Kamil Stoch w fenomenalnym stylu zwyciężył w sobotnim konkursie Pucharu Świata, rozgrywanym na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle-Malince. Dzięki wygranej Polak wysunął się na prowadzenie w klasyfikacji generalnej cyklu, wyprzedzając o 42 punkty Domena Prevca ze Słowenii. Drugie miejsce w sobotni wieczór zajął reprezentant Austrii Stefan Kraft, a na najniższym stopniu podium stanął Niemiec Andreas Wellinger.
W galerii fotoreportaż z zawodów!!
Już po pierwszej serii sobotniego konkursu Pucharu Świata na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle-Malince Kamil Stoch objął prowadzenie w konkursie, którego nie oddał do końca zawodów. Polak, który startował z niższej belki o numerze trzy, poszybował na 133 metr i uzyskał łączną notę 139,1 punktu. Drugie miejsce na półmetku zawodów zajmował rekordzista wiślańskiego obiektu - Stefan Kraft. Austriak wylądował dokładnie w tym samym miejscu co Kamil, ale ze względu na dłuższy najazd otrzymał niższą notę i tracił do Polaka 3,4 punktu. Trzecią lokatę po pierwszej serii zajmował kolejny Austriak - Michael Hayboeck. Zawodnik z 45. numerem zakończył swoją próbę na 130 metrze, zapisując na swoim koncie 128,5 punktu.
Awans do finału wywalczyło jeszcze pięciu reprezentantów Polski. Na piątej pozycji po skoku na odległość 126,5 metra znajdował się Piotr Żyła. 13. lokatę zajmował Maciej Kot, który lądował na 122,5 metrze. 15. był Stefan Hula (126 metrów), 22. lokatę zajmował Jan Ziobro (125 metrów), a Dawid Kubacki uzyskał 120,5 metra i został sklasyfikowany na 24. pozycji.
Serię finałową rozpoczęto z szóstej belki startowej. Po skokach dziewięciu zawodników jury zdecydowało się na obniżenie najazdu o jeden stopień. W finale fenomenie zaprezentował się Kamil Stoch. Z ogromną przewagą 16,3 punktu i łączną notą 268 punktów pewnie zwyciężył w sobotnim konkursie. - Nawet nie wiedziałem z jaką przewagą wygrałem konkurs. Po prostu cieszyłem się, że po moim skoku wyskoczyła jedynka. Cieszę się, że mogłem świętować wygraną ze wszystkimi kibicami, którzy tutaj z nami byli. Za to im bardzo dziękuję, że tak licznie przyszli i nas wspierali - mówi z radością nowy lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
- Wiedziałem, że jestem w dobrej dyspozycji zwłaszcza po dwóch skokach treningowych. Oczywiście miałem problem z kolanem, ale to jest taki przewlekły uraz, który będzie się jeszcze pojawiał, który będzie mi doskwierał przez jakiś czas - informuje Kamil Stoch. - Zapewniam, że nie jest to nic poważnego, po prostu czasem będzie to tak wyglądało. Mam nadzieję, że będzie to trwało jak najkrócej - dodaje. - Cieszę się, że dzisiaj mogłem sobie spokojnie pracować, oddawać dobre skoki i bardzo jestem z tego powodu zadowolony oraz z pracy jaką wykonałem - mówił skoczek z Zębu. - Bardzo dziękuję całemu sztabowi szkoleniowemu, ludziom którzy wkładają wiele wysiłku, pracy i serca w to, żebyśmy my, zawodnicy mogli osiągać dobre wyniki. Również dziękuję mojej rodzinie, której część była tutaj dzisiaj ze mną i mnie wspierała, moja żona i siostra, która mieszka daleko. Dziękuję również wszystkim kibicom za wsparcie. Zwłaszcza tym kibicom, którzy wierzyli, wspierali mnie przez ostatnie dwa lata. Dziękuję sponsorom, którzy również we mnie wierzyli i zaufali - zakończył dwukrotny mistrz olimpijski.
Na drugim stopniu podium stanął Austriak Stefan Kraft. - Dziś czułem się świetnie, być może oddałem swój najlepszy skok. Fantastycznie jest wrócić znów na podium. Bardzo lubię Polskę, a zwłaszcza Wisłę. Kibice tutaj są wspaniali i dodają dużo siły, dlatego świetnie się skacze - opowiada z uśmiechem na twarzy drugi zawodnik konkursu. - Bardzo lubię tę skocznię, konkursy tutaj są dla mnie dobre. Mam nadzieję, że jutrzejsze zawody będą również bardzo dobre i uczciwe dla wszystkich zawodników - dodaje. -Postaram się jutro znów oddać swoje najlepsze skoki, a potem okaże się które miejsce zająłem. Mam nadzieję, że jutro znów uda stanąć mi się na podium - podsumował Austriak.
Trzecie miejsce, dzięki słabszej próbie Hayboecka, zajął niemiecki zawodnik Andreas Wellinger. - Jestem szczęśliwy, bo były to bardzo dobre zawody. Mój pierwszy skok był naprawdę dobry, natomiast drugi trochę spóźniony - ocenia swoje próby niemiecki skoczek. - Jestem bardzo zadowolony z drugiego miejsca, z Kamilem nie miałem szans, bo on jest w bardzo dobrej formie, dlatego właśnie tak się cieszę z tego drugiego miejsca - dodaje. - Mam nadzieję, że jutro zamienimy się z Kamilem miejscami, chociaż 17 punktów przewagi w dzisiejszym konkursie to bardzo dużo. Chciałbym jutro cieszyć swoimi dobrymi skokami kibiców, którzy są na skoczni - zakończył Andreas Wellinger.
Spadek o dwa oczka w końcowej klasyfikacji konkursu zaliczył Piotr Żyła. Wiślanin ostatecznie zakończył konkurs na siódmym miejscu. W stosunku do pierwszej rundy awansował w klasyfikacji Maciej Kot. Czwarty zawodnik 65. Turnieju Czterech Skoczni uplasował się na dziewiątej pozycji. Pozostali Polacy zajęli miejsca w drugiej i trzeciej dziesiątce. 19. był Jan Ziobro, 20. Stefan Hula, a 21. Dawid Kubacki.
Dzięki wygranej w wiślańskim konkursie Kamil Stoch został liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Polak ma w tej chwili 42 punkty przewagi nad drugim Domenem Prevcem.
Źródło: Anna Karczewska + Dominika Horczak + Marcelina Skubis / Biuro Prasowe Pucharu Świata Wisła 2017