Hokeiści MMKS Podhale domowymi meczami przeciwko Sabers Oświęcim rozpoczęli rozgrywki w 1 lidze sezonu 2025/2026. Z sześciu możliwych do zdobycia punktów nowotarżanie wywalczyli jeden.
I mecz: MMKS Podhale Nowy Targ – UHT Sabers Oświęcim 3:4 K (1:1, 1:2, 1:0, 0:0)
0:1 Sadowski – Bezerockij (16:20), Prokopiak, 1:1 Łojas – Wielkiewicz (17:59), 2:1 Wielkiewicz – Kamiński, Worwa (28:18, 5/4), 2:2 Stetson – Kusak, Prokopiak (39:03), 2:3 Melnyk – Sadowski, I. Baida (39:25), 3:3 Słowakiewicz – Worwa (57:36, 5/4), 3:4 Prokopiak (decydujący karny)
Podhale: Zając– Horzelski, Majoch, Worwa, Słowakiewicz, Kamiński – Szlembarski, Pudzisz, Bochnak, J. Malasiński, Jarczyk – Nykaza, Kamieniecki, Wielkiewicz, M, Gach, Łojas
Pierwszy gol padł w 16. minucie. Prowadzenie gościom dał Sadowski. Ich radość trwała bardzo krótko. Niecałe 2. minute potem, po składnej akcji Wielkiewicza i Łojasa, ten drugi wpisał się na listę strzelców, wyrównując na 1:1. W 29. minucie Podhalanie wykorzystali grę w przewadze i objęli prowadzenie. Druga tercja zakończyła się jednak w fatalny sposób dla gospodarzy. W odstępie zaledwie 22 sekund, dokładnie w 40. minucie, goście dwukrotnie trafili do siatki i przed ostatnią odsłoną mieli jednobramkową przewagę. Ciekawość wzbudzało, jak nowotarżanie odpowiedzą na dwa trafienia stracone „do szatni”. Od początku trzeciej tercji ruszyli do odrabiania strat i z ogromną determinacją szturmowali bramkę rywali. W końcu dopięli swego – w 58. minucie, gdy Stetson został odesłany na ławkę kar, Podhale potrzebowało zaledwie 24 sekund, by ponownie wyrównać. W końcówce podopieczni Marka Ziętary przez 34 sekundy grali nawet w podwójnej przewadze, jednak nie udało im się przechylić szali na swoją stronę. O losach spotkania musiały zadecydować rzuty karne, w których skuteczniejsi okazali się przyjezdni.
II mecz: MMKS Podhale Nowy Targ – UHT Sabers Oświęcim 1:3 (1:0, 0:3, 0:0)
1:0 Jarczyk – Bochnak (09:18, 4/5), 1:1; Prokopiak Chiojęta, Kusak (26:36), 1:2 Bozerockij (37:32, 4/5), 1:3 Bozerockij – Hramayka (38:56)
Podhale: Zając– Horzelski, Majoch, Worwa, Słowakiewicz, Kamiński – Szlembarski, Pudzisz, Bochnak, J. Malasiński, Jarczyk – Nykaza, Kamieniecki, Wielkiewicz, M, Gach, Łojas
Tym razem to Podhale jako pierwsze objęło prowadzenie. W 10. minucie, gdy gospodarze grali w osłabieniu, Jarczyk ruszył z kontrą na bramkę Kusaka i w efektowny sposób wygrał ten pojedynek. Było to jedyne trafienie w premierowej tercji. Na początku drugiej odsłony, w 7. minucie, nowotarżanie stanęli przed świetną szansą na podwyższenie wyniku. Wielkiewicz egzekwował rzut karny, lecz nie zdołał go wykorzystać. Szybko się to zemściło – zaledwie kilkanaście sekund później Prokopiak doprowadził do wyrównania. W 38. minucie prowadzenie objęli oświęcimianie, choć grali oni w liczebnym osłabieniu. Na własnej niebieskiej linii fatalny błąd popełnił Wielkiewicz, krążek odebrał mu Bozerockij, pognał na bramkę i wygrał starcie sam na sam z Zającem. Chwilę później ten sam zawodnik ponownie wpisał się na listę strzelców, dając gościom prowadzenie 3:1. Wynik ustalony po 40. minutach utrzymał się już do końca. W tercji trzeciej bowiem goli nie oglądaliśmy.