Po trzynastu latach Polacy znów na podium ME w konkurencji drużynowej! Krystyna Guzik dzięki trzeciemu miejscu w supermikście po raz pierwszy w karierze zdobyła medal imprezy tej rangi w gronie seniorów. Również jej mąż Grzegorz dotychczas nie miał takiego osiągnięcia w swoim dorobku. To uczyniło z nich medalistów numer 19 i 20 w historii startów Polaków na czempionacie Starego Kontynentu.
Krystyna Guzik jednocześnie otworzyła drugą dziesiątkę medalistek wśród kobiet.
Magdalena Grzywa 1-1-0
Magdalena Gwizdoń 1-0-2
Monika Hojnisz 1-0-2
Anna Stera 1-0-1
Halina Pitoń 1-0-0
Weronika Nowakowska: 0-1-1
Iwona Grzywa 0-1-0
Iwona Daniluk 0-1-0
Aldona Sobczyk 0-1-0
Patrycja Szymura 0-1-0
Krystyna Guzik 0-0-1
Krystyna Guzik jest także piątą Polką po Iwonach Grzywie i Daniluk, Patrycji Szymurze oraz Aldonie Sobczyk, która stała na podium ME w konkurencji drużynowej.
Grzegorz Guzik stał się natomiast 9. Polakiem w rywalizacji mężczyzn z medalem ME. Wszyscy oni zdobywali medale w konkurencjach zespołowych.
Tomasz Sikora 6-6-2
Wiesław Ziemianin 0-4-2
Wojciech Kozub 0-2-1
Krzysztof Topór 0-2-0
Jan Ziemianin 0-1-0
Jan Wojtas 0-1-0
Michał Piecha: 0-0-1
Grzegorz Bodziana: 0-0-1
Grzegorz Guzik: 0-0-1
Krystyna i Grzegorz Guzikowie są też pierwszym małżeństwem w historii polskiego biathlonu, które zdobyło medal ME na jednej imprezie i drugim małżeństwem w historii z krążkami zawodów tej rangi po Halinie Pitoń oraz Wojciechu Kozubie.
Halina i Wojciech Kozubowie: 1-2-1
Krystyna i Grzegorz Guzikowie: 0-0-1
Krystyna i Grzegorz Guzikowie dzięki dzisiejszemu wyczynowi stali się w ogóle pierwszym małżeństwem od 1996 roku, które zdobyło medale ME podczas tej samej edycji. Poprzednio dokonali tego Białorusini Natalia i Oleg Ryżenkowowie. Podwójny małżeński sukces - ale już na innych imprezach - oprócz nich oraz dwóch par polskich na koncie mają jeszcze tylko obecny również w Dusznikach-Zdroju Łotysz Ilmars Bricis i jego żona Litwinka Diana Rasimoviciute.
Z grona medalistów drugiego w historii ME supermikstu największe zainteresowanie podczas konferencji prasowej budzili Krystyna i Grzegorz Guzikowie, jako reprezentanci gospodarzy, a także jako pierwsze w dziejach małżeństwo z medalem w tej konkurencji.
Krystyna Guzik:
To wspaniałe uczucie zdobyć medal w swoim rodzinnym kraju. Jesteśmy bardzo szczęśliwi z takiego obrotu sprawy, że mogliśmy stanąć na podium przed naszą publicznością. Ten medal to dla mnie nagroda za ostatni okres, gdy zmagałam się z poważną kontuzją. To były dla mnie ciężkie miesiące. Straciłam sporo czasu na dojście do dojście do dobrej formy, włożyłam w to wiele sił i byłam skoncentrowana, aby zimą przyszły rezultaty. To jeszcze nie jest moja stuprocentowa dyspozycja, ale jestem na dobrej drodze, by ją osiągnąć. Mam nadzieję że już na MŚ w Hochfilzen będzie lepiej. Ostatnio poświęciłam sporo czasu na trenowanie strzelania, bo to była główna pięta achillesowa, co widzieliśmy w poprzednich dniach. Dziś jednak jestem zadowolona ze swej dyspozycji na strzelnicy. Może klucz do sukcesu leżał w tym, że nie podeszliśmy do niego zbyt spięci. Od wczoraj razem z Grześkiem robiliśmy sobie nawzajem żarty z naszej postawy strzelaniu w sprincie. Dzięki takiemu nastawieniu zupełnie nie stresowaliśmy się i startowaliśmy na luzie. Supermikst ma szansę stać się moją ulubioną konkurencją. Bardzo lubię rywalizację, gdy razem startujemy, walczymy "ramię w ramię" i strzelamy nawzajem wywierając na siebie presję. To jest jak masowy start, który również bardzo lubię, ale go nie ma w programie ME. Wygląda on naprawdę interesująco, również dla kibiców.
Wojciech Bajak / biathlon.pl