Maryna Gąsienica-Daniel jest pierwszą polską alpejką od bardzo dawna, która w jednym sezonie zdobyła punkty Pucharu Świata w dwóch konkurencjach. Pod koniec roku 24-latka po raz pierwszy w karierze znalazła się w najlepszej "30" w slalomie gigancie, a wcześniej punktowała w slalomie równoległym.
Zakopianka w PŚ debiutowała siedem lat temu, ale dopiero teraz wywalczyła pierwsze punkty do klasyfikacji generalnej w slalomie gigancie. To koronna konkurencja naszej alpejki. Gąsienica-Daniel była 19. w Semmeringu, pokazując bardzo dobrą jazdę. Na pewno bardzo pomogło jej to, że startowała zaraz za najlepszą "30". To zasługa znakomitych startów w Pucharze Europy, którego jest liderką. - Dzięki temu, że jechałam za najlepszymi, miałam znacznie lepszą trasę. To na pewno bardzo pomogło - opowiadała nasza zawodniczka.
- Świetne starty w Pucharze Europy przygotowały mnie do tego dobrego występu w Pucharze Świata. Nie wystraszyłam się i zaatakowałam w drugim przejeździe. Tego też nauczyły mnie starty w Pucharze Europy. Ten występ w Semmeringu bardzo mnie podbudował. To był długo wyczekiwany moment przeze mnie, bo w końcu zdobyłam punkty w slalomie gigancie, a nie w innych konkurencjach. Zawsze o tym marzyłam - dodała.
Na punkty Polki w PŚ w slalomie gigancie czekaliśmy ponad dziewięć lat. Ostatnią, której się to udało, była jej siostra - Agnieszka. To było w listopadzie 2009 roku.
Teraz Gąsienica-Daniel prawdopodobnie wystartuje w Pucharze Świata w supergigancie w St. Anton (13 stycznia), ewentualnie w zawodach Pucharu Europy w slalomie gigancie w Goestling Hochkar, który jest planowany na 11 stycznia. Na pewno zobaczymy ją w slalomie gigancie 15 stycznia w Kronplatz.
Źródło: PZN