Pierwszy w tym sezonie derby Nowego Targu w ekstraklasie mężczyzn wypadły na remis. W sobotę górą byli Górale, w niedzielę rewanż wzięła Szarotka. Dwa pewne zwycięstwa w starciu z Pionierem Tychy odnotowali gracze Wiatru Ludźmierz.
Pierwsze derbowe spotkanie toczyło się wedle zasady „cios za cios”. Na gole jednych, drudzy odpowiadali tym samym. W pierwszej tercji optycznie lepiej wyglądała Szarotka, ale to Górale byli skuteczniejsi i tę cześć spotkania wygrali 3:2. W drugiej odsłonie do głosu doszli Górale i efektem ich przewagi były kolejne dwa gole, na które Szarotka odpowiedziała jednym trafieniem. Trzecia tercja zaczęła się więc przy prowadzeniu Górali 5:3. W 45 min na wicemistrzowie Polski podwyższyli na 6:3 i wydawało się, że mają ten mecz już pod pełną kontrolą. Szarotka nie dała jednak za wygraną i w ostatnich 15 minutach rozpoczęła szaleńczy pościg. Co prawda na gola Kozubala, odpowiedział Leja, ale potem do bramki Górali trafili Augustyn oraz Brzana i 72 sekundy przed syreną końcową było już tylko 7:6. Mimo kilku gorących momentów w samej końcówce, wynik już zmianie nie uległ.
W rewanżu pierwsza tercja także zwiastowała duże emocje. To było 20 minut na wysokim poziomie. Świetne tempo, gro sytuacji z obu stron i kapitalna postawa obu bramkarzy. Pierwsi gola zdobyli Górale, za sprawą indywidualnej akcji Kosteli. Szarotka straty i to z nawiązką odrobiła jeszcze przed pierwszą w meczu przerwą. Wyrównał Brzana, a gola na 2:1 zdobył Chlebda. Decydujący wpływ na końcowe losy tego spotkania miała druga tercja. W niej dzieliła i rządziła na parkiecie Szarotka. W bramce Górali dwoił się i troił Pawlik, ale w pojedynkę nie był w stanie odeprzeć naporu rywali. Dwukrotnie sposób na niego znalazł Sikora, a po jednym razie Chlebda i Spyra. Górale w tej odsłonie cieszyli się tylko raz, po celnym strzale Smarducha. W ostatnich 20 minutach Górale jeszcze się poderwali, ale już tylko nieznacznie zdołali zmniejszyć rozmiary przegranej,
- Myślę, że derby mogły się podobać. Dużo fajnej gry, dużo bramek i spięć. Pierwsze spotkanie dobre w naszym wykonaniu. W drugim już dała o sobie znać wąska kadra. Nie mieliśmy już tyle siły co w dzień wcześniej, niemniej cieszy to, że w tej trzeciej tercji potrafiliśmy jeszcze wydobyć z siebie dodatkowe pokłady energii i troszkę postraszyliśmy Szarotkę. Generalnie cieszy to, że widać progress w naszej grze w porównaniu z tymi pierwszymi meczami w sezonie – ocenił kapitan Górali, Bartosz Gotkiewicz.
- Mimo, że jedno z tych dwóch spotkań wygraliśmy to wcale nie jestem zadowolony, z tego zaprezentowaliśmy. Zupełnie nie graliśmy to co chcemy grać. Cały czas uczymy się nowego systemu. Na treningach wychodzi to nieźle, ale nie potrafimy tego przełożyć w meczu. Byliśmy na te derby bardzo zdeterminowani, może aż za bardzo i w wielu momentach brakowało nam „zimnej krwi” i „chłodnych głów”. Pracujemy dalej – podsumował grający trener Szarotki, Łukasz Chlebda.
Sześć punktów do swojego dorobku dopisał Wiatr Ludźmierz, który dwukrotnie ograł Pioniera Tychy. Pierwszy mecz ludźmierzanie zaczęli bardzo ospale i pierwszą tercję przegrali 2:3. W dwóch kolejnych odsłonach oglądaliśmy już zupełnie inny Wiatr. Podopieczni Rafała Pelczarskiego totalnie zdominowali przeciwnika, ostatecznie zwyciężając aż 12:5. W rewanżu Wiatr szybko pozbawił rywali jakichkolwiek złudzeń na korzystny dla nich wynik. Po kwadransie gry prowadził już 4:0, a po 40 minutach 7:1 Nonszalancka nieco postawa gospodarzy w ostatnich 20 minutach pozwoliła przyjezdnym zmniejszyć rozmiary przegranej. Ostatecznie to starcie Wiatr wygrał 7:3.
Górale Nowy Targ - Gorący Potok Szarotka Nowy Targ 7:6 (3:2, 2:1, 2:3) i 5:8 (1:2, 1:4, 3:2)
Bramki: I mecz: Bisaga 2, Leja, Kostela, Smarduch, Subik – Kozubal 2, Ślusarek, Augustyn, Brzana. II mecz: Kostela 2, Smarduch 2, Bisaga – Chlebda 3, Sikora 2, Brzana, Lech, Spyra.
Górale: Pawlik – Gotkiewicz, Subik, A. Tylka, Pazdro, Tomalak, Fryźlewicz, Kostela, Leja, Turwoń, Korczak, Smarduch, Bisaga.
Szarotka: Jastrzębski – Ossowski, Augustyn, Lech, Chlebda, Ślusarek, Ligas, Widurski, Kwak, Budzoń, Brzana, Sikora, Spyra, Książkiewicz, Kozubal.
Wiatr Ludźmierz – Jadberg Pionier Tychy 12: 5 (2:3, 6:1, 4:1) i 7:3 (4:0, 3:1, 0:2)
Bramki dla Wiatru I mecz: Słowakiewicz 2, Szal 2, Widurski 2, Jaskierski, Jachymiak, Niziołek, K. Pelczarski, Leja, Lasyk. II mecz: K. Pelczarski 3, Zacher, Jachymiak, Lasyk, Słowakiewicz.
Wiatr: Komperda (Udziela) – Panek, Hamrol, Szal, Leja, Karol Pelczarski, Konrad Pelczarski, Słowakiewicz, Zacher, Jachymiak, Lasyk, Niziołek, Widurski, K. Jaskierski, J. Jaskierski, Dzioboń, Cyrwus.