Czarni Czarny Dunajec – Szarotka Nowy Targ 2-1 (0-1)
0-1 Ł. Ślusarek 42, 1-1- T. Bandyk 72, 2-1 Kolbrecki 87. Sędziował Andrzej Opacian z Ratułowa. Żółte kartki: Kantor, Szaflarski - Ł. Ślusarek, P. Mastalski.
Czarni: Czyż – A. Gacek, Rawicki, Kantor, A. Głowacz, Cholewa, Zubek (63 T. Bandyk), Palenik, Dzielawa (46 Kolbrecki), S. Bandyk, Łaś (85 Szaflarski).
Szarotka: Trzeciak - M. Mastalski, M. Ślusarek, Niedermajer, Adamczyk, Świętek (46 Sulka), P. Masalski, Ł. Ślusarek, Karpiel (63 Leśniakiewicz), Hajnos (Polaczek), Krauzowicz.
Pierwsze minuty przebiegały na wzajemnym badaniu swoich możliwości. Po kwadransie Szarotka wykonywała rzut różny. Po mało precyzyjnym zagraniu piłki przez nowotarżan poszła kontra w wykonaniu gospodarzy a w jej finale Stanisław Bandyk strzelając z woleja posłał piłkę tuż obok spojenia. W 25 minucie Łaś zacentrował w pole karne i w bramkowej sytuacji znalazł się Dariusz Cholewa. Niestety nestor czarnodunejeckich piłkarzy nie trafił piłki głową. W 40 minucie debiutujacy w barwach Czarnych były piłkarz Wiatru Maciej Zubek strzelając z lewej strony znowu posłał piłkę obok spojenia słupka z poprzeczką.
Gdy w końcówce pierwszej połowy zaatakowali goście, obrońcy Czarnych zbyt krótko wybili piłkę ze swojego pola karnego. Dopadł do niej Łukasz Ślusarek i płaskim strzałem pokonał Czyża. Po zmianie stron goście wcale nie zamierzali zwalniać tempa i w 47 minucie Hajnos strzelił niecelnie w dobrej sytuacji. Kolejna akcja Hajnosa zakończyła się faulem przed polem karnym. Strzał Ł. Ślusarka trafił w mur. W 55 minucie Zubek omal nie zaskoczył Trzeciaka, jednak jego uderzenie z narożnika pola karnego przeszło obok dalszego rogu bramki.
W 65 minucie kontra gości w wykonaniu Leśniakiewicza i Niedermajera zakończyła się strzałem tego pierwszego i pewną obroną Czyża. W 70 minucie rzut wolny dla gospodarzy wykonywał Cholewa. Do zagranej w pole karne piłki najwyżej wyskoczył Tadeusz Bandyk i umieścił futbolówkę w bramce. Gdy strata punktów i pozycji lidera zaczęła zagrażać w oczy nowotarżan rzucili się oni do zdecydowanego ataku, ale nadziali się na kontrę. Po zagraniu piłki z narożnika szesnastki piłkę z woleja uderzył młody Sławomir Kolbrecki i ku rozpaczy gości po rykoszecie ugrzęzła w ich bramce. Na chociażby wyrównanie piłkarzom Szarotki zabrakło już czasu.
tekst Z. Karaś
|