Hokeiści Podhala Nowy Targ po wygranej w Oświęcimiu rozbudzili apetyty wśród swoich kibiców i Ci w starciu z drużyną Ciarko Sanok liczyli na pierwsze w sezonie domowe zwycięstwo. Fani „Szarotek” musieli się jednak obejść smakiem, bo to ostatecznie sanoczanie zagarnęli pełną pulę.
Pierwsza tercja bezbramkowa ze wskazaniem na Podhale, które częściej zagrażało bramce przeciwnika. Szczególnie brylowała w tym druga formacja „Szarotek” z debiutującym w ich barwach Artiomem Pułgołowkinem. Rosjanin sam miał dwie niezłe i jedną bardzo dobrą okazję na otwarcie wyniku. Bezbłędny w swoich interwencjach był jednak Patrik Spesny. W jednym przypadku sanockiemu bramkarzowi w sukurs przyszła poprzeczka, którą ostemplował Tomas Franek.
Efekty przewagi Podhala przyszły w 23 minucie. Filip Wielkiewicz ambitnie powalczył o krążek za sanocką bramką, dograł do Adriana Słowakiewicza, który faulowany, zdołał – upadając - oddać skuteczny strzał.
Radość nowotarżan trwała zaledwie 77 sekund. Po takim czasie sanoczanie wyrównali, wykorzystując swoją pierwszą w meczu grę w liczebnej przewadze. Pawła Bizuba, pokonał ładnym, mierzonym strzałem Fin Sami Tamminen. Minęły kolejne 93 sekundy i goście już prowadzili, po tym jak Konrad Filipek zmienił tor lotu krążka po strzale Bogusława Rąpały. Chwilę przed i chwilę po drugiej bramce dla gości swoje kolejne okazje miał Franek, ale Spesny radził sobie z jego strzałami. W 36 min. świetnie interweniował z kolei Bizub, łapiąc do „raka” krążek po uderzenie Tamminena. W 38 min. przyjezdni podwyższyli prowadzenie. Akcję Krystiana Mocarskiego, sfinalizował Marek Strzyżowski. Ostatnie słowo w tej odsłonie należało do Podhala, a konkretnie do Kaspra Bryniczki, który po świetnym podaniu od Pułgołowkina zdobył dla gospodarzy gola numer dwa.
Trzecia tercja zaczęła się od zmarnowanej przez gospodarzy gry w liczebnej przewadze. Także w połowie tej odsłony Podhalanie takiej okazji nie wykorzystali, a co gorsza właśnie wtedy stracili gola numer cztery. W 52 minucie kontrę sanoczan sfinalizował Radosław Sawicki. Potem jeszcze raz gospodarze nie potrafili skorzystać z gry 5 n 4. Niespełna trzy minuty przed końcem to Podhale załapało karę i stało się jasne, że losy tego meczu nowotarżanie odwrócić już nie zdołają.
Tauron Podhale Nowy Targ – Ciarko STS Sanok 2:4 (0:0, 2:3, 0:1)
1:0 Słowakiewicz – Wielkiewicz (23:04)
1:1 Tamminen – Sawicki, Piippo (24:21, 5/4)
1:2 Filipek – Rąpała, Biały (25:54)
1:3 Strzyżowski – Witan, Mocarski (37:29)
2:3 Bryniczka – Pułgołowkin, Franek (39:07)
2:4 Sawicki – Piippo (51:59, 4/5)
Podhale: Bizub – Kolusz, Mrugała, Siuty, Neupauer, Bondaruk – Szurowski, Wsół, Pułgołowkin, Bryniczka, Franek – Tomasik, Sulka, Bochnak, Słowakiewicz, Wielkiewicz – Kamienicki, T. Kapica, Majoch, Saroka, F. Kapica.
Sanok: Spesny – Marva, Pavuk, Sawicki, Tamminen, Hiltunen - Olearczyk, Jekunen, Henttonen, Hamalainen, Bukowski – Biłas, Pippo, Witan, Mocarski, Strzyżowski – Florczyk, Rąpała, Biały, Wilusz, Filipek.
Sędziowali: Paweł Breske i Patryk Pyrskała.
Kary: 4-10 min.
Widzów: 600