Odpowiedź na pytanie co dalej z klubem SSA Wojas Podhale Nowy Targ 30 czerwca. dodano: 19 Czerwca 2009
Po decyzji Wiesława Wojasa o wycofaniu się ze sponsorowania nowotarskich Szarotek, sytuacja klubu znacznie sie pogorszyła. "Nasze zobowiązania to kilkaset tysiecy złotych. Szukanie nowych źródeł finansowania wymaga czasu, a tego akurat nie mamy. Ostateczna decyzja czy klub zgłoszony zostanie do rozgrywek ekstraligowych sezonu 2009/2010 zapadnie najpóźniej do końca lipca. Zawodnicy muszą informację o sytuacji klubu otrzymać wcześniej i otrzymają na pewno do końca czerwca" - powiedział naszemu portalowi prezes Andrzej Podgórski.
16 czerwca 20 hokeistów Podhala złożyło pismo zapowiadajace wypowiedzenie kontraktów, jeżeli do 30 czerwca nie zostaną przez klub uregulowane nalezności finansowe. "Do takiego kroku zmusiła nas niepewna sytuacja klubu. Musimy wiedzieć co nas czeka. To wypowiedzenie zostało w jakiś sposób wymuszone przez klub i stanowi dla nas w pewnym sensie zabezpieczenie.
Będziemy mogli ewentualnie poszukać sobie innej pracy" - powiedział napastnik Szarotek Krzysztof Zapała. "Nie chcę analizować pisma złożonego przez 20 hokeistów we wtorek w biurze zarządu pod katem tego czy to jest właściwa forma prawna. Moim zdaniem jest to naprawdę poważne ostrzeżenie i zobowiązanie do podania konkretów do 30 czerwca. Zawodnicy wskazują na zaległości płatnicze i swoje potrzeby. Traktuję to jako formę nacisku w kierunku szybszego podjęcia decyzji co do dalszych losów klubu" - stwierdził Andrzej Podgórski. A nasi czytelnicy - fani nwotarskich Szarotek i tej pięknej dyscypliny sportu wstrzymują oddech i chyba nadal nie mogą uwierzyć, że naszych hokeistw może zabraknąć w ekstralidze. A może działać np. jak dziennikarz sportowy Will Brooks,
który w 2007 roku w Anglii zainicjował projekt gdzie na założonej przez siebie stronie myfootballclub.co.uk zaczął zbierać ludzi chętnych do zostania współwłaścicielami drużyny piłkarskiej. Jego zdnaniem to przecież takie proste-tam gdzie jeden człowiek musi wyłożyć milion funtów to sto tysięcy ludzi może dać tylko 10 funtów i w ten sposób uratowac drużynę. I co ? W ciągu pierwszych trzech miesięcy akcji na stronie zarejestrowało się 53 000 użytkowników a kilka miesiecy później zebrano fundusze i kupoiono klub Ebbsfleet United.
Drużyna zasilana składkami internautów członkowskimi, oraz środkami pozyskanymi od sponsorów gra do dziś.
Ten pomysł przyjął się już w wielu krajach Europy a rok temu w Polsce ruszyła strona www.kupimyklub.pl
Dlaczego nie spróbowac przenieść tej idei wiernych kibiców z murawy na lód? Może nas mało ale......