MMKS po nerwowej końcówce, ponownie pokonuje UKS Zagłębie Sosnowiec. Gospodarze w III tercji zapomnieli, że mecz trwa pełne 60 minut i do końca musieli drżeć o doprowadzenie jedno bramkowego prowadzenia do końca meczu.
Pierwsza tercja drugiego meczu zakończyła się wynikiem remisowym. Prowadzenie dla MMKS-u w pierwszej odsłonie uzyskał w 8. minucie Krzysiek Sulka. Goście wyrównali w 12. minucie po strzale Kisiela.
Początek drugiej tercji to podwyższenie rezultatu przez MMKS. Najpierw w 25. sek. kapitan drużyny Mateusz Leśniowski pokonuje Horzelskiego, a dwie minuty później po bramce Steligi nowotarżanie odskakują na 3:1. Ten sam gracz w 26. minucie ostemplowuje słupek. Kolejne minuty to już zdecydowany napór Zagłębia. Ataki tej drużyny, a także stworzone sytuacje są jednak na tyle nieudolne, że bramka kontaktowa nie pada. Wpierw zaprzepaszczają szansę na gola w kontrze przeprowadzonej grając w liczebnym osłabieniu, a później 3 atak tego zespołu nie wykorzystuje okazji, którą sobie stworzył. Goście także w 29. minucie grając w dwuminutowej przewadze nie mogą pokonać nowotarskiego bramkarza. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Tak też było w tym przypadku, gdy między 33. a 35. minutą gospodarze ponownie strzelają dwa gole odskakując sosnowiczanom na 4 gole. Wpierw Wróbel strzałem z korytarza miedzy bulikowego umieszcza krążek w siatce, a po blisko 120 sekundach w osłabieniu liczebnym swej drużyny Sulka, który znalazł przed bramkarzem umieszcza „gumę” w bramce tuż przy słupku. Na zakończenie tercji MMKS strzela sobie samobója, a dokładnie Wł. Bryniczka, który pechowo stał przy prawym słupku i krążek, który odbił się od poprzeczki po strzale Kisiela z Zagłębia - spadł mu na kija i zamiast go wyekspediować daleko w pole, nieszczęśliwie skierował go do własnej bramki. Gol został przypisany sosnowiczanom i tercję kończą z dorobkiem 1 bramki przy 4 straconych.
W ostatniej tercji było nerwowo w obozie MMKS-u. Raz po raz dawali gościom stwarzać groźne sytuacje. Odrabianie strat UKS Zagłębie rozpoczęło w 46. minucie, gdy Krupiński w przewadze umieścił krążek w nowotarskiej bramce. W 54. minucie udaje się gościom zdobyć kontaktowego gola i to było wszystko, na co było stać w niedzielę sosnowiczan, którzy co prawda w końcówce mieli kilka okazji bramkowych, lecz wynik już się nie zmienił.
Trener MMKS-u Jacek Szopiński : - Wczoraj zagraliśmy poprawnie, bo kontrolowaliśmy przebieg gry i dostaliśmy tylko 1 bramkę. Więcej przeciwnik nie zdobył, bo mu na to nie pozwoliliśmy i nie był w stanie nic więcej zdziałać. Dzisiaj z kolei w III tercji przy prowadzeniu 5:1 wydawało się wszystkim, że jest już po meczu, że gole na pewno jakieś strzelimy, bo mamy dużą przewagę a z tyłu (w obronie) nie musimy grać. Zaczęliśmy tworzyć „swój hokej” i to się skończyło tym, że dostaliśmy bramki nie wiadomo skąd (jakieś wtulane, wrzucane po prostu śmieszne bramki). To jest pochodna tego, że nie gra się do końca w sposób zdecydowany. Mecz trwa 60 minut i tak cały czas trzeba grać, mimo że przeciwnik jest słabszy a Zagłębie na pewno od nas odstawało w wyszkoleniu i w grze. Potem się tworzy nerwowa sytuacja i trudno zapanować nad tym żeby z tego wyjść. Zawodnicy, jeśli chcą grać na wysokim poziomie to muszą z tego wyciągnąć wnioski i że gra się zawsze 60 minut i wtedy będzie to na plus dla każdego z nich osobna i dla całej drużyny.
MMKS Podhale Nowy Targ – Zagłębie Sosnowiec 5:4 (1:1; 4:1; 0:2)
1:0 – Sulka – Kapica – Woźniak 07:07 1:1 – Kisiel –T. Majewski 11:38 2:1 – Leśniowski – Hajnos 20:25 3:1 – Steliga – Marek – Cecuła 23:00 5/4 4:1 – Wróbel – Kapica – Woźniak 32:49 5:1 – Sulka 34:35 4/5 5:2 – Kisiel – Kątny 38:03 5:3 – Krupiński – Podsiadło 45:24 4/5 5:4 – Rudziński – Wira – Bernat 53:41
Kary: 20 min. – 20 min. Widzów: 50 Strzały: 38 – 29 (12:6; 13:12; 13:11) Sędziowali: Zarodkiewicz – Kobielusz – Cudek
MMKS Podhale Nowy Targ: Furca – Piekarz, Szumal – Leśniowski, Hajnos, Iskrzycki; Bryniczka Wł., Wróbel – Kapica, Sulka, Woźniak; Marek, Cecuła – Kos, Puławski, Steliga oraz Mrugała i Michalski Trener: Jacek Szopiński
UKS Zagłębie II Sosnowiec: Horzelski – Majewski, Król – Kątny, Rarok, Kisiel; Leśniak, Majewski – Bernat, Wira, Rudziński; Podsiadło, Kret – Baca, Krupiński, Krzyżycki Trener: Piotr Majewski
Szymon Pyzowski www.podhale-hokej.
|