W zakopiańskim Ośrodku Przygotowań Olimpijskich COS do niedzieli przebywał na indywidualnym, dwutygodniowym treningu kajakarz Marek Twardowski - trzykrotny uczestnik Igrzysk Olimpijskich - Sydnej 2000, Ateny 2004, Pekin 2008 (chorąży polskiej ekipy) oraz trzykrotny mistrz Świata i trzykrotny mistrz Europy a także 36 krotny mistrz Polski.
"Do Zakopanego przyjeżdżam już od czternastu lat i zawsze wywożę stąd dobrą formę. Zawsze tu chętnie wracam. Mam stąd bardzo miłe wspomnienia, do Igrzysk Olimpijskich w Londynie jeszcze trzy lata, więc na pewno będę jeszcze tutaj kilka razy. Cała kadra kajakarzy jest obecnie na zgrupowaniu w Szczyrku, a że ja bardzo lubię to miejsce przyjechałem sam do Zakopanego. Liczyłem na śnieg i narty biegowe ale pozostały wypady w góry. Np. w piątek byłem nad Morskim Okiem - wspaniała trasa i pogoda. Najwyżej byłem podczas tego pobytu na Giewoncie. Trochę się bałem bo szlak był śliski ale powolutku pokonałem go i zdobyłem szczyt. Basen jest w remoncie więc nie mogłem korzystać z pływalni więc pozostała siłownia i biegi.
Tutaj w Zakopanem jestem bez trenera - sam narzucam sobie dyscyplinę - wiem że muszę, więc nie trzeba mnie poganiać. Moim trenerem jest Andrzej Siemion, z którym pracuję i to z dobrym skutkiem już od 15 lat. Zawsze jest ze mną gdy wyjeżdżamy za granicę na wodę. Podczas pierwszych kilometrów pływania poprawia technikę, pisze plany, mówi mi co mam robić. Teraz potrzebne są długie wytrzymałościowe treningi żeby mieć dobrą zaprawę pod pływanie na kajaku, co też robiłem w Zakopanem.
Jakie cele sobie stawiam?
Moim zdaniem trzeba sobie stawiać jak najwyższe - wierzyć w swoje możliwości wierzyć w siebie, szczególnie w sporcie. Jestem trzykrotnym mistrzem świata i trzykrotnym Europy - wiec wiem, że Polacy mogą wygrywać a to znaczy, że nie należy się bać przeciwników. Trzeba wysoko stawiać sobie poprzeczkę - nie liczyć na czwarte czy piąte miejsce, bo się sami osłabiamy.
Kolejne plany treningowe?
Po Zakopanem, w grudniu jadę do Wałcza gdzie wioślarze i kajakarze mają bazę. W styczniu będę trenował w Jakuszycach i Szklarskiej Porębie- przede wszystkim bieganie na nartach. Tam na pewno będzie śnieg. W lutym marcu za granicą czyli tam gdzie ciepło i będziemy już trenowac na wodzie na kajakach.
Jeżeli chodzi o starty te dla mnie chyba najważniejsze to w sierpniu przyszłego roku Mistrzostwa Świata w Poznaniu - tu fajnie byłoby się pokazać przed własną publicznością a za rok kwalifikacje olimpijskie. Natomiast same igrzyska 2012 w Londynie są dla mnie życiową imprezą ponieważ brakuje mi w karierze medalu olimpijskiego. A mierzę tam wysoko bo chciałbym zdobyć złoty medal gdyż w całym dorobku Polskiego Związku Kajakowego nie ma złotego medalu olimpijskiego" - powiedział nam Marek Twardowski.
|