Hokeiści Gazda Tam Nowy Targ w dwucyfrowych rozmiarach (5:10) przegrali na własny lodowisku z drużyną KTH Krynica w kolejnym mecz w rozgrywkach grupy południowej II ligi.
Po pierwszej tercji raczej nic nie wskazywało na to że mecz zakończył się tak wysoką porażką nowotarżan. To gospodarze po pierwszych 20 minutach prowadzili 2:1 i wydawało się, że są na dobrej drodze by drugi raz w tym sezonie ograć kryniczan.
Niestety wszystko co dobre w grze Gazdy skończyło się mniej więcej w połowie tego meczu. Od 35 min nowotarżanie wskutek indywidualnych błędów, braku sił i łapanych wykluczeń zaczęli seryjnie tracić gole, a każdy kolejny wyraźnie odbierał im chęci do gry.
- Bardzo słabe spotkanie w naszym wykonaniu. Nie wykonywaliśmy założenie trenera i skutki tego były opłakane. Wiedzeliśmy że to będzie ciężkie spotkanie. Pierwsza tercja jeszcze wyrównana, w drugiej byliśmy nieskuteczni, a w trzeciej przeciwnik nas wypunktował. Zakończyliśmy 2019 rok porażką, teraz pora by każdy z nas sobie pewne rzeczy w głowie poukładał, po to by nowy rok był dla nas lepszy - przynał kapitan Gazdy, Dominik Cecuła.
Gazda Team Nowy Targ – KTH Krynica 5:10 (2:1, 1:4, 2:5)
Bramki dla Gazdy: D. Sulka 2, Zwinczak, D. Olchawski, Iskrzycki.
Gazda: Matuszewski – Cecuła, Olchawski, Stypuła, Szumal, Podlipni – D. Sulka, Huzior, Kmiecik, M. Puławski, Wielkiewicz – T. Pławski, Smarduch, Zwinczak, Kos, Iskrzycki oraz Zych