Pierwsza tercja pojedynku MMKS- u z drużyną SMS Sosnowiec przebiegała pod dyktando gości, którzy co chwilę sprawdzali formę Tomasza Rajskiego. W 9 min. Witecki mógł otworzyć wynik spotkania, lecz nie zdążył dobić krążka, który po strzale Galanta i obronie Rajskiego znalazł się przed nim.
Chwila nierozwagi graczy MMKS-u, których w 13 min. 6 znalazło się na lodzie kosztowało utratę gola. Po lekkim strzale Kantora z niebieskiej nie popisuje się bramkarz z Nowego Targu przepuszczając krążek do bramki. Nowotarżanie po straconej bramce wciąż nie mogli sforsować dobrze grających w obronie graczy SMS-a. Sytuację na zmianę wyniku zmarnowali kolejno Kmiecik i Kasper Bryniczka. Oba strzały ze stoickim spokojem wyłapuje Nikifor Szczerba. Początkowe minuty drugiej odsłony to wciąż napór sosnowiczan. W 27 min. Rompkowski po podaniu Witeckiego mógł podwyższyć, lecz tym razem dobrze broni Rajski. W tym okresie najbardziej aktywnym graczem z Nowego Targu był Damian Kapica, który raz po raz zapędzał się bod bramkę sosnowiecką, lecz sam nie mógł za wiele zdziałać. Około 30 min. dominacja SMS-u na lodzie zakończyła się. Nowotarżanie coraz częściej przebywali pod bramką Szczerby. W 30 min. 54 sek. Puławski wykorzystuje dokładne nagranie przed bramkę od Kmiecika i wyrównuje stan rywalizacji. Po tym golu zaczęły się emocje na lodzie. W 34 min. w ciągu kilkudziesięciu sekund 2 razy groźnie zagrozili bramce SMS Kapica z K. Bryniczką. Dwie minuty później Stępień wyprowadza kontrę, lecz przed samą bramką gubi krążek. Na minutę przed końcem tercji kolejna niepewna interwencja Tomka Rajskiego omal nie kończy się golem dla SMS-a. Przy próbie wybicia kijem krążek spadł za plecy bramkarza i zatrzymał się tuż przed linią bramkową. Na szczęście w odpowiednim miejscu i momencie znajdował się Kret, który wyekspediował „gumę” daleko. Końcówkę tercji sosnowiczanie grali w podwójnej przewadze, lecz nic z tego nie wynikło. Ostatnia odsłona to mądra gra gospodarzy, którzy nie dopuszczali gości do stworzenia groźnej sytuacji. Samemu zresztą stwarzając ich parę. W 47 minucie podczas gry w przewadze dwójkowa akcja Kaspra Bryniczki z Kapicą kończy się golem tego ostatniego, który na tą bramkę swą postawą w tym meczu najbardziej sobie zasłużył. MMKS w 58 min. rozstrzyga w zasadzie wynik dzisiejszego meczu strzelając 3 gola. Kmiecik wyłuskał krążek na niebieskiej linii swojej tercji i w sytuacji sam na sam nie dał żadnych szans Szczerbie. Mecz kończy się wygraną MMKS-u, którzy przerwali serię 6 porażek z rzędu. Trener MMKS-u Podhale Nowy Targ Jacek Szopiński po meczu: Mimo kłopotów, które nękają nas ostatnimi czasy pokazaliśmy charakter. Wiedziałem, że jest to drużyna w naszym zasięgu i że posiadamy większy potencjał od nich. Kluczem by wygrać mecz jest przede wszystkim gra taktyczna by spełniać założenia taktyczne, gdyż wystarczy jedna sytuacja i sypie się wszystko. Było parę takich błędów, gdy przeciwnik nas skontrował, lecz graliśmy z poświęceniem i tych bramek nie traciliśmy poza tą jedną w osłabieniu. Później mozolnie staraliśmy się odrobić te straty i to nam się udało.
MMKS Podhale Nowy Targ – SMS Sosnowiec 3:1 (0:1;1:0;2:0) 0:1 – Kantor – Witecki 11:08 4/5 1:1 – Puławski – Kmiecik 30:45 2:1 – Kapica – K. Bryniczka 46:29 5/4 3:1 – Kmiecik 57:57 Kary: 10:10 (2 min. tech. dla MMKS) Strzały: 23:30 Rajski (Niesłuchowski) – Kret, Cecuła, Kmiecik, Leśniowski, Puławski; Wróbel, Wł. Bryniczka, K. Sulka, K. Bryniczka, Damian Kapica oraz Szumal, Steliga i Zwinczak Szczerba (Nowak) – Pronobis, Kantor, Rompkowski, Galant, Witecki; Stępień, Kowalczyk, Zdrojewski, Winiarski, Kogut; Pociecha, Lehmann, Zienkiewicz, Gurazda, Piotrowicz oraz Białek i Kogut
Szymon Pyzowski
|