Wczorajsze wyjście w góry okazało się bardzo owocne. Razem z Jurkiem Natkańskim i Darkiem Załuskim wróciliśmy na polską drogą i po 16-godzinnej akcji udało nam się zaporęczować fragment dosyć trudnej technicznie grani. Jest to o tyle istotne, że właśnie tamtędy planuję już za kilka dni zjeżdzać...
Po kilku tygodniach przygotowań tutaj w Pakistanie czuję się naprawdę mocny. W najbliższych dniach będę atakował. OGIEŃ!!!