Złoty i srebrny medal dopisali Polscy reprezentanci w przedostatnim dniu uniwersjadowych zmagań do swojego dorobku.
Najpierw srebrny medal w emocjonującej walce zdobyła Weronika Nowakowska Ziemniak w biegu na 12,5 km z wspólnego startu. Natomiast w wieczornym konkursie skoków złoty medal na wielkiej skoczni wywalczył Krzysztof Biegun. Gratulacje.
Srebrny medal w biathlonie ze startu wspólnego zdobyła dziś Weronika Nowakowska Ziemniak!
Do złota zabrakło minimalnie, tylko 0,2sek. Weronika pracowała na trasie fantastycznie, pomimo tego, że "narty nie jechały". Na ostatniej prostej doganiała Czeszkę, mimo że w nogach i w rękach miała jedna karną rundę więcej. Zabrakło minimalnie.
Weronika - brawo, jesteśmy z Ciebie dumni.
Dwa złote medale, dwa srebrne, najlepszy dorobek spośród wszystkich reprezentantów Polski!
Czwarte miejsce zdobyła w równie dramatycznej walce Monika Hojnisz, któa zaledwie 1,3 sek starciła do brązowego medalu. Anna Mąka była siedemnasta
Wielkie emocje w Tesero. Ostatecznie mamy srebro!
W swoim ostatnim starcie biathlonistki urządziły nam prawdziwy dreszczowiec. O wszystkim decydowały ostatnie metry. Ostatecznie Weronika Nowakowska-Ziemniak była druga, a Monika Hojnisz finiszowała czwarta. Wygrała Czeszka Jitka Landova.
Obie Polki na starcie ustawiły się w pierwszej linii i od początku nadawały tempo rywalizacji. Szczególnie Weronika Nowakowska, która od samego początku objęła prowadzenie i na takiej pozycji stawiła się na strzelnicy. Strzelanie w pozycji leżącej poszło jej bardzo dobrze, nieco gorzej poradziła sobie Monika Hojnisz, która musiała zaliczyć karną rundę. To sprawiło, że została nieco z tyłu i musiała gonić. Drugie strzelanie było podobne, Nowakowska wszystko celnie, a Hojnisz z jednym pudłem. Wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą, bo i przewaga była już całkiem spora. I wtedy nadeszło trzecie strzelanie, pierwsze stojąc. - Pierwsze dwa strzelania były dzisiaj bardzo dobre. Byłam sama, ale presja zawsze towarzyszy, gdy stoisz na pierwszym miejscu. Na trzecim strzelaniu, na krótki moment się wyłączyłam i przyszły te trzy pudła. Jestem za to bardzo zadowolona z ostatniego strzelania, gdzie wszystkie próby były celne – mówiła na mecie Weronika Nowakowska. Na szczęście Czeszka także pomyliła się dwa razy i z rund obie wypadły razem. Monika Hojnisz zbliżała się do czołówki coraz bardziej.
Emocje sięgnęły zenitu podczas czwartego strzelania. Polka i Czeszka wbiegły na strzelnicę niemal równocześnie i niemal równocześnie oddawały kolejne strzały. Wszystkie były celne i obie ruszyły w bieg po złoty medal. Jasne było, że wszystko rozstrzygnie się na finiszu. Czeszka Landova zdołała wyprzedzić Weronikę na ostatnim zjeździe. Polka do samego końca walczyła o zwycięstwo, decydując się iście sprinterski finisz z wypadem. Zabrakło centymetrów… - Ludzie, którzy znają się na biathlonie i znają szczegóły wiedzą co się stało. Czasem rzeczy od nas niezależne decydują o wygrywaniu. Wydaje mi się, że zdecydowało smarowanie nart. Czeszka wyprzedziła mnie na zjeździe i nie miałam za bardzo szansy, żeby to odrobić. Kiedy zjeżdżasz w dół nie możesz mocniej pracować, to narty decydują kto będzie pierwszy na dole. Dziś ja byłam druga – mówiła trochę zła Weronika. I to nie był koniec emocji na stadionie w Lago di Tesero. O trzecie miejsce fascynujący bój stoczyła Monika Hojnisz, która mimo czterech pudeł zdołała dogonić czołówkę. Niestety i tym razem w bezpośrednim pojedynku Polka przegrała. Trzecia finiszowała Ukrainka Varvynets. Trzecia nasza reprezentantka Anna Mąka była 17.
