Jekaterina Jurłowa wygrała bieg na dochodzenie rozgrywany w ramach Pucharu Świata we włoskiej Anterselwie. Rosjanka okazała się lepsza od Seliny Gasparin i Dorothei Wierer. Znakomity występ zaliczyła Krystyna Guzik, która mimo że zmagała się z przeziębieniem zajęła piąte miejsce, awansując z 26. lokaty. A gdyby odjąć wyniki sprintu, Polka zajęłaby trzecią pozycję!
Bieg pościgowy kobiet w Anterselwie zapowiadał się dla polskich kibiców bardzo interesująco, bo tuż za czołową dziesiątką sprint ukończyły Magdalena Gwizdoń i Monika Hojnisz. Do samego końca nie był pewny start trzeciej z naszych reprezentantek Krystyny Guzik, która zmagała się z przeziębieniem. Na szczęście udało się postawić ją na nogi i także ona stanęła na starcie dzisiejszego biegu.Po pierwszym strzelaniu na prowadzenie wyszła Dorothea Wierer, która dzięki dobremu biegowi i celnemu strzelaniu minimalnie wyprzedzała również bezbłędną Olgę Podczufarową. Na trzecie miejsce przesunęła się Anais Bescond, tracąca jednak 22 sekundy do prowadzących. Najlepiej z naszych reprezentantek na pierwszym strzelaniu zaprezentowała się Monika Hojnisz, która była bezbłędna i awansowała na dziewiątą pozycję. Po karnej rundzie zaliczyły Magdalena Gwizdoń i Krystyna Guzik, zajmując odpowiednio 16. i 21. miejsce.
Druga wizyta na strzelnicy to kolejny popis Wierer, która strzelała bardzo szybko, a co ważne celnie. Podczufarowa ponownie nie pomyliła się ani razu, ale była o sześć sekund wolniejsza od Włoszki. Słabsze strzelanie rywalek wykorzystała Gabriela Soukalowa, która nie pomyliła się ani razu i wskoczyła na trzecie miejsce. Bardzo mocno drugą rundę biegową pokonała Monika Hojnisz, ale niestety zaliczyła jedną karną rundę, co nie przeszkodziło jej jednak w awansie na szóstą pozycję. Strata Polki do prowadzącej Wierer wynosiła już jednak ponad minutę. Tym razem bezbłędne były Magdalena Gwizdoń i Krystyna Guzik, które awansowały oodpowiednio na 10. i 16. miejsce.
Strzelanie numer trzy okazało się pechowe dla Wierer, która spudłowała dwukrotnie i spadła na drugą lokatę. Potknięcie rywalki wykorzystała Podczufarowa. Rosjanka wróciła bowiem na prowadzenie. Pozostałe zawodniczki także strzelały niecelnie i nieoczekiwanie na trzecią pozycję powróciła Jekaterina Jurłowa. Wyprzedzała ona Soukalową, która zaliczyła tym razem jedną karną rundę. Niestety pudłowały również Polki. Jedną karną rundę przebiegła Monika Hojnisz i spadła na ósmą pozycję. Krystyna Guzik także zaliczyła jedno pudło i plasowała się na piętnastym miejscu, o pięć oczek wyżej od Gwizdoń, która zaliczyła dwie karne rundy.
Stojąca przed olbrzymią szansą na kolejne zwycięstwo Olga Podczufarowa na ostatnim strzelaniu nie wytrzymała presji i zaliczyła aż trzy pudła. Jedno karne okrążenie musiała pobiec również Wierer i dzięki temu na prowadzenie wyszła Jekaterina Jurłowa, która wyprzedzała Włoszkę o 18 sekund. Trzecie miejsce zajmowała Selina Gasparin, która dzięki bezbłędnemu ostatniemu strzelaniu zaliczyła spory awans. Znakomicie spisała się Krystyna Guzik. Biathlonistka z Czerwiennego nie strzelała bezbłędnie i wskoczyła na szóste miejsce. Gorzej poszło Monice Hojnisz, która przebiegła dwie karne rundy i spadła na 15. miejsce. Magdalena Gwizdoń dołożyła do swojego dorobku kolejne pudło i plasowała się na 26. pozycji.
Jurłowa na ostatniej rundzie biegowej nie dała się dogonić rywalkom i jako pierwsza dobiegła do mety, dając Rosjankom kolejną wygraną w Anterselwie. Pasjonującą walkę za jej plecami stoczyły Wierer i Gasparin, z której zwycięsko wyszła Szwajcarka. Jest to dla niej pierwsze pucharowe podium od czasu powrotu po urlopie macierzyńskim. Świetnie finiszowała Krystyna Guzik, która wyprzedziła Podczufarową i zajęła piąte miejsce. Jest to najlepszy występ polskich biathlonistek w tym sezonie. Monika Hojnisz przybiegła do mety na szesnastej pozycji, natomiast Magdalena Gwizdoń zajęła 28. miejsce.
Fatalnie zaprezentowały się Niemki. Najlepsza z nich - Miriam Goessner - zajęła dopiero dwudzieste miejsce. Na prowadzeniu w Pucharze Świata umocniła się Gabriela Soukalova, która metę przecięła jako siódma. Wiceliderka Marie Dorin Habert dobiegła bowiem do mety dopiero na 26. miejscu.
|