rzy mecze, trzy zwycięstwa to bilans pierwszych spotkań ćwierćfinałowych w rozgrywkach ekstraklasy seniorów z udziałem drużyn z Podhala. Na pierwszy plan wysuwa się wygrana Wiatru Ludźmierz nad obrońcami tytułu MUKS Zielonką.
Kluczem do wygranej ekipy Rafała Pelczarskiego była przede wszystkim konsekwentna, zdyscyplinowana i niezwykle ofiarna zespołowa gra w defensywie i kapitalna strzelecka dyspozycja Jakuba Słowakiewicza.
Po remisowej pierwszej tercji (2:2), w drugiej gole zdobywał tylko Wiatr, a konkretnie wspomniany Słowakiewicz, który czego się nie dotknął zamieniał na gole. Potrzebował on ledwie 8 minut by trzy razy trafić do bramki przeciwnika. Ta część spotkania miała jak się okazało kluczowy wpływ na końcowe losy tego spotkania.
W ostatnich 20 minutach zaznaczyła się przewaga Zielonki. Aktualni wciąż Mistrzowie Polski długo jednak nie potrafili przebić się przez defensywny mur gospodarzy. Co więcej, w 57 min dali się skontrować i Wiatr za sprawą Daniela Widurskiego podwyższył prowadzenie na 6:2 Wydawało się, że to koniec emocji w tym spotkaniu. A tymczasem ludźmierzanom świadomość tego, że są coraz bliżsi sensacyjnego triumfu, zaczęła najwyraźniej wiązać nogi i ręce. Doświadczeni zawodnicy z Zielonki zaczęli to wykorzystywać i w odstępie 167 sekund zdobyli trzy bramki. 14 sekund przed końcem Wiatr prowadził już tylko 6:5, ale na szczęście czasu na doprowadzenie do remisu już przyjezdnym nie starczyło.
- To był pierwszy mecz w sezonie, który przez 58 minut graliśmy konsekwentnie w obronie i z kontry. Zielonka zdobywała raczej przypadkowe bramki. Pierwsze gole to nasze prezenty. Tylko dwie ostanie były po składnych akcjach. Wreszcie coś u nas ruszyło w naszej grze – podsumował trener Wiatru, Rafał Pelczarski.
Na niespodziewane problemy w wyjazdowym starciu z UKS Nową Łódź napotkali Górale Nowy Targ. Nowotarżanie tak jak łatwo zdobywali gole, tak też łatwo je tracili. W efekcie losy spotkania były niewiadomą do ostatnich jego sekund. Ostatecznie Górale wygrali to starcie 10:8.
- Dwumiesięczna przerwa wybiła nas z rytmu. Gra nam się nie kleiła. Nasze akcje nie miały płynności i tempa. A gospodarze grali bardzo ambitnie. Nie był to dobry mecz w naszym wykonaniu, stać nas na dużo lepszą grę. Mam nadzieje, że jak będziemy grali regularnie, to wejdziemy na optymalny poziom – ocenił gracz Górali i autor aż 5 goli, Piotr Kostela.
Efektowne zwycięstwo zapisali na swoim koncie gracze Szarotki, którzy w Łochowie rozbili miejscowa Olimpię aż 14:3. Rozmiary wygranej zaskoczyły samych nowotarżan, którzy spodziewali się znacznie trudniejszej przeprawy.
- Chyba graliśmy z najmocniejszą drużyną, na którą mogliśmy trafić w tej fazie rywalizacji. Gospodarze dość dobrze prezentowali się w rundzie zasadniczej. Muszę przyznać, że rozegraliśmy bardzo dobry mecz. Właściwie wychodziło nam wszystko. Graliśmy bardzo dobrze w obronie, byliśmy skuteczniejsi i świeżsi od rywala. Szybko też ustawiliśmy gospodarzy pod ścianą. Przeciwnik nie miał dużo sytuacji, jeśli już je miał, to bardzo dobrze bronił Jastrzębski, który po kontuzji wrócił do bramki. To nasz bardzo mocny punkt – przyznał kapitan Szarotki, Lesław Ossowski.
Wiatr Ludźmierz – MUKS Zielonka 6:5 (2:2, 3:0, 1:3)
Bramki dla Wiatru: Słowakiewicz 4, Hamrol, Widurski.
Stan rywalizacji play off: 1:0.
Wiatr: Kompreda – Panek, Hamrol, Szal, Karol Pelczarski, Konrad Pelczarski, Słowakiewicz, Zacher, Jachymiak, Lasyk, Niziołek, Widurski, K. Jaskierski, J. Jaskierski, Luberda, Cyrwus.
Nowa Łódź – Górale Nowy Targ 8:10 (1:3, 3:1, 4:6)
Bramki dla Górali: Kostela 5, Bisaga 2, Turwoń, Korczak, Leja.
Stan rywalizacji play off: 0:1
Górale: Pawlik – Bisaga, Gotkiewicz, Kostela, Kaczanowski, Barszczewski, Fryźlewicz, Pazdro, Ciapała, Leja, Turwoń, A. Tylka, Korczak.
Olimpia Łochów – Gorący Potok Szarotka Nowy Targ 3:14 (0:4, 0:4, 3:6)
Bramki dla Szarotki: Chlebda 4, Dziurdzik 3, Kozubal 3, Budzoń 2, Widurski, Lech.
Stan rywalizacji play off: 0:1
Szarotka: Jastrzębski – Dziurdzik, Ossowski, Augustyn, Lech, Ligas, Budzoń, Chlebda, Sikora, Ryż, Widurski – P. Fryźlewicz, M. Fryźlewicz.