Dzisiejszy dzień rywalizacji Uniwersjadowej zaczął się od brązowego medalu naszej alpejki, Karoliny Chrapek. Kto by pomyślał, że na koniec dnia będzie aż tak pięknie! Polska ma sześć medali, dwa złote, dwa srebrne i dwa brązowe! Do grona medalistów dołączyli Natalia Czerwonka, Weronika Nowakowska Ziemniak ,Adam Cieślar i JAn Szymański
Karolina Chrapek zdobyła brązowy medal w narciarstwie alpejskim na XXVI Zimowej Uniwersjadzie w Trentino. Najlepsza w zjeździe okazała się Rosjanka – Valentina Golenkova, a drugie miejsce zajęła Słowaczka – Jana Gantnerova. Wśród Panów zwyciężył Włoch – Davide Cazzaniga, a najlepszy z Polaków – Adam Chrapek – był 25.
Jan Szymański, trzykrotny Akademicki Mistrz Świata z Zakopanego został dzisiaj również Mistrzem Uniwersjady w łyżwiarstwie szybkim!
Pojechał 5000m, goniąc za nadziejami kibiców, za spełnieniem marzeń swoich i wszystkich Polaków! W bezpośrednim biegu zostawił daleko w tyle bardzo silnego Rosjanina i nie pozostawił wątpliwości, zdobywając złoty medal dla Polski! Pierwszy od 4 lat na zimowych Uniwersjadach!
Z kolei Adam Cieślar również został złotym medalistą Uniwersjady!!
Polak wygrał zawody w kombinacji norweskiej!
Nasz zawodnik po skokach zajmował 3 miejsce i wybiegł na trasę z 25 sekundową stratą do lidera. Dla reprezentanta KS Wisła Ustronianka nie był to jednak problem, rywalizację zakończył z 10 sekundową przewagą nad kolejnymi zawodnikami!
Wielka radość zapanowała dziś na torze w Baselga di Pine. Natalia Czerwonka powiększyła dorobek polskiej reprezentacji na Uniwersjadzie w Trentino o srebrny medal. Do złota zabrakło niewiele, ale Koreanka Kim Bo Reum okazała się minimalnie szybsza.
Gorąco było dziś na torze w Baselga di Pine. I to nie tylko dzieki pięknemu słońcu, ale może przede wszystkim gorącemu i głośnemu dopingowi Polaków, który poniósł Natalię Czerwonkę aż po srebro. Wydawało się, że może być złoto, ale Koreanka na ostatnich okrążeniach wyraźnie przyspieszyła i minimalnie wyprzedziła naszą zawodniczkę. Choć trzeba pamiętać, że medalu mogłoby nie być, ponieważ zgubiła się akredytacja Natalii. Szybka interwencja biura misji w osobie Andrzeja Burzyńskiego, który spędził co sił z Trento z wyrobionym duplikatem, sprawiła, że mogliśmy się cieszyć z kolejnego krążka po dwóch brązowych Zuzanny Smykały i Karoliny Chrapek. A to jeszcze nie koniec – chwilę potem srebro zdobyła biathlonistka Weronika Nowakowska – Ziemniak.
Wywiad z Natalią Czerwonką
Trochę nerwów przez startem było…
- No tak, ale sport tak uodparnia nerwy, tyle lat trenowania, że już się inaczej reaguje na wszystko. Na pewno nie tak impulsywnie jak kiedyś. Ale fajnie, że się udało i wystartowałam. Bardzo dziękuję za pomoc w wyrobieniu duplikatu.
Do złota zabrakło bardzo niewiele. Koreanka dopiero na ostatnich metrach przyspieszyła.
- No tak, szkoda, że nie jechałam w ostatniej parze, ale takie było losowanie. Cieszę się z tego co mam, z tej pięknej pogody i medalu, który zdobyłam.
A jak oceniasz warunki na torze?
- Byłam tu sześć lat temu, jeszcze jako juniorka i pamiętam zupełnie inna scenerię i inną pogodę. Wtedy było śnieżne i mroźnie. A teraz jest pięknie, aż trudno uwierzyć, że już niedługo Święta. Fajnie, jakby do końca zawodów nam pogoda tak sprzyjała.
Jakie jeszcze starty przed Tobą?
- 3 kilometry, będę chciała dać z siebie wszystko. A jak wyjdzie, zobaczymy. Będzie startowała Martina Sablikova (dwukrotna złota medalistka z IO w Vancouver), ale będę walczyć. Na pewno się nie poddam.
No właśnie z Martiną rywalizowałyście już w Akademickich Mistrzostwach Świata w Zakopanem. Tam lepsza była Czeszka…
- Tak było… może w tym roku będzie odwrotnie. Ja będę się cieszyć z każdego krążka. Jestem po czterech wyczerpujących Pucharach Świata w biegach drużynowych. Start na Uniwersjadzie to taki okres przejściowy, dużo jest zabawy, ale każdy kolejny medal cieszy.
Mamy już cztery medale…
- Super, oby ten worek się powiększał. My jako łyżwiarze na pewno będziemy chcieli mocno się dołożyć.
Rozmawiał: Michał Filarski (AZS), Baselga di Pine