|
Na treningu -w tle Castore |
Zakopianka Klaudia Tasz zajęła czwarte miejsce w prestiżowych zawodach skialpinistycznych rozgrywanych we Włoszech -Trofeo Mezzalama.
Zawodniczak SNPTT 1907 wystartowała z razem z Austriaczkami Veroniką Svidrak i Marią Strasser.
Poniżej relacja z zawodów nadesłana przez Klaudią Tasz
Trofeo Mezzalama to jedne z najcięższych zawodów w skialpinizmie, niesamowita impreza, a dla uczestników - z niczym nie dające porównać się doświadczenie. 45-kilometrowa trasa, o łącznej sumie podejść ponad 2800 m, wytyczona jest spod Matterhornu (Breuil-Cervinia 2020m npm) i prowadzi wzdłuż granicy włosko - szwajcarskiej m.in. przez szczyt Castore (4226m npm), średnio na wysokości przekraczającej 4 tys. m npm.
Całość kończy zjazd o deniwelacji ok. 2 km, do Gressoney La Trinite (1637m npm). Trasę pokonuje się w zespołach 3-osobowych. Do startu zostałam zaproszona przez Austriaczki: Veronikę Svidrak i Marię Strasser. W ramach przygotowań do tego ,,występu" zaraz po Memoriale Malinowskiego udałam się na kilka bardziej ambitnych zjazdów, w tym żlebem Honoratka z Wyżniej Zmarzłej Przełęczy.
Dzień zawodów -19 kwietnia 2009 r. - okazał się jednak nie być szczęśliwym. Na starcie stanęło 370 ekip i o 5:30 rano dowiedzieliśmy się, że organizator odwołuje zawody, bo w nocy spadł śnieg, wieje mocny wiatr, a szczyty spowija gęsta mgła. Mając na uwadze trudność trasy, była to jedyna rozsądna decyzja.
Wyznaczono drugi termin: 02 maja 2009r. Część zawodników (w tym Polacy) nie przyjechali ponownie, więc byłam jedyną reprezentantką naszego kraju. Na trasę wyszło ,,tylko" 250 zespołów. Pogoda tym razem była łaskawa, choć pokazała pełny wachlarz temperatur - od odczuwalnych -21 st. C na wys. ok. 4000 m do +16 st. C na mecie.
Pierwsze podejście na Colle del Breithorn (3826m npm), o różnicy wzniesień ponad 1800 m, kończy się bramką sędziowską z limitem czasowym - 2:30 h dla mężczyzn i 2:45 h dla kobiet. Tu też należy związać się liną i pozostałą część trasy pokonuje się z tzw. lotną asekuracją - zarówno podejścia i odcinki graniowe, jak i zjazdy po lodowcach.
Jest jeszcze jeden limit czasowy - na Ghiacciaio del Felik (3720m npm) - 5:30 h dla mężczyzn i 5:45 h dla kobiet. Przekroczenie czasu oznacza nakaz zejścia z trasy, a organizator ostro przestrzega zasad regulaminu, zapewniając jednocześnie bezpieczne warianty ,,wycofu". Kilka razy musiał też interweniować śmigłowiec.
Start w Trofeo Mezzalama był dla mnie bardzo udany - zajęłyśmy 4 miejsce wśród ekip kobiecych. Triumfował zespół włosko-francuzki: Roberta Pedranzini i Francesca Martinelli oraz Laetitia Roux. Wśród mężczyzn genialny czas (4:01.22) uzyskali Włosi: Manfred Reichegger, Mateo Eydallin i Denis Trento. Były też nagrody dla zespołu, który jako pierwszy wszedł na najwyższy punkt na trasie (szczyt Castore, 4226m) oraz dla najmłodszej i najstarszej ekipy.
Więcej informacji o Trofeo Mezzalama na: www.trofeomezzalama.org
|
Od lewej Veronika, KLaudia, Maria po ukończeniu trasy |
|
|
Trening austriacko-polskiego zespołu. |
|
|
Najwyższy punkt trasy Trofeo Mezzalama - Castore (4226m npm) |
|
|
|