START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

Wspinaczka
Dhaulagiri - koniec wyprawy TOPR
 dodano: 3 Maja 2009    (źródło: Z. Michalski Perception PR/ www.topr.pl/www.bialagora.eu)

Kolejne dni działalności na Dhaulagiri nie przyniosły korzystnych rozstrzygnięć. W obozie drugim rozchorował się E.Lichota i zmuszony był zejść do bazy 27 kwietnia. W tym czasie R.Gajewski i M.Pawlikowski udali się z jedynki do obozu drugiego z zamiarem dojścia do trójki, którą mają założyć G.Bargiel i A.Mikler przebywający w obozie drugim.



W kolejnym dniu zespół z dwójki wychodzi w kierunku obozu trzeciego poręczując drogę do wysokości 7300m. Na miejsce tzw. dolnej trójki docierają na tyle zmęczeni, że nie są w stanie zakładać obozu i postanawiają schodzić na odpoczynek do bazy. Następnego dnia R.Gajewski i M.Pawlikowski podjęli próbę założenia obozu trzeciego. Niestety po dojściu do wysokości 7250m, nie udało się po raz kolejny założyć obozu trzeciego. Po czterodniowej działalności w górze zeszli do bazy pierwszego maja.

Z uwagi na prognozy pogody i margines czasu jaki pozostał  na działalność  TOPR-owcy nie planują już kolejnych wyjść i tym samym kończą wyprawę.
Piątego maja zaplanowanę są: likwidacja bazy i rozpoczęcie karawany powrotnej. W Kathamndu  wyprawa będzie ósmego maja wieczorem.

 
Komentarz lekarski po zakończeniu działalności wyprawy. 
Nadesłał Roman Mazik lekarz wyprawy    

Uczestnicy przebyli prawidłowy proces aklimatyzacji. Sprzyjał jej trekkingowy charakter drogi podejścia do bazy, korzystnie rozłożonej w czasie, ze stopniowym nabieraniem wysokości. Z wyjątkiem jednej osoby, do poziomu bazy, zażywaliśmy Diuramid 0,25 2x1 tabletkę. U wszystkich występowały dyskretne objawy uboczne, głównie drętwienie palców (parestezje). Powyżej bazy (4700 m) Diuramidu już nie zażywano, aklimatyzując się klasycznie w toku kolejnych wyjść. Od początku wyprawy u uczestników występowały typowe dolegliwości ze strony układu oddechowego pod postacią suchego, męczącego kaszlu. Towarzyszył on uczestnikom do końca wyprawy i nasilał się wraz z wysokością,  nie ustępował po stosowaniu szerokiego wachlarza leków. Przyczyną jest suche powietrze z zawieszonym pyłem lodowcowym. U żadnego z uczestników kaszlowi nie towarzyszyła gorączka, nie podawano antybiotyków.
W trakcie akcji powyżej bazy występowały wszystkie charakterystyczne objawy wstępne choroby wysokościowej, najczęstsze z  nich to: utrata łaknienia, bóle głowy i postępujące osłabienie, zaburzenia snu. Postęp aklimatyzacji polegał na tym, że wymienione objawy występowały coraz wyżej. Nie wystąpiły u nikogo objawy ostrej choroby wysokościowej (obrzęk płuc, obrzęk mózgu).
Stwierdzono pojedyncze przypadki powierzchownych odmrożeń (pierwszego stopnia) w zakresie palców stóp. Obserwowano także pojedynczy incydent podwójnego widzenia, krótkotrwały.
Wśród uczestników nie odnotowano istotnych urazów, ani zachorowań.
      Niewątpliwy wpływ na przebieg wyprawy miały dramatyczne wydarzenia z dnia 8 kwietnia. Działający niezależnie od naszej wyprawy, w zespole z Peterem Hamorem, Piotr Morawski, wpadł do głębokiej szczeliny tuż poniżej obozu I. Towarzyszące mu dwie osoby nie mogły go wydobyć, udało się to po dotarciu naszej grupy do miejsca wypadku, po 3 godzinach. Piotr nie wykazywał już oznak życia, reanimacja była nieskuteczna. Pochowaliśmy Piotra w szczelinie po ustaleniach z rodziną.
       Od tej pory w zespole dało się zaobserwować zdecydowany spadek nastroju, osłabienie „ciągu w górę” i tendencje zachowawcze w działalności. Nałożyły się na to trudności w utrzymaniu obozu drugiego, konieczność ciągłego poręczowania pól lodowych, typowe dolegliwości związane z wysokością, dokuczliwy wiatr. Pomimo dobrej pogody zespoły zakończyły działalność, nie dochodząc do końca kluczowej grani. Zabrakło koncentracji sił psychicznych i fizycznych do ostatecznego ataku szczytowego, a także rezerwy czasowej.
       W tym samym czasie działały obok nas dwie egzotyczne dla nas wyprawy – oblężnicza wyprawa armii indyjskiej (z kilkunastoma Szerpami, z założenia z tlenem i ciągiem poręczy) i duża wyprawa koreańska (również oparta na Szerpach). Nie czekaliśmy na ich aktywność, lecz jako wyprawa sportowa polegaliśmy na sobie.
        Może zabrakło determinacji, a może zostaliśmy uchronieni przed stratami. W ataku szczytowym, w którym teoretycznie mogliśmy brać udział, zaginął Mehdi (solista z Iranu), odmrożeń doznał David  Fojtik (Czech) i Koreańczyk (po biwaku w jamie śnieżnej). Nie jest pewnym, czy ktokolwiek był na szczycie , z powodu intensywnej burzy i znikomej widoczności. 





«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    2178



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024