START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

Ski-Alpinizm
Anna Figura z rekordem na Elbrusie.
 dodano: 24 Września 2015

 Jak dowiedzieliśmy się, Polski team odniósł spektakularne zwycięstwo w biegu na Elbrus.  Anna Figura pokonała trasę w 4 godz 22 minuty  i 10 sek   ustanawiając nowy rekord kobiecy, co dało jej trzecie miejsce w generalce. O trzy minuty szybciej przybiegł na metę  Marcin Rzeszótko. Zawody wygrał reprezentant gospodarzy. Anna Tybor zajęła drugie miejsce wśród kobiet. Gratulacje!!!


 „Udało mi się przede wszystkim dzięki dopingowi Taty!”
24 września Anna Figura (Dynafi Team International/KW Zakopane) z czasem 4h22min stawiła się jako pierwsza kobieta na czubku Mount Elbrus jednocześnie ustanawiając kobiecy rekord wbiegu na najwyższy szczyt Kaukazu. Tym samym pobiła dotychczasowy rekord należący do Rosjanki Oksany Stefaniszyny, która w maju tego roku, podczas wiosennej edycji zawodów „Elbrus Race“, osiągnęła wierzchołek w czasie 4h48min. Trasa zaczynająca się na wysokości 2400 m n.p.m. z metą na szczycie (5642 m n.p.m) liczyła 12,2 km i 3200 m przewyższenia.



Zwyciężył Rosjanin, drugie miejsce zajął kolega Ani z KW Zakopane - Marcin Rzeszótko, do którego Ania dołaczyła kilka sekund później. Anna Tybor (również KW Zakopane) jako druga kobieta ukończyła bieg z czasem 5h:22min.



Polacy okazali się bardzo silną drużyną we wrześniowych zawodach Elbrus Race. Cała trójka wystartowała w najtrudniejszej wersji biegu (trasa Extreme) docierając szczęśliwie do mety i z doskonałymi rezultatami.
Anna Figura – polska zawodniczka międzynarodowego teamu Dynafit oraz KW Zakopane. Wspierana przez Fundację LOTTO Milion Marzeń, Termy Bukovina i Budrem. W zeszłym roku na MŚ w Skialpinizmie zdobyła tytuł wicemistrztyni świata w sprincie oraz wygrała wszystkie możliwe zawody skitourowe w Polsce i na Słowacji. Zwyciężczyni tegorocznej II edycji Biegu Ultra Granią Tatr.
Joanna Kowalczyk





Hej!

No i już po wszystkim :-) Miesiące przygotowań, organizacji, załatwiania: wizy, lotów, noclegów, sprzętu, urlopu... nie wspominając już o godzinach spędzonych na ciężkich treningach i o aklimatyzacji - było warto, ale też na pewno nie było łatwo!! :)
Wystartowaliśmy o 6:00 rano z Azau (około 2400 m n.p.m.). Jedynie siedmioro zawodników podjęło się rywalizacji na trasie extream: nasza trójka, Rosjanie i zawodnik z Ułan Bator, który niestety nie ukończył biegu. Droga początkowo wiedzie pod naszą ulubioną, zardzewiałą kolejką gondolową, aż do jej górnej stacji Mir 3500 m n.p.m. Biegliśmy stricte po trasie narciarskiej, momentami dość stromej, a następnie drogą do "beczek" (około 3800). Tam czekał na nas depozyt, a w nim m.in. raczki, stuptuty, rękawiczki i izotonik. Od tego momentu poruszamy się już po lodowcu i, co niestety "miażdży psychę"- cały czas widzimy nad sobą żmudne i monotonne podejście, którym jeździ ratrak i wywozi turystów na wysokość 5100 m n.p.m.. Postanawiam nie podnosić głowy, żeby nie widzieć, jak daleka droga mnie czeka ;-)
Pod Prijutem (4200 m n.p.m.) czeka na nas mój Tata. Pojawiam się u niego po 2 godz, Marcin 12 min przede mną. Wylewam z camelbaka izotonik, fatalnie się czuję, mam problemy z żołądkiem i nie jestem w stanie go pić. Zamiast tego wybieram zwykłą, czarną herbatę z cukrem i to jest dobry wybór! Waham się, czy iść dalej... naprawdę bardzo źle się czuję... w końcu, za namową Taty ruszam wolno w górę. Ania przychodzi 15 min po mnie.

Wyłączam myślenie, po głowie chodzi mi tylko jakaś irytująca piosenka, ale przynajmniej to na niej skupiam swoją uwagę, a nie na mozolnym podejściu! Zaczynam czuć się nieco lepiej, mijam trzech zawodników z trasy extrem. Dochodzę do miejsca, gdzie dojeżdża ratrak. Zaczyna mocniej wiać i pojawia się zachmurzenie, ale i tak pogoda jest bardzo łaskawa: mam na sobie tylko cienkie getry do biegania i bluzkę z długim rękawem, mimo że jestem już na wysokości około 5200 m n.p.m..

Ostatni odcinek to trawers na przełęcz pomiędzy wschodnim i zachodnim wierzchołkiem Elbrusa. Z niej mamy jeszcze do pokonania 300 m przewyższenia do wierzchołka. Po drodze krótka i dość prosta "poręczówka", na której zauważam przed sobą Marcina i praktycznie razem wchodzimy na wierzchołek z czasem 4 godz 22 min (Marcin 3 sek, ja 10 sek). GPS pokazuje prawie 3300 m przewyższenia i 12 km 160 m odległości.


Podziwiam trzech sędziów, którzy w naprawdę silnym w wietrze stoją na szczycie! Częstują nas herbatą, robimy pamiątkowe zdjęcia, zakładamy kurtki i szybko schodzimy na dół.
Na przełęczy mijamy się z Tibi. Zostało jej ostatnie 300 m!
Schodzenie to ten element, którego nie lubię najbardziej i jak zawsze trochę się dłuży. O 14:00 wszyscy jesteśmy z powrotem przy beczkach. Wyzwanie zakończone!!
Najbardziej cieszę się z tego, że w ogóle udało mi się ukończyć te zawody. Wyjątkowo źle się czułam i przez połowę biegu biłam się z myślami, czy po prostu nie zejść z trasy :-/ Udało się, przede wszystkim dzięki dopingowi Taty!

Pozdrawiam!

Anka"
 




«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    2428



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024