Nie udał się nowotarżanom drugi mecz z pretendentem do awansu. Po sobotniej minimalnej porażce po dogrywce, kibice w stolicy Podhala oczekiwali równie zaciętego meczu i co najważniejsze wygranej.
Trener Jacek Szopiński dysponował jeszcze mniejszym składem niż w sobotnim meczu. Tylko 12 graczy miał do dyspozycji. Ze składu wypadł Marek Michał i Krzysiek Sulka a do drużyny w dzisiejszym meczu dołączył, Steliga. Już w 14 sek. nowotarżanie dość przypadkowo tracą gola. Krążek wstrzelony na nowotarska bramkę (strzeżoną dziś od 1 min. przez Jarosława Furcę) odbił się jeszcze od łyżwy Artura Kreta i wpadł do bramki. W 4 min. Kmiecik wyrównał strzelając gola w osłabieniu. Radość młodych graczy z wyrównania nie trwała długo gdyż po niespełna minucie kryniczanie wychodzą na prowadzenie po golu w podwójnej przewadze. W II tercji MMKS miał kilka wybornych sytuacji na zmianę wyniku jak choćby akcja Damiana Kapicy, którą przeprowadził, gdy Podhale grało w osłabieniu. Po minięciu dwóch przeciwników oddał piękny strzał na bramkę, lecz krążek zatrzymał się na poprzeczce. Od 31 min. meczu zaczął się dramat nowotarskiej drużyny. Co prawda w 30 min i 3 sek. Kmiecik po akcji z Leśniowskim zdobyli kontaktowego gola, lecz niespełna, 30 sek. później rywale odzyskali dwubramkowe prowadzenie? W następnych minutach KTH Krynica już nie podzielnie panowała na tafli strzelając do końca II tercji jeszcze 5 goli. W ostatniej odsłonie zdobyli jeszcze 3 bramki i mecz zakończył się wysoka wygraną teamu spod Góry Parkowej. Trener Jacek Szopiński po meczu nie krył rozgoryczenia: - Ten mecz nie wyszedł całej drużynie. Gole traciliśmy zarówno po błędach bramkarzy jak i kryciu. W I tercją graliśmy dobrze, lecz od 30 minuty, kiedy to straciliśmy seryjnie gole motywacja do dalszej gry spadła. W spotkaniu mieliśmy aż 26 minut. kar, co dodatkowo przyczyniło się do porażki. Przez te karne minuty zawodnicy tracili sporo sił. Na pewno trzeba będzie odbudować się na następne spotkania i czekać na powrót kontuzjowanych graczy. Z zespołami z czołówki spotkamy się jeszcze w rundzie rewanżowej i jeśli będziemy mieć optymalny skład to na pewno im jeszcze nie jeden punkt urwiemy.
KS KTH Krynica - MMKS Nowy Targ 12 – 3 (2-1,7-2,3-0) 1 - 0 00:14 D. Dubel – M.Dubel 1 - 1 03:55 Kmiecik (-1) 2 - 1 04:54 D. Bulanda – D. Kruczek (+2) 3 - 1 24:52 Horowski - Brocławik 3 - 2 30:03 Kmiecik - Leśniowski (4/4) 4 - 2 30:36 D. Dubel - Pach 5 - 2 31:11 D. Kruczek 6 - 2 33:42 Żołnierczyk - Domek 6 - 3 34:24 Kapica 7 - 3 35:05 Zabawa 8 - 3 35:48 Rząca – Piksa (+1) 9 - 3 38:37 D. Bulanda – Błażowski - Myjak 10 - 3 42:45 Brocławik - Horowski 11 - 3 45:58 Zabawa (+1) 12 - 3 49:50 D. Bulanda – Zabawa – Błażowski
kary: KTH 22 min. (10 min. T.Bulanda niesportowe zach.) - MMKS 36 min. (10 min. K.Bryniczka niesportowe zach.) strzały na bramkę: KTH 30 – MMKS 33 sędziowali: J.Strzempek oraz K.Zygmunt i P.Radzik
KS KTH Krynica-Zdrój: Kachniarz, od 40:00 M.Ziaja – Tyczyński, Pach (2), M.Dubel, D.Dubel (2), Papież – D.Kruczek (2), Myjak, Zabawa, Błażowski, D.Bulanda – Piksa (2), Rząca, Horowski, T.Bulanda (2+10), Brocławik – Dudzik, Chabior, Domek (2), Tomasiak, Żołnierczyk – trenerzy A.Kilar i Z.Kustra
OSSM MMKS Nowy Targ: Furca, od 35:10 Niesłuchowski (2) – Kret (6), Kmiecik, Leśniowski (2), Puławski – Wróbel (2), W.Bryniczka (2), K.Bryniczka (2+10), Kapica oraz Szymal, Cecuła (2), Steliga (8), Zwinczak – trener J.Szopiński
|