W czwartek wieczorem na Piazza Duomo w samym sercu Trento oficjalnie otwarto 26. Zimową Uniwersjadę. Wśród urokliwych uliczek przeszła barwna defilada sportowców z całego świata. Oczywiście nie zabrakło też Polaków. Chorążym naszej ekipy była nasza znakomita alpejka, srebrna i brązowa medalistka z Erzurum, Karolina Chrapek.
Ceremonia była wyjątkowa - nie odbywała się, jak to zwykle bywa na stadionie, a w centrum uroczego miasta-gospodarza. Do Trento zjechali się sportowcy ze wszystkich miejsc, gdzie rozgrywane są zawody. Wszyscy spotkali się w specjalnym namiocie, gdzie formowano kolejność państw do defilady. Po kilkunastominutowym oczekiwaniu ruszyliśmy w stronie Piazza Duomo prowadzenie przez naszego chorążego Karolinę Chrapek. Przed nami szli Norwegowie, za nami bardzo głośni i liczni Rosjanie. I choć samo przejście trwało długo, a droga często się „korkowała” to było bardzo przyjemnie. Wszyscy uczestnicy byli pozdrawiani przez okolicznych mieszkańców. Co ciekawe nie brakowało polskich okrzyków – widać nasi rodacy też dotarli do Trento kibicować swoim. Nie brakowało zdjęć, żartów i uśmiechów.
W tak dobrym nastroju cała nasza reprezentacja wkroczyła na centralny plac Trento. Przywitani oklaskami zajęliśmy wyznaczone dla nas miejsce czekaliśmy na tradycyjną formułę „Uniwersjadę uważam za otwartą”. Wygłosił ją Prezydent FISU Claude Luis Gallien. W imieniu sportowców i sędziów tradycyjną przysięgę wygłosili Deborah Sighel (Łyżwiarstwo szybkie, Włochy) i William Bosca.
Po oficjalnym wciągnięciu flagi FISU przyszedł czas na najważniejsze. Na Piazza Duomo wbiegła sztafeta z ogniem uniwersjadowym. Biegli w niej mistrzowie olimpijscy: Franco Nones (złoto na 30 km w Grenoble 1968 ) Giorgio Vanzetta (biegacz narciarski, złoty medalista z 1994 Lillehammer) , Matteo Anesi (Łyżwiarstwo szybkie, złoty medal w Turynie w 2006 ) i Cristian Zorzi (biegacz narciarski, złoto w Turynie w 2006). I to właśnie Nones dostąpił zaszczytu zapalenia znicza. Symbolicznego znicza, bowiem jak się okazało znicz „zapłonął” na szczycie wieży. Znicz, podobnie jak ogień był ledowy, co spotkało się ze sporym poruszeniem widzów i sportowców. Organizatorzy chcieli przez to podkreślić innowacyjność tej Uniwersjady oraz pokazać, że ważna dla nich jest ekologia. Czy słusznie odeszli od tradycji? Niech każdy sam odpowie sobie na to pytanie…
Po części oficjalnej przyszedł czas na część artystyczną pod hasłem „innowacja spotyka się z tradycją”. I pewnie coś w tym było, choć po wszystkim nie brakowało dyskusji co Włosi chcieli nam wszystkim przekazać.
Michał Filarski, Trento