Skicrossiści rozpoczną sezon zimowy jako ostatni - początek Pucharu Świata zaplanowany jest dopiero na 17 grudnia we Włoszech. Polacy przebywają obecnie na zgrupowaniu w Austrii. Kadrę opuścił w tym roku Wojciech Zagórski, jednak utworzona została trzyosobowa grupa preselekcyjna, co oznacza, że w zimowych startach zobaczymy pięciu naszych reprezentantów z Karoliną Riemen na czele.
Z kadry przed sezonem odszedł Wojtek Zagórski. - Powód był dość prozaiczny - miał rodzinę na utrzymaniu i podjął decyzję, że na razie bierze rozbrat z nartami, bo nie jest w stanie się z tego utrzymać - tłumaczy trener kadry Mateusz Herda. - Wielka szkoda, bo w zeszłym sezonie Wojtek miał najlepszy wynik w karierze - 12. miejsce w Pucharze Świata. Mam nadzieję, że Wojtas jeszcze wystartuje w tym sezonie albo choć odwiedzi nas na kilku obozach - dodaje kolega Zagórskiego z kadry Marcin Orłowski.
Jest jednak nadzieja dla męskiego skicrossu - utworzona została trzyosobowa grupa preselekcyjna (Mateusz Habrat, Jacek Mieszczak i Michał Lipczyński). - Wszyscy byli alpejczykami, mają też pewne przetarcie w skicrossie. Oni mają nieco inne finansowanie, ale zwykle będą razem z nami trenować. Teraz chcemy ich sprawdzić na nieco bardziej wymagającym torze i wtedy zadecydujemy, kto z tej trójki pojedzie na zawody Pucharu Europy i Pucharu Świata - mówi trener Herda.
- Przygotowania do sezonu zaczęliśmy od badań lekarskich i diagnostycznych. Przeprowadzaliśmy zarówno zgrupowania kondycyjne - jak na przykład w Zakopanem, jak i na lodowcu na nartach. Na początku sezonu przygotowawczego tory skicrossowe były zamknięte, ale można było korzystać np. ze snowparku na lodowcu Hintertux, gdzie były skocznie. Obecnie trenujemy na lodowcu Moelltaler w pięcioosobowym składzie - relacjonuje trener. Pomiędzy zgrupowaniami zawodnicy ćwiczą indywidualnie według planu trenerów. - Ja trenuję w Bielsku-Białej, Karolina w Zakopanem. Trening jest bardzo urozmaicony - jazda na rowerze, bieganie, siłownia, rolki, piłki gimnastyczne - dodaje Marcin Orłowski.
W tym roku nowością w przygotowaniach było jeszcze więcej treningu koordynacji na batutach. - Mamy konsultacje z gimnastykiem, który poprawia ułożenie ciała w powietrzu, aby wszystko było jak najbardziej swobodne. Podczas skicrossowych zawodów czasem nawet 40% czasu przejazdu odbywa się w powietrzu, dlatego umiejętność odpowiedniego zachowania w locie jest bardzo ważna - zauważa Mateusz Herda. Kadra powtórzyła również ubiegłoroczne zgrupowanie w Czechach, gdzie odbywały się treningi akrobatyki oraz skoki na nartach do wody (w ośrodku znajdowała się specjalna mini-skocznia wyłożona igelitem).
Szóste miejsce Karoliny Riemen w mistrzostwach świata w ubiegłym sezonie oraz wiele punktów Pucharu Świata sprawia, że w tym roku poprzeczka będzie ustawiona wysoko. - Poprzedni sezon w wykonaniu Karoliny był bardzo dobry, nie spodziewaliśmy się, że aż tak dobrze jej pójdzie. Teraz naszym zadaniem jest utrzymać ją na podobnym poziomie. Im częściej będzie kwalifikować się do finałów, tym większej pewności siebie będzie nabierać. Wtedy też nie wypada się z właściwego rytmu. Chcemy, żeby w tym sezonie punktowała w każdych zawodach - planuje Herda.
Przygotowania Karoliny Riemen idą zgodnie z planem, natomiast nieco trudniejsza jest sytuacja Marcina Orłowskiego. Zawodnik miał długą przerwę od treningów z powodu kontuzji. Później, w maj,u przechodził kolejny zabieg. - Jest lepiej niż w zeszłym roku, kiedy praktycznie przez cały rok nie miałem odpowiedniej ruchomości, ale kolano dalej sprawia trochę problemów - często puchnie i boli. Uczestniczę w zgrupowaniach i staram się realizować plan treningowy, jednak jak będzie zimą - zobaczymy - tłumaczy Marcin.
Źródło: Alicja Kosman / PZN
|