Miniony weekend upłynął pod znakiem kolejnej serii meczów w ekstraklasie mężczyzn. W Nowym Targu na pierwszy plan wysunęły się derbowe potyczki Szarotki z Wiatrem Ludźmierz. Zwycięsko wyszli z nich nowotarżanie, ale też stracili w nich dwóch kluczowych zawodników. Komplet punktów zapisali na swoim koncie Górale.
Pierwsze starcie Wiatru z Szarotką miało szalenie emocjonujący przebieg. Po pierwszej remisowej tercji 3:3, drugą Szarotka wygrała 5:1 i wydawało się, że tym samym już rozstrzygnęła losy tego spotkania. Tymczasem ostatnie 20 minut to popis młodej drużyny Wiatru. Trzy gole zdobyte w liczebnej przewadze oraz wykorzystany rzut karny sprawił, że podopieczni Rafała Pelczarskiego dogonili przeciwnika i po regulaminowych 60 minutach wynik był remisowy 8:8. W dogrywce to jednak Szarotka zadała decydujący cios za sprawą Michała Kozubala.
Wygraną nowotarżanie okupili stratą dwóch podstawowych zawodników: Macieja Jastrzębskiego i Michała Dziurdzika. Pierwszy pod koniec drugiej tercji po zderzeniu z jednym z rywali wylądował w szpitalu, gdzie stwierdzono pęknięcie nerki. Z kolei Dziurdzik nabawił się urazu kolana.
W drugim meczu zacięte było tylko pierwsze 20 minut. Potem już Szarotka systematycznie budowała swoją przewagę i ostatecznie wygrała to starcie 9:5
- Obydwa mecze pełne walki, agresji i dobrej gry obu drużyn. W sobotę kary i ostre zagranie zdominowały mecz i ciężko było nam zachować spokojne głowy. Nie graliśmy swojej gry i wymęczyliśmy zwycięstwo w dogrywce. Bardzo nam szkoda Michała Dziurdzika i Maćka Jastrzębskiego. Mamy nadzieję, ze szybko do nas wrócą. Niedzielny mecz wyglądał już inaczej. Zawodnicy obu drużyn zdali sobie sprawę z tego ze bezpieczeństwo jest najważniejsze i mniej było nieczystych zagrań na boisku. Udało nam się narzucić swój styl gry od samego początku i w miarę spokojnie dowieźliśmy wynik do końca. Cieszymy się z dwóch wygranych i z tego, ze pokazaliśmy serce do walki. Chciałbym tez pochwalić drużynę z Ludźmierza, robią duże postępy, maja świetne indywidualności i świetlana przyszłość przed sobą. Rzucili nam ciężkie wyzwanie – podsumował grający trener Szarotki, Łukasz Chlebda.
- Pierwsza tercja pierwszego meczu to nasza przytłaczająca przewaga, ale skuteczność zawodziła. Goście byli skuteczniejsi, mimo iż mieli mniej okazji. Druga tercja to katastrofa, stanęliśmy. W trzeciej zagraliśmy każdy swego i doprowadziliśmy do remisu. Szarotka zauważyła, że dużo faulujemy i jeszcze dorzucała aktorską grę. Zmęczeni popełniliśmy błąd w kryciu w dogrywce i straciliśmy gola. W rewanżu zagraliśmy tragicznie. Gubiliśmy krycie. Mieliśmy sytuacje, i to nawet niezłe, ale niemoc strzelecka trwa. Szarotka rozegrała dobre spotkanie i nas rozklepała. Cały czas czekam kiedy odpalimy, bo jesteśmy gotowi do zwyciężania, ale chłopcy muszą wyłączyć emocje – ocenił trener Wiatru, Rafał Pelczarski
Dwa zwycięstwa odnieśli Górale Nowy Targ, którzy na własnym parkiecie nie bez problemów uporali się z Pionierem Tychy.
W pierwszym meczu Górale przez 40 minut mieli duże kłopoty by swoją przewagę przełożyć na wynik. W trzeciej wreszcie „złamali” tyszan, wygrali tę cześć spotkania 5:1 i cały mecz 8:3.
W rewanżu pierwsza tercja remisowa, w drugiej Górale odskoczyli na dystans czterech bramek, co też rozstrzygnęły losy tego spotkania które zakończyło się ostatecznie zwycięstwem nowotarżan 6:4.
- Spełniliśmy swój obowiązek, zdobywając sześć punktów. W obu meczach dyktowaliśmy warunki gry i byliśmy stroną przeważająca. W pierwszym spotkaniu graliśmy zbyt dużą ilością podań a przeciwnik nas kontrował. Nasza gra dopiero zaskoczyła po 40 minutach. W rewanżu brakło skuteczności na początku, ale później już po kilku bramkach uspokoiliśmy grę. Szkoda że zlekceważyliśmy przeciwnika w końcówce bo wynik nie odzwierciedla naszej przewagi w tym meczu – ocenił gracz Górali, Piotr Kostela.
Wiatr Ludźmierz – Gorący Potok Szarotka Nowy Targ 8:9 po dogrywce (3:3, 1:5, 4:0, d. 0:1) i (2:3, 0:3,
Bramki I mecz: Szal 3, Słowakiewicz 2, D. Widurski 2, Jachimczyk – Chlebda 3, P. Ligas 3, Kozubal 3. II mecz: Widurski 2, Jachymiak, Szal, Karol Pelczarski – Kozubal 3, Chlebda 2, Brzana 2, Ossowski, Sikora.
Wiatr: Udziela (Janusz)) – Jachimczyk, Panek, Hamrol, Szal, Pleczarski, Słowakiewicz, Jachymiak, Lasyk. Niziołek, D. Widurski, Konrad Pelczarski, K. Jaskierski, J. Jaskierski, Cyrwus, Luberda, Karol Pelczarski,
Szarotka: Fryźlewicz (Jastrzębski) – Dziurdzik, Ossowski, Augustyn, Lech, Ligas, Budzoń, Chlebda, Brzana, Sikora, Ryś, Spyra, Ł. Widurski, Ślusarek, Kozubal, Książkiewicz.
Górale Nowy Targ – Pionier Tychy 8:3 (1:2, 2:0, 5:1) i 6:4 (1:1, 4:0, 1:3)
Bramki dla Górali: I mecz: Stypuła 2, Ciapała 2, Korczak 2, Subik, samobójcza. II mecz: M. Tylka, Gotkiewicz, Pazdro, Smarduch, Turwoń, Fryźlewicz.
Górale: Pawlik – Gotkiewicz, Subik, Fryźlewicz, Tomalak, Stypuła, Leja, Pazdro, Ciapała, Turwoń, A. Tylka, M. Tylka, Korczak, Smarduch, Bisaga.