START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

Hokej
"Nie Styl gry idzie w Świat, lecz Wynik" - JUNIORZY MMKS-u ZŁOCI. PODSUMOWANIE.
 dodano: 29 Kwietnia 2009    (źródło: Szymon Pyzowski www.podhale-hokej.pl)


Nowotarżanie po 7 latach posuchy znów na najwyższym miejscu podium Mistrzostw Polski Juniorów. Ostatni raz mistrzowski tytuł świętowali w 2002 roku, a w ostatnich 3 sezonach dwa razy zdobywali 2 miejsce. Jest to też pierwszy mistrzowski tytuł w tej kategorii wiekowej zdobyty przez trenera Jacka Szopińskiego. Czas, więc na podsumowanie występów MMKS-u Podhale Nowy Targ zakończonych zdobyciem złotego medalu.




Sezon 2008/2009 dla nowotarskich Juniorów był długi i bardzo wyczerpujący, jednak nagroda zwieńczająca ten sezon była chyba warta wyrzeczeń i siódmych potów wylanych na treningach.

MMKS w tym sezonie ponownie nie wystawił swojej najstarszej drużyny w Centralnej Lidze Juniorów tylko w rozgrywkach I-ligowych. Hokeiści dzięki temu mogli nabrać więcej doświadczenia i mogli rywalizować z mocniejszymi od siebie zespołami. – Na początku I-ligowych rozgrywek mieliśmy za przeciwników zespoły z niższej półki. Mogliśmy spokojnie pracować nad dalszym rozwojem zawodników i z biegiem czasu wyszliśmy na prostą. Można powiedzieć, że udało się nam nadrobić stracony czas. Mieliśmy dobrą serię 10 wygranych spotkań. Wszyscy jednak czekali na konfrontację z Unią Oświęcim i tam przeszliśmy pierwszy poważny sprawdzian. Stworzyliśmy dość mocną grupę z zawodników, którzy byli przypisani do drużyny, tzn. wszystkich juniorów oraz tych, którzy nie zmieścili się w składzie Wojasa Podhale, tzn. Gaja, Kreta i Iskrzyckiego. Na mecz z Unią wzmocnili nas też obrońcy Maciej Sulka i Piotr Ziętara. W Oświęcimiu rozegraliśmy wyrównane mecze i przynajmniej jeden z nich przy odrobinie szczęścia mogliśmy wygrać. Doświadczenie oświęcimian wzięło jednak górę i przegraliśmy te spotkania. Dodatkowo kontuzji doznał Bartek Neupauer. Po tych meczach z zespołu odszedł do Cracovii obrońca Konrad Guzik. Zbiegło się to w czasie z kontuzjami w I drużynie Wojasa Podhale Nowy Targ i kimś trzeba było te dziury załatać. Po kolei odchodzili, więc Iskrzycki, Gaj, Kret, Kmiecik i Kasper Bryniczka. W ten sposób drużyna powoli zaczęła się rozpadać. Plusem dla zespołu było to, że wciąż graliśmy, a do szerokiego składu weszli juniorzy młodsi: Wcisło, Kos, R. Mrugała, Michalski, którzy bardzo dobrze sobie radzili. Na dobre w drużynie zadomowili się Szumal, Bryniczka W. i Puławski. Dzięki występom w MMKS-ie zawodnicy ci mogli ograć się na poziomie I ligi. - mówił wtedy trener Jacek Szopiński.
Po zakończeniu rozgrywek I-ligowych na najwyższym w historii występów 4. miejscu MMKS postanowił nie brać udziału w play offie tylko skupić się na przypadających wówczas Mistrzostwach Polski Juniorów Młodszych. Nowotarżanie sięgnęli tam ponownie po tytuł Mistrza Polski w tej kategorii wiekowej.
Po blisko 2 miesiącach od zakończenia tego turnieju przyszedł czas na finał sezonu - Mistrzostwa Polski Juniorów. Przez 2 miesiące na codziennych treningach zawodnicy przygotowywali formę pod okiem trenera Szopińskiego. Wylewali poty na siłowni, choć nie jeden raz mieli jej już dosyć. Do składu przygotowującego się na mistrzostwa zostali włączeni gracze, którzy w sezonie występowali w seniorskim zespole Wojasa Podhale Nowy Targ. Ponadto do zespołu po sezonie spędzonym w Polonii Bytom wrócił Mateusz Tylka, a z Cracovii Konrad Guzik. Kontuzja wykluczyła Kamila Kapicę z Sanoka, który też był brany pod uwagę.
 
 
Zawodnicy rozegrali w tym czasie 2 sparingi z Unią Oświęcim (jeden zremisowany i jeden przegrany) i to były ich jedyne występy meczowe na lodzie przed barażami. W tych meczach szkoleniowiec nie mógł korzystać z etatowej szóstki, która grała na MŚ U-18 i zajęła czołowe miejsca w indywidualnych klasyfikacjach.
 
