W miniony weekend nowotarski zespół MMKS-u zagrał dwa spotkania z Cracovią i obydwa spotkania wygrał sobotnie 7-4a niedzielne 6-4. Poniżej opisy Szymona Pyzowskiego obydwu spotkań
Na pół gwizdka
Nowotarżanie sięgnęli po 3 punkty, lecz w wielu sytuacjach zabrakło pełnego zaangażowania, które jest potrzebne także w meczu z outsiderem ligi.
Pierwszą dogodną sytuację w meczu miał Kapica, który w 4 min zza zakrystii próbował umieścić krążek w bramce. Sztuka ta się mu jednak nie powiodła. Jak się strzela gole pokazała Cracovia, która w 7 min. po golu Kopczyńskiego w samo okienko nowotarskiej bramki otworzyła wynik dzisiejszego meczu. Wyrównanie pada już minutę później, gdy Wróbel dobija krążek sparowany przez bramkarza Cracovii po strzale Bryniczki. W następnych minutach optyczną przewagę miała ekipa gości, lecz strzały oddawane na bramkę Furcy nie sprawiały mu wielu problemów. Na następnego gola przyszło nam czekać do 15 minuty, kiedy to po koronkowej akcji Michalskiego i Kapicy ten ostatni bez większych problemów strzela pod poprzeczkę. W ostatnich minutach tercji Cracovia mogła doprowadzić do wyrównania, lecz ani Gąska ani Korzeniowski nie wygrywają pojedynków z nowotarskim golkiperem.
Już w 17 sek. II tercji MMKS zdobywa gola, lecz sędzia go nieuznaje dopatrując się spalonego w polu bramkowym. W dalszej części meczu nowotarżanie coraz częściej przebywali w tercji Cracovii i w 28 min. znów w głównej roli wystąpił obrońca Wróbel, którego strzał wylądował w bramce. W 32 minucie ani Puławski ani Kozak z drugiej strony nie potrafią celnie strzelić miedzy słupki obu bramek. Lecz w 37 min. po strzale Kozaka z niebieskiej goście zdobywają kontaktowego gola. Riposta nowotarżan była szybka gdyż po niespełna 90 sek. zdobywają pierwszego z 3 goli strzelonych Cracovii w odstępie dwóch minut. Kanonadę rozpoczyna Kapica, później na 5:2 podwyższa Leśniowski po składnej akcji I formacji, a ostatniego strzałem z ostrego kąta zdobył Puławski, który skończył akcję rozpoczętą przez Michalskiego.
W ostatniej tercji jakby więcej sił zachowali goście a gospodarze zachowywali się jakby im strzelać nie kazano. Dopiero w 55 minucie Kapica podwyższył na 7:2 i całe szczęście gdyż w końcowych minutach meczu zawodnik Cracovii Bryła strzelił 2 gole i zniżył rozmiary porażki w tym spotkaniu do 3 goli.
W ocenie trenera MMKSu Jacka Szopińskiego:
- Mecz się odbył. Chyba niektórym się w głowach poprzewracało, bo wydawało się im, że są mistrzami świata, ponieważ zagrali w kilku meczach nieźle. Uważali, że samo się wygra, że z taką drużyną jak Cracovia to krążki często będą wpadać do bramki. No i wpadały tylko, że przeważnie do swojej bramki. Niestety przeciwnika trzeba szanować każdego, i w każdym meczu trzeba grać w pełni zmobilizowanym i zaangażowanym. Niestety w dzisiejszym meczu większa część zawodników chyba zbyt uwierzyła w swoje siły i urządziła sobie ślizgawkę na lodzie.
MMKS Podhale Nowy Targ – Cracovia II Kraków 7:4 (2:1; 4:1;1:2)
0:1 – Kopczyński – Bryła 06:41
1:1 – Wróbel – W. Bryniczka 07:53 5/4
2:1 – Kapica – Michalski 14:32
3:1 – Wróbel 27:50 5/4
3:2 – Kozak – Gąska – Karcz 36:08 4/5
4:2 – Kapica 37:47
5:2 – Leśniowski – Kmiecik – Kapica 38:40
6:2 – Puławski – Michalski 38:54
7:2 – Kapica 54:16
7:3 – Bryła 57:07
7:4 – Bryła – Gąska 58:57
Kary: 22 min. – 18 min.
MMKS :
Furca – Wróbel, Bryniczka W. –Kmiecik, Leśniowski, Kapica; Kret, Gaj – Puławski, Steliga, Michalski; Szumal,Cecuła – Sulka, Woźniak, Zwinczak oraz Kolasa
Cracovia II:
Kulig – Kozak, Filipowicz – Bryła, Karcz, Kopczyński; Gąska, Sobol – Kuczaj, Korzeniowski, Koza oraz Worotyński
********
Niepełna rehabilitacja MMKS-u
Trener MMKS-u Jacek Szopiński po sobotnim meczu zapowiadał rehabilitację swoich graczy i w sumie była, ale tylko w I tercji, którą do zera wygrali. W II i III tercji znów wróciliśmy do poziomu gry we wczorajszym meczu, kiedy to niedokładność i wręcz irytująca nieskuteczność była podstawową cechą MMKS-u. W spotkaniach z Cracovią szanse pokazania się otrzymała grupa 4 hokeistów z młodszego rocznika.
