Górale w finale dali pokaz świetnej, przede wszystkim zespołowej gry. Byli drużyną zdecydowanie lepiej zorganizowaną, taktycznie dojrzalszą i przez to mającą zdecydowanie więcej argumentów zarówno w defensywie jak i ofensywie.

 

Zaczęło się jednak nie najlepiej. Już w 6 min Górale bowiem Artura Kasperka, który w niegroźnej wydawałoby się sytuacji, nabawił się kontuzji kolana i nie był w stanie kontynuować gry.

 

Strata jednego z kluczowych zawodników podziałała jednak motywująca na nowotarżan, którzy chwilę później objęli prowadzenie, po tym jak Jakub Korczak wykorzystał rzut karny. W 16 min świetnie zachował się pod bramką Zielonki Michał Leja i po pierwszej tercji Górale mieli dwa gole zaliczki.

 

Dobrą grę nowotarżanie kontynuowali w drugiej tercji. Co prawda w 28 min, grając w liczebnym osłabieniu stracili gola, ale po ledwie 14 sekundach – przy wydatnej pomocy bramkarza Zielonki – trzecim golem dla Górali odpowiedział Mateusz Turwoń.

 

Górale poszli za ciosem i w końcówce tej odsłony jeszcze dwukrotnie cieszyli się z goli. Najpierw na listę strzelców wpisał się Bartosz Ciapała, dokładając łopatkę kija do podania Karola Subika, a po chwili z dystansu trafił Korczak. To jednak do Zielonki należało ostatnie słowo w tej tercji. Niemal równo z syreną końcową Jakuba Pawlika pokonał Andrzej Kryński.

 

Początkowe minuty trzeciej tercji to pełna kontrola wydarzeń przez nowotarżan. W miarę upływu czasu nie mająca nic do stracenia Zielonka zaczęła przejmować inicjatywę. W 50 min karę – przy mocnych protestach Górali – złapał Ciapała i po 46 sekundach do nowotarskiej bramki trafił – w stylu lacrosse - Dzianis Rahovik.

 

Gracze Zielonki rzucili się na nowotarżan, ale w 56 min ich zapędy ostudził Leja, a po chwili „dobił” ich strzałem do pustej już bramki Korczak. Jeszcze w końcówce na otarcie łez gola dla Zielonki zdobył Michał Sieńko.

 

Zawodnicy Górali zdominowali też indywidualne wyróżnienia. Jakub Pawlik został uznany najlepszym bramkarzem, najlepszym lewym obrońcą Bartosz Gotkiewicz, a najlepszym prawy obrońcą Karol Subik. Tytuł najlepszego środkowego trafił z kolei do rąk zawodnika Szarotki, Bartłomieja Augustyna

 

- Ogromnie cieszymy się, że odzyskaliśmy Mistrzostwo. Przyznam, że nie pamiętam kiedy ostatnio byliśmy tak skoncentrowani i zmobilizowani jak przed tym finałem – cieszy się Gotkiewicz - Wiedzieliśmy jak gra Zielonka, wiedzieliśmy na co musimy być przygotowani i co jest kluczem do zwycięstwa w tym finale. Zrealizowaliśmy założenia niemal w stu procentach. Byliśmy niesamowicie skupieni w defensywie. Dopisała też skuteczność. Zdobywaliśmy gole w bardzo ważnych momentach tego meczu, systematycznie „podcinając” skrzydła przeciwnikowi. Gratuluje wszystkim chłopakom, ale szczególnie chciałbym podziękować Arturowi Kasperkowi. Pech chciał, że szybko skończył swój udział w tym finale, ale jego wkład w to Mistrzostwo jest bardzo duży - dodał grający trener Górali.

 

Finał

 

MUKS Zielonka – Górale Nowy Targ 4:7 (0:2, 2:3, 1:2)

 

Bramki dla Górali: Korczak 3, Leja 2, Turwoń, Ciapała.

 

Górale: Pawlik – Kasperek, Bisaga, Gotkiewicz, Kostela, Barszczewski, Fryźlewicz, Tomalak, Subik, Pzadro, Ciapała, Leja, Turwoń, A. Tylka, Korczak, M. Tylka, Smarduch.

 

Szarotka w meczu o „brąz” ograła bez większych problemów beniaminka z Sanoka. Mecz rozstrzygnął się już w pierwszej tercji, wygranej przez nowotarżan 5:0. Cały mecz Podhalanie wygrali w rozmiarach 8:3

 

- To dla nas duży sukces – podkreśla grający trener Szarotki, Łukasz Chlebda - Mecz dobrze się dla nas ułożył, zdominowaliśmy rywala na początku i ustawiliśmy sobie spotkanie. Na pochwałę zasługują wszyscy zawodnicy. Jako trener chciałbym im bardzo podziękować za trud włożony w ten sezon – dodał Chlebda.

 

Mecz o 3 miejsce

 

Gorący Potok Szarotka – Wilki Sanok 8:3 (5:0, 1:1, 2:2)

 

Bramki dla Szarotki: Widurski, Ryś, Kozubal, Budzoń, Ślusarek, Chlebda, Ligas, Sikora.

 

Szarotka: Jastrzębski – Ossowski, Augustyn, Lech, Ligas, Budzoń, Chlebda, Ryś, Spyra, Frysztak, Widurski, Ślusarek, Kozubal,

 

Fot. Jakub Udziela