W biegu masowym startowali też dzisiaj panowie i nasi zaprezentowali się dobrze. Łukasz Szczurek był jedenasty, a Łukasz Słonina ukończył zawody dwa oczka niżej. - Jestem zadowolony, bo widać było, że Łukasz Sczurek zaczyna w końcu biegać i dzisiaj ta forma biegowa była już bardzo dobra. Nie widziałem co prawda jeszcze czasów biegowych, ale na trasie prezentował się bardzo fajnie. Niestety te niecelne strzały, szczególnie na drugim strzelaniu, spowodowały, że miejsca w pierwszej dziesiątce, czy nawet ósemce nie było – powiedział trener Adam Kołodziejczyk.
Dużych powodów do zmartwień jednak nie ma, wręcz przeciwnie. Nasze biathlonistki wyjeżdżają z Trentino z dorobkiem dwóch złotych i dwóch srebrnych medali Weroniki i dwóch srebrnych Moniki, to zdecydowanie najwięcej w polskiej ekipie. - Z całych zawodów jestem bardzo zadowolona. Startowałam cztery razy i mam cztery medale, w tym dwa złote. To była najlepsza Uniwersjada dla naszego kraju. Bardzo się cieszę, że tu byłam i sama coś do tego dorobku dołożyłam – mówiła nasza multimedalistka Weronika Nowakowska. Zadowolenia nie krył też trener naszej kadry Adam Kołodziejczyk: - Fajna impreza, jak zwykle zresztą na Uniwersjadzie. Nasze zawodniczki na pewno potrzebowały takiego startu, takiej atmosfery. Na pewno rywalizacja z pozycji faworytki tak jak to miała Weronika i Monika, była im bardzo potrzebna. Musiały sobie przez to radzić z dodatkowym obciążeniem. Poradziły sobie różnie, chociaż parę tych medali zdobyliśmy, chyba najwięcej w historii. Generalnie było jeszcze parę uchybień nad którymi trzeba będzie pracować . Nawet dzisiaj na tym biegu, gdzie można było z o wiele większą łatwością te medale zdobyć – podsumował starty naszych reprezentantów trener.
Michał Filarski, Lago di Tesero
Fot. Łukasz Turlej
Złoty Krzysztof Biegun.
Po raz kolejny Krzysztof Biegun pokazał że nie ma sobie równych.
W wieczornym konkursie skoków na wielkiej skoczni w Predazzo zdobył swój trzeci medal uniwersjadowy.
W pierwszej kolejce zawodnik z Gilowic skoczył najdalej - 129 w drugiej serii 127 co dało mu łączną notę 278,6 pkt i złoty medal.Drugie miejsce zajął Fin Sami Niemi, który na skoczni normalnej był złotym medalistą a teraz musiał uznać wyższość Polaka. Trzecie miejsce wywalczył Japończyk Junshiro Kobayashi. W czołowej dziesiątce znależli się jeszcze Aleksander Zniszczoł (8) i Bartłomiej Kłusek (9) Andrzej Zapotoczny był 16-y , Jakub Kot 23-i a Stanisław Biela 25-y
Skrócone wyniki konkursu:
1. Krzysztof Biegun (Polska) 129m i 127m (278,6pkt)
2. Sami Niemi (Finlandia) 126,5m i 126,5m (267,4pkt)
3. Junshiro Kobayashi (Japonia) 128m i 122m (259,2pkt)
4. Matic Benedik (Słowenia) 125,5m i 129,5m (258,1pkt)
5. Michaił Maksimoczkin (Rosja) 125m i 125,5m (257,6pkt)
6. Cestmir Kozisek (Czechy) 120,5m i 127,5m (256,4pkt)
7. Aleksandr Sardyko (Rosja) 124m i 124,5m (253,0pkt)
8. Aleksander Zniszczoł (Polska) 122m i 122,5m (250,7pkt)
9. Bartłomiej Kłusek (Polska) 120,5m i 127,5m (249,7pkt)
10. Yumu Harada (Japonia) 120m i 127m (246,9pkt)
...
16. Andrzej Zapotoczny (Polska) 122,5m i 118,5m (235,8pkt)
23. Jakub Kot (Polska) 111,5m i 119m (216,7pkt)
25. Stanisław Biela (Polska) 115,5m i 116m (215,3pkt)