Trener wyjaśnił, czemu postawił na niego, a nie na innych graczy, którzy do tej pory mieli pewne miejsce w składzie. - Ci zawodnicy nie mogli jechać, więc Steliga dostał szansę i zagrał poprawne mecze. Rywalizacja w składzie musi być i rotacje też będą. Steliga ma zaległości, bo późno zaczął przygotowania i teraz musi gonić stracony czas - zakończył szkoleniowiec.
Niestety porażkę 3:5 zanotowali hokeiści Juniora Młodszego, którzy także w Gdańsku rozgrywali drugi mecz. Bramki dla MMKS-u w tym spotkaniu strzelili: Michalski 2 i Kolasa.
Szymon Pyzowski www.podhale-hokej.pl
|