Po dwutygodniowej przerwie przygotowania do nowego sezonu wznowili hokeiści MMKS Podhale Nowy Targ. Od wtorku nowotarżanie mają specjalistyczne treningi na własnym lodzie.
W zajęciach prowadzonych przez trójkę szkoleniowców Jacka Szopińskiego, Gabriela Samoleja i Tadeusza Puławskiego bierze udział grupa około 30 zawodników. Nie ma wśród nich Krzysztofa Zapały i Marcina Kolusza. Pierwszy z wymienionych w poniedziałek podjął decyzję o przenosinach do Sanoka.
- Miałem już dosyć czekania na ofertę ze strony działaczy MMKS Podhale. Były obietnice, ale nie przekładały się one na konkrety. Hokej to moja praca. Mam rodzinę i o niej muszę przede wszystkim myśleć. Żal odchodzić z klubu, w którym zaczynałem przygodę z hokejem i w którym spędziłem kilkanaście lat, ale takie jest życie sportowca. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś dane mi będzie zagrać w barwach "Szarotek" - wyjaśnił powody swoich przenosin "Kazek".
- Nie byliśmy w stanie zagwarantować Zapale teraz zabezpieczenia finansowego. Nie pomogła zaliczka, którą proponowaliśmy zawodnikowi na poczet jeszcze kilku dni zwłoki. Dłużej czekać już nie chciał. Podjął decyzję i musimy ją uszanować - powiedział prezes MMKS Podhale Mirosław Mrugała.
Odejść z Nowego Targu chce również Kolusz. W jego przypadku problemem jest jednak wysoki ekwiwalent za wyszkolenie, który macierzystemu klubowi musi zapłacić potencjalny nowy pracodawca zawodnika. Jeżeli nie znajdzie się żaden polski klub gotowy spełnić ten warunek, to innym bardzo możliwym wariantem w przypadku 24-letniego zawodnika jest wyjazd za granicę.
Na treningach brakuje też Damiana Kapicy, który przebywa na testach w czeskim Ocelari Trinec. Pojawił się za to Piotr Ziętara, który w pierwszym, letnim okresie przygotowań trenował indywidualnie.
W dalszym ciągu z zespołem trenują Przemysław Piekarz, Bartłomiej Bomba, Tomasz Koszarek, Maciej Rajski, Michał Zubek, Łukasz Wilczek i Bartłomiej Talaga, którzy kilka ostatnich sezonów spędzili w innych klubach. O ich przydatności do drużyny ma zadecydować sztab szkoleniowy. Gościnnie w zajęciach uczestniczy z kolei Kasper Guzik, który za kilka tygodni wraca do USA. Do Kanady wyjeżdża za to Bartłomiej Niesłuchowski.
Konieczność gry w barażach (Podhalanie zaczynają 9 sierpnia meczem u siebie z Orlikiem Opole) zmusiła szkoleniowców do korekty w opracowanym cyklu treningowym. - Przed rozpoczęciem przygotowań zakładaliśmy, że cały sierpień poświęcimy na tzw. "ładowanie akumulatorów". Niestety, nasze plany musieliśmy mocno skorygować. Jedynie w pierwszym tygodniu treningi będą bardzo intensywne. Spędzimy na lodzie około pięciu godzin dziennie, a do tego dojdą jeszcze zajęcia ogólnorozwojowe. W drugim tygodniu, już zaczniemy "łapać" dynamikę i szlifować taktykę pod kątem baraży - wyjaśnił trener Szopiński.
Opiekun zespołu chciałby przed pierwszym meczem barażowym, sprawdzić dyspozycję swoich podopiecznych w przynajmniej dwóch meczach kontrolnych. Trwają negocjację zarówno z czeskim, jak i polskimi zespołami. Być może pierwsze sparingowe spotkanie nowotarżanie rozegrają jeszcze w tym tygodniu.
Maciej Zubek
|