Od srebrnego medalu rozpoczęli swoje starty reprezentanci Polski podczas Mistrzostw Świata w biathlonie na nartorolkach. Joanna Jakieła, Kamila Żuk, Wojciech Skorusa i Przemysław Pancerz zajęli drugie miejsce w wyścigu juniorskich sztafet mieszanych.
Oficjalne rozpoczęcie mistrzostw w Novym Meście miało miejsce w środę, lecz dopiero dziś zainaugurowano rywalizację o medale. Polska swoje zdobycze rozpoczęła już w pierwszej konkurencji – sztafecie mieszanej juniorów.
Na pierwszej zmianie w polskim zespole zaprezentowała się Joanna Jakieła. Łącznie aż cztery karne rundy spowodowały, że po jej występie Biało-Czerwoni ze stratą minuty i 41 sekund plasowali się dopiero na siódmym miejscu. Kamila Żuk, która rywalizowała jako druga nie miała sobie równych i po swoim drugim strzelaniu Polska była już na czele stawki. Ostatecznie mistrzyni świata juniorek z zimy zmieniała się z Wojciechem Skorusą ponad pół minuty przed drużyną z Czech.
To właśnie nasi południowi sąsiedzi okazali się najgroźniejszymi rywalami. Jakub Stvrtecky już po strzelaniu w postawie leżąc wyprzedził Skorusę. Na finiszu trzeciego odcinka Polak tracił do Czecha już 45 sekund. Przemysław Pancerz, mimo karnej rundy po strzelaniu w postawie stojąc, zniwelował część strat i przyprowadził zespół do mety 28 sekund za Viteslavem Hornigiem.
Trzecie miejsce zajęła niespodziewanie reprezentacja Słowenii, która straciła do Biało-Czerwonych niemal minutę. Dopiero na czwartym miejscu finiszowali Rosjanie, którzy triumfowali w tej konkurencji w zdecydowanej większości poprzednich edycji mistrzostw.
Polska do tej pory mogła pochwalić się jednym krążkiem wywalczonym przez polskich juniorów na MŚ w biathlonie na nartorolkach w sztafecie mieszanej. Osiem lat temu w Dusznikach-Zdroju Maria Bukowska, Monika Hojnisz, Łukasz Słonina i Rafał Lepel wywalczyli brąz.