Kamil Stoch w pięknym stylu zwyciężył w niedzielnych zawodach Pucharu Świata rozgrywanych na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Lider klasyfikacji generalnej o 1,6 punktu wyprzedził drugiego w konkursie Andreasa Wellingera z Niemiec. Natomiast na najniższym stopniu podium stanął kolejny z podopiecznych Wernera Schustera - Richard Freitag.
W galerii obszerny fotoreportaż z konkursu!!!
To był bardzo udany dzień dla podopiecznych Stefana Horngachera, którzy w komplecie wywalczyli punkty w niedzielnych zawodach na Wielkiej Krokwi. Po pierwszej serii konkursu Pucharu Świata w Zakopanem lokaty w czołowej "10" zajmowało czterech reprezentantów Polski. Na półmetku rywalizacji najwyżej z Biało-Czerwonych sklasyfikowany był Kamil Stoch, który po skoku na odległość 130,5 metra zajmował szóstą pozycję. Tuż za liderem Pucharu Świata plasowali się: siódmy Piotr Żyła (132,5 m), ósmy Dawid Kubacki (129,5 m) i dziewiąty Jan Ziobro (130 m). Na prowadzeniu znajdował się Niemiec Richard Freitag, który uzyskał 132,5 metra i tym samym o 0,9 punktu wyprzedzał swojego rodaka Andreasa Wellingera, który skoczył 130,5 metra. Trzecie miejsce po pierwszej serii zajmował natomiast Austriak Michael Hayboeck, który uzyskał 132,5 metra.
Po bardzo dobrych skokach do serii finałowej awansowali wszyscy reprezentanci Polski. Maciej Kot po skoku na odległość 127,5 metra znajdował się na 15. pozycji. Natomiast Stefan Hula uzyskał 124,5 metra i tym samym plasował się na 25. miejscu.
W finale Kamil Stoch był bezkonkurencyjny i po skoku na odległość 131 metrów, zapewnił sobie zwycięstwo w konkursie, wygrywąjac po raz czwarty z rzędu zawody Pucharu Świata w tym sezonie. - Sam konkurs był na wysokim poziomie, bo było wiele dalekich skoków. Warunki były trudne, ponieważ wiatr, który praktycznie był cały czas w plecy raz przybierał na sile, raz cichł, przez co te skoki, które pozornie wydawały się krótkie, dawały naprawdę dobre miejsce - ocenia rywalizację na Wielkiej Krokwi dwukrotni mistrz olimpijski. - Jestem zadowolony ze swojej pracy, którą dzisiaj wykonałem. Uważam, że oddałem trzy dobre skoki, ten ostatni był zdecydowanie najlepszy oraz najbardziej trafiony. Było w nim najwięcej takiego luzu i energii, zresztą co było widać po mojej reakcji po tym skoku - mówi z uśmiechem na twarzy Kamil Stoch.
Na drugim stopniu podium stanął Andreas Wellinger, który w drugiej serii wylądował na 133 metrze. Trzecie miejsce wywalczył kolejny z niemieckich skoczków - Richard Freitag, który podobnie jak Stoch, uzyskał 131 metrów.
Bardzo dobry konkurs mają za sobą również Piotr Żyła (128 m) oraz Dawid Kubacki (128,5 m), którzy ukończyli zawody odpowiednio na szósty i ósmym miejscu. Poza czołową "10" uplasowali się: 12. Maciej Kot, który skoczył 124,5 metra oraz 14. Jan Ziobro, który lądował metr dalej od Kota. Punkty zdobył również Stefan Hula, który po skoku na odległość 122 metry zakończył zawody na 24. miejscu. - Jestem bardzo zadowolony z tego szóstego miejsca, a jeszcze bardziej ze swoich skoków. Szczególnie z tego pierwszego. Drugi mimo, że był spóźniony, to też był bardzo dobry - mówi zadowolony Piotr Żyła. - To były bardzo fajne zawody dla całej naszej drużyny. Kamil wygrał, ja z Dawidem byliśmy w "10", a Maciek i Jasiek tuż za nią, punkty wywalczył także Stefan Hula. Wczoraj było drugie miejsce w konkursie drużynowym, także weekend w Zakopanem bardzo dla Was udany - dodaje. - Zdecydowanie najlepszy konkurs w tym sezonie, jeżeli chodzi o moje wykonanie. Bardzo dobry też dla całej reprezentacji, bo Kamil wygrywa i mamy pierwsze miejsce, dodatkowo nasze bardzo dobre występy dodają nam takiego dodatkowego kopa i wiarę w siebie - ocenia niedzielne zawody w Zakopanem zawodnik TS Wisła Zakopane "Trener się na pewno do czegoś przyczepi, ale ja jestem zadowolony. Pchałem się do tej dziesiątki od początku sezonu, a to, że udało się w Zakopanem, dało mi podwójną radość i dostarczyło niesamowitych emocji" - podkreślił Kubacki.
Sklasyfikowany na 12. pozycji Maciej Kot surowo ocenił swój występ.
"Odczucia mam raczej negatywne. To nie był mój dzień. Pojawiły się błędy, których wcześniej nie było. Nie wiem do końca z czego to wynika, ale np. trochę krzywo leciałem, a to oczywiście odbiło się na odległości" - zauważył
14. miejsce zajął Jan Ziobro. "Ogólnie jestem zadowolony. Pierwszy skok był bardzo dobry. W drugim niestety trochę spóźniłem, a na tak wysokim poziomie nie ma miejsca na taki błąd, o miejscu już decydują niuanse" - nadmienił.
Stefan Hula, 24. zawodnik niedzielnego konkursu, powiedział, "Nie pozwoliłana lepsze miejsce moja dzisiejsza dyspozycja. W sumie skoki nie były takie złe, ale jednak czegoś w nich brakowało. Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy i ze startu na start będzie już tylko lepiej" - podsumował Hula.
Po rywalizacji w zimowej stolicy Polski podopieczni Stefana Horngachera umocnili się na prowadzeniu w klasyfikacji Pucharu Narodów. Polacy z sumą 2966 punktów o 308 punktów wyprzedzają reprezentację Niemiec (2658 pkt.). Trzecie miejsce zajmują Austriacy (2543 pkt.), którzy przed zawodami w Zakopanem plasowali się na drugiej pozycji.
Dzięki wygranej w Zakopanem na prowadzeniu umocnił się także Kamil Stoch. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zgromadził dotychczas 933 punkty i po konkursach w ojczyźnie o 130 punktów wyprzedza już Norwega Daniela Andre Tande. Trzecie miejsce w "generalce" zajmuje 17-letni Domen Prevc ze Słowenii, który ma na swoim koncie 780 punktów.
Źródło: Anna Karczewska / PZN