Premier Donald Tusk kibicował dzisiaj rywalizacji naszych skoczków w rodzinnej miejscowości Kamila Stoch w Zębie. Wcześniej spotkał się z uczniami Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego, którego absolwentami są m inn. Justyna Kowalczyk i Kamil Stoch.
W galerii fotoreportaż z wizyty premiera
W trakcie spotkania w szkole premier romawiał z uczniami- medalistami aktualnie trwającej Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży.
" Największe wrażenie wywarła rozmowa młodej dziewczyny, która już skakała na Wielkiej Krokwi. Ja sam będąc młodym jak byłem tam na górze to zrobiło to na mnie bardzo duże wrażenie i nie wyobrażąam sobie jak można tutaj skakać. " powiedział premier po wizycie w szkole.
Później premier w towarzystwie posła Andrzeja Gut Mostowego, marszałka Marka Sowy, starosty Andrzeja Gąsienicy Makowskiego, wójta Bronisława Stocha oraz przedstawicieli samorządu kibicował naszym skoczkom.
" Ta chwila , kiedy po drugim skoku Kamila nie było wiadomo czy starczy mu punktów do podium była bardzo dramatyczna, ale tym bardziej większa radość. Sam nie wiedziałem czy tak jak ojciec Kamila mam zamknąć oczy czy też patrzeć. To wielki dzień dla polskiego sportu. Najpierw złoty medal Zbigniewa Bródki a potem Kamila Stocha i wielka wielka radość z sukcesów naszych sportowców." powiedział premier.
" Sam jeszcze nie wiem co czuję. Jest za wiele emocji. Po tym upadku Kamila na treningu bardzo z żoną to przeżywaliśmy. Jak Kamil zaczął trenować skoki to były jakieś tam marzenia o medalu ale czy złotym to nie. Przy drugim skoku bardzo się denerwowałem ale jak Kamil już się wybił wiedziałem że będzie dobrze i chciałem żeby tylko dobrze wylądował. Bardzo się cieszę z drugiego złotego medalu mojego syna" powiedział po konkursie ojciec naszego dwukrotnego mistrza olimpijskiego Bronisław Stoch.
To wielka radość ze wspólnego kibicowania takim sukcesom mieszkańca naszej wsi i sąsiada. Kamil już w szkole predysponował do tych największych sukcesów . i to cieszy" Powiedział wójt Bronisław Stoch.