 
Hokeiści MMKS-u by móc zagrać w Finałach Mistrzostw Polski musieli przebrnąć przez baraże. MMKS awansował do MP tylko dzięki korzystnej różnicy bramek w stosunku do JKH Jastrzębia. Po barażach trenerowi Szopińskiemu doszedł kolejny powód do bólu głowy - forma jego podopiecznych. Nie wiadomo, więc było jak nowotarżanie zagrają w turnieju finałowym.- W zasadzie wszystkie mecze zagraliśmy słabo, poniżej tego, co potrafimy. Co prawda prawie w każdym meczu było widać przebłyski dobrej gry, ale głównie w formacji ofensywnej. Wciąż brakowało skuteczności i było dużo dziur w obronie. Z doświadczonych obrońców wcześniej wypadł nam Kamil Kapica i w zasadzie ta obrona opiera się na Juniorach Młodszych i to widać. Teraz najważniejsze to szybko zregenerować siły i mam nadzieję, że w Turnieju Finałowym zagramy na lepszym poziomie – mówił po barażach trener MMKS-u.
 
 
Pomiędzy barażami a mistrzostwami była tylko kilkudniowa przerwa. W tym czasie zespół mógłby potrenować na własnym lodzie, a trener miałby możliwość wypróbować różne warianty gry. Jednak w Nowym Targu od tygodnia nie było już lodu. 7 kwietnia lodowisko zostało rozmrożone i zawodnikom pozostały jedynie suche treningi na sali gimnastycznej. Do Opola zespół wyjechał już w poniedziałek. Trener MMKS-u widział przed tą drużyną tylko jeden cel – Interesuje mnie tylko I. miejsce i o tym wiedzą zawodnicy – mówił po każdym meczu.
W pierwszym pojedynku nowotarżanie zmierzyli się z zespołem MOSM Tychy, który nie był najmocniejszym przeciwnikiem. Ostatecznie skończyło się wynikiem 3:11 dla górali. Trener już po tym meczu widział pozytywy i postęp w grze drużyny - Analogicznie do Turnieju Barażowego zawodnicy zagrali dużo lepiej, było mniej błędów w grze obronnej. Zdarzają się nam jednak jeszcze sytuacje, kiedy tracimy krążek w głupi sposób, będąc w jego posiadaniu. Musimy nad tym jeszcze popracować i to wyeliminować. Niestety brakuje nam treningów na lodzie i najeżdżenia, bo wtedy wypada się z rytmu. W zasadzie w ostatnim czasie byliśmy na lodzie tylko 5 razy i były to zawsze mecze. Z każdym meczem powinno być lepiej. Na szczęście mamy szeroką ławkę, więc mogę korzystać ze wszystkich zawodników. – mówił wówczas trener Szopiński.
Drugim pojedynkiem był mecz, z KTH Krynicą. Derby małopolski były bardzo ciekawe i emocjonujące. Wygrali nowotarżanie, jednak stracili wówczas czołowego gracza. Dariusz Gruszka nie dotrwał do końca meczu po tym jak nabawił się groźnego urazu nogi.
Trzeci mecz na mistrzostwach to trzecia wygrana. Zespół KH Sanok, mimo że wygrał I tercję 3:2, ostatecznie zszedł z lodu pokonany – Zaczęliśmy grać swoje, podkręciliśmy tempo i raz po razie trafialiśmy do bramki sanoczan – mówił po wygranym 11:5 meczu szkoleniowiec.
Po dniu przerwy drużyny przystąpiły do półfinału. MMKS trafił na gospodarzy, zespół Orlika Opole. Stawka meczu była bardzo wysoka, niemniej nowotarżanie pokazali, że nerwy mają ze stali, a i umiejętnościami przewyższają opolan. Mecz był godny finału Mistrzostw Polski. Obie drużyny stworzyły znakomite widowisko. Ostatecznie lepszymi okazali się nowotarżanie i to oni zagrali w wielkim finale.
Srebrny medal wszyscy uznaliby za porażkę, gdyż od początku sezonu trenerowi zależało tylko na jednym: Mistrzostwie Polski Juniorów. Zawodnicy wiedzieli, o jaką stawkę grają i nie zawiedli swego szkoleniowca i kibiców. Finałowy mecz rozstrzygnęli na własną korzyść, zdobywając tym samym 32. w historii tytuł MISTRZA POLSKI JUNIORÓW. – Na największe słowa uznania w tym meczu zasługują bramkarze obu drużyn. Wszyscy grali resztkami sił, bowiem mieli w nogach ciężki sezon. Przed turniejem powiedziałem, że zdobycie tytułu jest naszym obowiązkiem. Tutaj nie zagraliśmy może zbyt pięknie, ale co najważniejsze skutecznie, z pełnym zaangażowaniem i taktycznie. O zwycięstwie zadecydowało w głównej mierze dobre przygotowanie do sezonu i udany sezon w I lidze. Mimo wszystkich przeciwności, które mieliśmy przed sezonem i przed turniejem, udało nam się zdobyć mistrzowski tytuł – podsumował finałowy mecz szkoleniowiec Mistrzów Polski MMKS-u Podhale Nowy Targ.
