W Łopusznej i Waksmundzie odbyły się kolarskie zawody Gorce MTB Challenge, zaliczane do Otwartych Mistrzostw Małopolski.
Ich organizatorem byli świetny przed laty kolarz szosowy, reprezentant Polski, mistrz kraju z 1999 roku i zwycięzca Tour De Pologne z 2003 roku Cezary Zamana oraz Gmina Nowy Targ.
Pierwszy dzień to indywidualna jazda na czas. Zawodnicy mieli do pokonania dystans 12 kilometrów z Waksmunda na szczyt Turbacza (1 310 m n.p.m). Suma przewyższeń wynosiła 700 metrów. Dodatkowym utrudnieniem był fatalne warunki atmosferyczne jakie towarzyszyły uczestnikom na trasie. Obficie padający deszcz zmusiły nawet organizatorów o opóźnienie o godzinę startu pierwszego zawodnika. Na szczeście nikomu nic się nie stało i wszyscy szczęśliwie dotarli do mety. Najlepszy okazał się Marcin Gołuszka z Krakowa, który pokonał dystans w czasie 50 minut i 1 sekundy. Z reprezentantów Podhala najlepszy okazał się mieszkaniec Łopusznej Paweł Galik, który zajął siódme miejsce ze stratą nieco ponad 4 minuty do zwycięzcy.
Dzień później odbył się już klasyczny maraton MTB. Tym razem zawodnicy mieli do pokonania trasę z Łopusznej na Turbacz i z powrotem. Trasa była podzielona na dwa dystanse zaliczane do OOM. Pro to 68 kilometrów rowerowego szaleństwa z sumą przewyższeń ponad 2 000 metrów, a dystans 1/2 Pro liczył 47 kilometrów. Dla mniej zaawansowanych kolarzy organziatorzy przygotowali trasę FIT (25 km) i Hobby (8 km).
I tym razem aura nie była łaskawa dla zawodników. Kilka minut po starcie do peletonu kolarzy dołączył deszcz, który towarzyszył im już do samego końca.
Ostatecznie w kategorii PRO zwyciężył mieszkaniec Łopusznej Albert Głowa z drużyny Kellys Team, który pokonał dystans w czasie 3 godzin, 41 minut i 39 sekund.
-Z wiadomych przyczyn nie mogło mnie zabraknąć na starcie. Można powiedzieć że był to taki fajny trening po Gorczańskich szlakach , na który normalnie bym się w tych warunkach nie zdecydował, a że był to wyścig to nie było wyjścia i trzeba było jechać. A warunki to jakiś koszmar... deszcz, zimno, błoto, jednym słowy masakra, ale dałem radę i z tego się cieszę – mówił po swoim zwycięstwie Głowa.
Drugie miejsce przypadło zwycięzcy "czasówki" krakowianinowi Gołuszce, który do pierwszego miejsca stracił niespełna 10 minut. Trzeci był Piotr Car z Białegostoku.
2 godziny, 28 minut i 3 sekundy to czas zwycięzcy na dystansie 1/2 PRO. Został nim mieszkaniec Zemrzyc a jeżdżący w teamie UKS Zwojak Mateusz Maciążka. Drugi na metę dotarł Mateusz Wielgos z Gliwic (czas: 2:33:09), a trzeci był Adrian Boruta z Żor (czas: 2:38:24). W kategorii Fit kolejność na podium była następująca: Bartłomiej Iskrzycki (Nowy Targ), Paweł Galik (Łopuszna) oraz Bartłomiej Pilsyk (Bielsko Biała). Z kolei w Hobby zwyciężył Mateusz Szyszko z Otwocka, przed Brajanem Świdrem z Rabki oraz Filipem Szyszko także z Otwocka.
fot. Organizatorzy/Katarzyna Zamana