Pierwsza edycja Pucharu Świata 2011 w Narciarstwie Wysokogórskim odbyła się w dniach 8-9 stycznia. W imprezie uczestniczyło 127 zawodników z 10 krajów, w tym trzech z Polski: Andrzej Bargiel, Anna Figura, Agata Cikowska.
W sobotę, w centrum Pelvoux, odbyły się pierwsze starty w nowej konkurencji, jaką są sprinty. Trasa dla wszystkich kategorii wiekowych była taka sama. Najpierw podejście na fokach, następnie kilka zakosów, które i tak zostały ścięte przez seniorów, potem „z buta” z nartami przypiętymi do plecaka i znowu na fokach. Szybka przepinka i zjazd do mety, gdzie ostatnie metry pokonywało się łyżwą. Podejście miało 80m deniwelacji, a zjazd 100m. Przed południem odbyły się kwalifikacje. W zależności od liczby zawodników, do dalszych etapów przechodziło: 32 seniorów, którzy następnie rywalizowali w ćwierćfinałach, półfinałach i finałach, 12 seniorek (półfinały i finały) i 6 kadetek, które męczyły się jeszcze tylko raz w finałach. Zawodnicy startowali w odstępach 30sek.
Do dalszych etapów dostali się Andrzej Bargiel (z trzecim czasem w kategorii espoir) i Anna Figura (z drugim czasem wśród espoirek). Niestety kadetce Agacie Cikowskiej, nie udało się zakwalifikować do finałów, należy jednak pamiętać, że był to jej debiut w zawodach tak wysokiej rangi.
Andrzej w ćwierćfinałach miał problemy z fokami, które ślizgały się na stromych zakosach i niestety nie dostał się do półfinału. Ostatecznie zajął 28 pozycję. Sprinty wygrał Pellicier Alexandre (FRA) przed Marti Marcel (SUI) i Antonioli Robert (ITA).
Seniorki w półfinałach startowały szóstkami. Do głównego finału przechodziło sześć zawodniczek (dwie pierwsze z każdej grupy i dodatkowo dwie z najlepszymi czasami). Anka, wygrywając o ułamki sekund z Szwajcarką, zakwalifikowała się do finału, zajmując 6 miejsce w kategorii seniorek i 2 w kategorii espoir.
Miejsce wywalczone na sprintach dawało bonifikatę do biegu indywidualnego i tak Andrzej otrzymał -5sek, Anka -53sek, Agata -47sek (co w konsekwencji i tak nie wpłynęło na wynik biegu indywidualnego żadnego z nas).
Drugiego dnia odbył się bieg indywidualny. Kadeci na trasie długości 6,3km pokonywali 975m podejścia i aż 1390m zjazdu! Agata zajęła 6 miejsce wyprzedzając Włoszkę Antiga Elisa. Trasa seniorek wynosiła 8km i 1230m przewyższenia. Anka zajęła miejsca: 4 espoir i 13 senior. Andrzej na trasie długości 9km i 1450m różnicy wysokości wywalczył 35 miejsce senior i 12 espoir.
Na trasie trudne były zjazdy- szczególnie drugi, bardzo stromy i oblodzony, bez grama świeżego śniegu. Ostatni również dawał się we znaki ze względu na dużą różnicę wysokości-1024m. Na pocieszenie dla zawodników, którzy zmokli na Czantorii: u nas też padał deszcz, co dodatkowo utrudniało bieg, gdyż pod nartą robiła się kilku centymetrowa koturna ze zlepionego, zbitego śniegu.
Tak szczerze to żaden z zawodników nie był zadowolony ze swojego biegu, a był to nasz pierwszy strat w sezonie. Wszyscy narzekaliśmy na osłabienie i zupełny brak „mocy”, dodatkowo spotęgowany przez trud długiej drogi samochodem i krótką aklimatyzację.
Pełne wyniki z zawodów dostępne na:
http://www.teamecrinshautesalpes.com/Resultats-coupe-du-monde-2011.html