Warto zaznaczyć, że były to ostatnie Mistrzostwa Polski Juniorów dla Krystiana Dziubińskiego, Piotra Ziętary, Dariusza Gruszki i Konrada Guzika. Zawodnicy ci ze względu na swój wiek nie wystąpią w przyszłorocznym turniej.
Ten sezon był również szczególny dla trenera drużyny Jacka, Szopińskiego, którego wieloletnia praca z młodzieżą została doceniona i nagrodzona. W XXVII edycji Plebiscytu Gazety Krakowskiej wśród pięciu Najlepszych Trenerów Małopolski, co prawda nie znalazło się miejsca dla nowotarskiego szkoleniowca, lecz został on uhonorowany nagrodą specjalną dla Trenera Wychowawcy Młodzieży. - W plebiscytach i w karierze trenerskiej jest to moje pierwsze wyróżnienie. Cieszę się, że została doceniona ta „czarna robota”, bo z młodzieżą jest najgorsza robota. Żeby wychować zawodnika, który wejdzie do ekstraligi trzeba dużo poświęcenia i czasu. Dlatego działacze ekstraligi powinni być tym wszystkim trenerom młodzieżowym wdzięczni i powinni im za tę pracę dziękować. Niestety jest na odwrót. Oni wręcz zapominają o tych szkoleniowcach, którzy tyle poświęcenia i czasu włożyli w wychowanie zawodników. Dochodzi nawet do tego, że pomijają ich w różnych sytuacjach i ignorują ich pracę i zaangażowanie. Dzięki tej młodzieży i tym trenerom drużyna Wojasa egzystowała na przyzwoitym poziomie i zajęła 3 miejsce. Odebrałem to wyróżnienie w imieniu wszystkich trenerów młodzieżowych pracujących w Podhalu i szkolących młodzież, którym należy się podziękowanie za to, że szkolą młodzież, nie mając z tego wielu korzyści. Dla każdego z nich praca z młodzieżą jest pasją – mówił wówczas wyróżniony trener.
Najbardziej drażni wypowiedź Jancuski (trenera Wojasa Podhale), że ci zawodnicy przychodzą nieodpowiednio wyszkoleni. To już jest jego problem, że nie umie sobie z tym poradzić. Tych przygotowanych zawodników, których dostaje od trenerów młodzieżowych powinien doszlifować i ustawić według swojej filozofii gry, a jeśli tego nie umie zrobić to już jest inna sprawa - kończy wypowiedź Jacek Szopiński.
Po Mistrzostwach Świata Dywizji I do drużyny dołączył Krystian Dziubiński, który istotnie przyczynił się do zdobycia mistrzowskiego tytułu. Zresztą jego wkład został doceniony i został on wybrany najlepszym zawodnikiem Mistrzostw.
Teraz przed hokeistami krótkie wakacje, a później kolejny etap przygotowań do nowego sezonu 2009/2010. Część z zawodników z ekipy, która zdobyła tytuł MP Juniorów prawdopodobnie będzie się przygotowywać wraz z I drużyną – Na pewno jesteśmy zainteresowani tą grupą, która grała u nas w tym sezonie, czyli Piotrkiem Kmiecikiem, Kasprem Bryniczką czy Bartkiem Niesłuchowskim. Chcemy również, aby Damian Kapica powoli podjął z nami treningi. – mówi drugi trener Wojasa Podhale Nowy Targ Marek Ziętara.
Reszta, jak co roku będzie się przygotowywać pod okiem Jacka Szopińskiego – Około połowy maja planuję rozpocząć pracę przed nowym sezonem. Chcemy przepracować 8 tygodni, a później zrobić przerwę wakacyjną. Jeśli się uda, to następnie będzie się obóz i wejdziemy na lód – zapowiada szkoleniowiec MMKS-u.
Dobrze by było wszystko zrobić w tym kierunku by przyszło roczne Finały MP Juniorów odbyły się w Nowym Targu i zawodnicy mogli bronić ten tytuł na własnym lodzie. Miejmy nadzieję ze tegoroczne sukcesy nowotarskiej młodzieży wzbudzą w zarządcach obiektu świadomość by przed nimi nie zamykać.
Równie ważne jest też to by przed zbliżającym się nowym sezonem w swoim mieście mogli od początku przygotowań na lodzie mieli gdzie trenować.
 
