W ostatnim meczu w Turnieju Barażowym nowotarżanie ulegli JKH Jastrzębie w stosunku 3:5. O ostatecznym awansie do Finałów MP nowotarżan zdecydowała różnica goli, w której byli o jednego więcej strzelonego lepsi od jastrzębian.
Mecz podobny do wczorajszego. Słaby w naszym wykonaniu. – opowiada Szopiński - Mimo że mieliśmy optyczna przewagę i stwarzaliśmy dużo sytuacji, lecz byliśmy bardzo nieskuteczni. Pozwalaliśmy rywalowi na groźne kontry a traciliśmy krążek w bardzo nie frasobliwy sposób nawet w swojej tercji obronnej.
A zaczął się dobrze dla nas prowadziliśmy 1: 0 po golu Bryniczki K. Następnie mieliśmy rzut karny, który wykonywał sam poszkodowany Sebastian Hajnos, lecz krążek odbił się od słupka. Później wpadły gole dla Jastrzębia. Stało się to na skutek własnych błędów, kiedy posiadaliśmy krążek. To jest nasz mankament tego Turnieju, który wcześniej nam się nie przytrafiał i nad którym będziemy musieli popracować by to wyeliminować w następnych meczach. W II tercji mieliśmy mnóstwo sytuacji, ale strzeliliśmy tylko 2 gole a Dariusz Gruszka jakby było mało strzelił w poprzeczkę. W tej odsłonie oddaliśmy dużo strzałów na bramkę jastrzębian, po których krążek „tańczył” w okolicy bramki, lecz nie miał, kto go dobić. Przeciwnik też sobie stworzył dwie sytuacje bramkowe, z czego pierwszą wykorzystał. Natomiast przy drugiej sytuacji kapitalna paradą popisał się, Niesłuchowski gdzie wydawało się, że krążek musi znaleźć się w bramce. Przeciwnik nastawił się na kontry i czekał na nasze błędy i ta taktyka przyniosła im pożądany efekt.
Praktycznie wszystkie bramki dostaliśmy po błędach indywidualnych, gdy traciliśmy krążek będąc w jego posiadaniu. Przeciwnik przeprowadzał szybką kontrę, wjechał w naszą tercję i po mocnych strzałach pokonywał naszego bramkarza. Zagraliśmy ten mecz grubo poniżej swoich możliwości. Trochę po części jest tu wina zmęczenia, ponieważ niektórzy zawodnicy dojechali do nas prosto po Turnieju MŚ do lat 18. W zasadzie wszystkie mecze zagraliśmy słabo poniżej tego, co potrafimy. Co prawda było widać przebłyski dobrej gry, prawie w każdym meczu, ale głównie w ofensywnej formacji, ale brakło skuteczności natomiast mamy dużo dziur w obronie. Z doświadczonych obrońców wcześniej wypadł nam Kapica Kamil i w zasadzie ta obrona opiera się na Juniorach Młodszych i to widać. Teraz najważniejsze szybko zregenerować siły i mam nadzieje, że w tym Turnieju Finałowym, do którego weszliśmy tylko dzięki lepszemu bilansowi bramek (1 bramką więcej strzeloną w barażach MMKS wszedł do Turnieju Finałowego - przyp. Sz.P.) zagramy już na lepszym poziomie. Jak na razie to wygląda słabo, począwszy od bramkarza i obrońców a skończywszy na napastnikach. – zakończył trener MMKS-u
Od przyszłego wtorku w Opolu będą Mistrzostwa Polski Juniorów – Nie ma za bardzo czasu by przygotowywać się jakoś specjalnie. Piątek zawodnicy będą mieli wolne a później przejdą odnowę biologiczna i w poniedziałek udamy się do Opola by potrenować później już rozegrać Turniej. Do składu powinni dołączyć jeszcze napastnicy Dziubiński i Woźniak – zapowiedział trener MMKS-u Jacek Szopiński.
Tabela:
Orlik 3 - 6 - 18/10
MMKS 3 - 6 - 16/10
JKH 3 - 6 - 13/8
UKS 3 - 0 - 4/23
Na czerwono awans do MP.
------------------------------------------------------------------------------------------
Zakończyły się baraże w Krynicy-Zdrój, do finałów które odbędą się 21 kwietnia w Opolu awansowały zespoły z Krynicy i Gdańska.
|