Pierwsza tercja należała bezdyskusyjnie do nowotarżan, którzy w niej oddali 20 strzałów na bramkę Kuliga a Cracovia odpowiedziała zaledwie 1. Już w 21 sek. Kapica (niewątpliwie bohater spotkania strzelec 4 z 6 goli zdobytych przez MMKS) zmusza Kuliga do wyciągnięcia krążka z siatki po dobitce strzału Bryniczki. W 7 min. jest już 2:0 na listę strzelców ponownie wpisuje się Kapica dobijając strzał Sulki. Następne dwa gole padają w odstępie 30 sek. Wpierw w liczebnej przewadze strzałem pod poprzeczkę młody napastnik MMKS-u Robert Mrugała kończy akcję Kosa i Puławskiego a pół minuty później z bliska swego 3 gola strzela Kapica. Cracovia ocknęła się dopiero w drugiej części tercji. W 11 min. pierwszą sytuacje w tym meczu dla swego zespołu miał Kopczyński, lecz uderzenie przeszło obok słupka nowotarskiej bramki, a jedyny strzał na bramkę Podhala w tej odsłonie oddał ten sam zawodnik w 16 min. Na posterunku był jednak Niesłuchowski, który na raty, lecz ważne, że skutecznie wybronił strzał i dobitkę.
Po I tercji wydawało się, że także w II nowotarżanie pójdą za ciosem i nie będą mieli zbytnich problemów ze zdobywaniem kolejnych goli. Nic z tego. Na domiar złego w na początku II tercji następuje przymusowa zmiana bramkarza w nowotarskiej bramce. Niesłuchowskiego któremu pękła łyżwa w zastępuje w 23 min. Furca. Długo niedane mu było zachować czystego konta gdyż 120 sek. później Cracovia strzela 1 gola. Puławski wygrał bulik w tercji neutralnej podał do Szumala na niebieską, lecz Korzeniowski sprytnie wyłuskuje mu krążek i w sytuacji sam na sam pokonuje Furcę. Pasy grały wtedy w 3 na 4 nowotarżan. Krakowianie wobec nieporadności gospodarzy zaczęli coraz śmielej atakować nowotarską bramkę. W 27 min. strzał Gąski odbija się od słupka. Z kolei w 33 min. nowotarżanom przyszło się bronić przed utratą kolejnego gola po tym jak Furca dalekim wyjazdem z bramki nieprzepisowo zatrzymał jednego z graczy krakowskiej drużyny. Przewagę wykorzystują jednak goście za sprawą gola Korzeniowskiego. W końcówce tercji przy obu bramkach dochodziło do dantejskich scen, lecz żadna z drużyn nie potrafiła skierować krążka do bramki.
W 45 min. III tercji nowotarżanie odzyskują trzy bramkowe prowadzenie za sprawą nie zawodnego dziś Damiana Kapicy, który w osłabieniu liczebnym zespołu decyduje się na skuteczną kontrę i zdobywa 4 gola dla swej drużyny w dzisiejszym meczu a miał szansę, na 5 lecz w 51 min. trafia tylko w słupek. Szóstego gola w 52 min dokłada kapitan MMKS-u Mateusz Leśniowski i na tym zespół MMKS zakończył swój udział w tym meczu, ponieważ końcówka należała ponownie do gości, którzy w 55 min strzelają gola na 6:4.
Do końcowej syreny Cracovia miała jeszcze kilka wybornych sytuacji by strzelić nowotarżanom jeszcze przynajmniej jednego gola, lecz sztuka ta się im nie udaje i w derbach małopolskich w I lidze MMKS ponownie okazuje się lepszy od II zespołu Cracovii.
Trener Jacek Szopiński po meczu:
Tylko w pierwszej tercji zagraliśmy tak jak tego oczekiwałem. Później wróciliśmy do poziomu meczu sobotniego. W meczach z Cracovią dostali szansę swej gry zawodnicy z juniorów młodszych: Mrugała, Kolasa, Kos i Michalski. Generalnie były to dwa słabe mecze w naszym wykonaniu a pozytywnym plusem jest debiut tej 4 młodych chłopaków. Zdobyliśmy planowy komplet 6 pkt., choć po grze wysoko niezadawalającej.
MMKS Podhale Nowy Targ – Cracovia II Kraków 6:4 (4:0,0:2,2:2)
1:0 – Kapica – Bryniczka W. 00:21
2:0 – Kapica – Sulka 06:21
3:0 – Mrugała – Kos – Puławski 08:15 5/4
4:0 – Kapica – Leśniowski 08:45
4:1 – Korzeniowski 25:38 4/3
4:2 – Korzeniowski – Kozak 33:58 4/5
5:2 – Kapica – Cecuła 44:16 4/5
5:3 – Korzeniowski – Gąska 44:31 3/5
6:3 – Leśniowski – Cecuła 51:32
6:4 – Bryła – Koza – Kopczyński 54:22 3/5
Kary: 20:12
Strzały: 43:24 (I t. 20:1 ; II t. 11:11 ; III t. 12:12)
Sędziowali: Radzik T. – Kobielusz i Pilarski
MMKS Podhale Nowy Targ:
Niesłuchowski(od 22.30 Furca) –Bryniczka W. – Wróbel, Szumal – Cecuła; Leśniowski – Sulka – Kapica; Zwinczak – Woźniak – Steliga; Puławski – Kos – Mrugała Trener: Jacek Szopiński
Cracovia II Kraków –
Kulig – Kozak – Filipowicz, Gąska – Sobol; Korzeniowski – Bryła – Kopczyński, Kuczaj – Koza – Worotyński oraz Wolny i Kawalec Trener: Dominik Salamon
|