Poniżej prezentuję wypowiedzi uczestników MP Juniorów, którzy zostali poproszeni o komentarz:
Szymon Wróbel:
W takim składzie i mając taki kolektyw w drużynie nie mogliśmy przegrać tych Mistrzostw. Przegrać tzn. nie zająć pierwszego miejsca. Każdy walczył ze wszystkich sił przez całe 60 minut i teraz jest, co świętować.
Kasper Bryniczka:
Graliśmy z sercem. Każdy pokazał, na co go stać. Tym właśnie przewyższaliśmy inne drużyny. Cieszymy się ze złota, chociaż powinniśmy z każdym wygrać przewagą kilku goli.
Piotr Ziętara:
Cel, który założyliśmy sobie przed mistrzostwami osiągnęliśmy w 100 procentach. Wszyscy bardzo cieszymy się z mistrzostwa.
Bartek Neupauer:
Po nieudanych barażach w naszym wykonaniu pokazaliśmy, na co stać naszą drużynę w mistrzostwach. Wszyscy zagrali na wysokim poziomie. Krok po kroku dążyliśmy do mistrzowskiej korony. Z każdym meczem graliśmy coraz lepiej i udało się nam wywalczyć zloty medal.
Bartłomiej Niesłuchowski:
Cieszymy się bardzo ze złota. Po tak długiej przerwie w końcu udało się zdobyć 1 miejsce. Jestem zadowolony z mojej gry na tych mistrzostwach i z całego sezonu. Mistrzostwa były bardzo trudne, wyniki mówią same za siebie: 3 mecze wygrane przewagą tylko jednej bramki. Wszyscy byli zmęczeni trochę całym sezonem, ale na szczęście zmotywowali się i zdobyliśmy złoto.
Marek Puławski:
Cel z góry był założony. Wiedzieliśmy, czego wszyscy od nas oczekują i pokazaliśmy, że jesteśmy najlepsi w Polsce. A w przyszłym roku będzie następny tytuł. Oby i seniorom szło tak dobrze, jak nam.
Dariusz Gruszka:
Graliśmy słabo. Ja osobiście zagrałem jeden mecz, a na początku drugiego doznałem kontuzji. Jednak nie liczy się styl, a efekt. W końcu mamy tytuł Mistrza Polski!

Konrad Guzik:

Wydawało się, że będą to łatwe mistrzostwa dla nas, bo byliśmy faworytami do złotej korony. Jednak rywale nie oddawali zwycięstw bez walki! Walczyli o każdy krążek i ciężko było, ale się udało! Moim zdaniem było nas stać na pokazanie lepszych umiejętności i lepszej formy, ale niestety coś nie kleiło sie! Cieszę się z wygranej i tego tytułu, bo to moje pierwsze mistrzostwo i ostatnie w tej kategorii wiekowej! Ten sezon uważam za zamknięty. Zdobyłem 2 złote medale – jeden z Comarch Cracovią Kraków i teraz z MMKS-em – w tym sezonie uważam za najważniejsze w mojej karierze hokejowej dotychczasowej.
Mateusz Tylka:
Jestem zadowolony z mojej gry na mistrzostwach, grało mi sie dobrze w tym turnieju. Zdobyliśmy złoto w CLJ po siedmiu latach przerwy, ale nie było łatwo, bo mecze były ciężkie, a poza tym wszyscy byli zmęczeni całym sezonem. Stanęliśmy jednak na wysokości zadania i mamy Mistrza.
Piotr Kmiecik:
Mistrzostwa zakończone finałem z Gdańskiem można uznać za udane. Wygranie 5 spotkań z rzędu bez straty punktu to bardzo dobry wynik. Forma drużyny ustabilizowała się praktycznie w ostatnim momencie sezonu. Cieszy zaangażowanie każdego zawodnika, co przyczyniło się do zwycięstwa.

Damian Kapica:

Jestem dumny ze zdobycia złota, gdyż był to pierwszy taki tytuł dla naszej drużyny. Pomimo że wyniki spotkań były „na styku”, to można powiedzieć, że każdy mecz kontrolowaliśmy i jako jedyna drużyna pokazaliśmy na turnieju w miarę równą grę, co przyczyniło się do naszego triumfu.
Dominik Cecuła:
Cieszę się ze złota, jest to pierwsze złoto w naszej kategorii wiekowej CLJ, każdy z nas zostawił serce na lodzie i to przyczyniło sie w dużej mierze do naszego sukcesu, jak dla mnie nie zagraliśmy na 100% swoich możliwości, ale „ Nie Styl gry idzie w Świat, lecz Wynik"

Podsumował: Szymon Pyzowski
www.podhale-hokej.pl
 





«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    834



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024