|
Konrad Niedźwiedzki |
W Zakopanem zgrupowanie zakończyła Polska kadra panczenistów. Była to jak mówił trener kolejna faza przygotowań przedolimpijskich. Zawodnicy z Zakopanego pojechali na Mistrzostwa Polski w Sanoku.
Trener kadry olimpijskiej Krzysztof Niedźwiedzki: "Łyżwiarze szybcy będą stanowić pokaźną grupę w polskiej ekipie olimpijskiej. Kwalifikacje uzyskali: Katarzyna Bachleda - Curuś, Luiza Złotkowska, Natalia Czerwonka i Katarzyna Woźniak oraz Konrad Niedźwiedzki, Sebastian Druszkiewicz, Zbigniew Bródka, Maciej Ustynowicz i Sławomir Chmura. Do naszej dziewiątki dochodzi jeszcze dwóch short-trackowców. Do tej pory jeszcze tak nie było więc mam nadzieję, że ilość przełoży się na jakość czyli na medale. W zakopiańskim zgrupowaniu uczestniczyło 15 zawodniczek i zawodników i był to już drugi etap bezpośrednich przygotowań do igrzysk olimpijskich. Pierwszą cześć zakończyliśmy kwalifikacjami. Do tej pory odbudowaliśmy treningi tlenowe, teraz powracamy do treningu siłowego. W połowie stycznia będziemy pracować głównie nad szybkością. W Zakopanem w ramach rozruchu biegaliśmy na tartanie a potem na lodziej minimum 25-30 km no i kilkanaście ton na siłowni. Mam nadzieję, że ten wysiłek zaprocentuje na igrzyskach".
Konrad Niedźwiedzki : "Marzę o tym, żeby na Vancouver przyszła ta najwyższa forma - forma mojego życia. Na igrzyskach na pewno będą się liczyć Amerykanie, Kanadyjczycy, po jednym Włochu, Norwegu no i oczywiściei Koreańczycy. Rywalizacja jest ostra. Różnice czasowe są naprawdę niewielkie a o wyniku decyduje oczywiście forma ale głównie dyspozycja danego dnia. Moim zadniem poza konkurencją w tym sezonie jest Shani Davis - on odjeżdża wszystkich. Na torze olimpijskim w Vancouver startowałem już w tym roku podczas mistrzostw świata na dystansach, ale po chorobie nie byłem w dobrej formie.
Jestem bardzo zadowolony z pierwszego okresu sezonu startowego. Wszystkie założenia w indywidualnych startach zostały spełnione, w tym część moich marzeń. Moje starty w pucharze świata były na przyzwoitym poziomie - dwa razy dziesiąte, dwunaste, czternaste miejsce".
Zawodnik zakopianskiego AZS powiedział, że bardzo ucieszyło go pobicie w grudniu ubiegłego roku w Salt Lake City rekordu Polski na dystansie 1 500 m. " Uzyskanie 1.43,71 to dla mnie wielka radość ale i kolejne wyzwanie. Teraz kolejny cel - muszę zejść do 1.42" - podkreślił Niedźwiedzki. Zapytany jak ocenia tor olimpijski, łyżwiarz powiedział, że tor w Vancouver nie jest tak szybki jak w Salt Lake City czy Calgary. "Wolę szybki lód i wydaje mi się, że w porównaniu z innymi zawodnikami lepiej mi się jeździ na szybkim torze. Mam nadzieję, że na igrzyska lód będzie podrasowany. A porównując z poprzednimi igrzyskami moje rankingi są zdecydowanie lepsze. Przed Turynem jeździłem w grupie B. Teraz jestem już liczącym się zawodnikiem i każdy, z którym jadę w parze musi się liczyć z moją wygraną" - podsumował Konrad Niedźwiedzki.
Katarzyna Bachleda - Curuś: "Początek sezonu był dla mnie udany - dwa rekordy Polski i to rekordy na wysokim, światowym poziomie. To tym bardziej cieszy, bo nie był na ten okres planowany żaden szczyt formy. Pobyt na zgrupowaniu w Zakopanem służył odbudowaniu formy po okresie startowym i przygotowaniu do kolejnych zawodów. Na torze olimpijskim w Vancouver startowałam podczas mistrzostw świata i byłam tam piąta. Moim zdaniem lód jest tam inny niż w Calgary czy Salt Lake City - chociażby ze wzglę du na położenie nad poziomem morza- ale dla mnie bomba. Liczę na dobra formę i jak każdy zawodnik na zawodach tej rangi - na medale" - powiedziała zawodniczka LKS Poroniec Poronin.
Najbliższe plany startowe łyżwiarzy szybkich trenowanych przez Krzysztofa Niedźwiedzkiego: "W sumie w styczniu czeka nas kilka startów od mistrzostw Polski w wieloboju sprinterskim w Sanoku przez mistrzostwa Europy w norweskim Hamar (9-10) do mistrzostw Polski w wieloboju w Zakopanem (15-17). 1 lutego wyjeżdżamy na igrzyska a właściwie najpierw do Calgary na kilka dni, żeby wydłużyć okres aklimatyzacji a w Vancouver zameldujemy się gdy otworzą Wioskę Olimpijską czyli, o ile dobrze pamiętam - 6 lutego".
Łyżwiarze Nowy Rok powitali tradycyjną lampką szampana- oczywiście na torze lodowym w Zakopanem. Potem trening.
|
trener Krzysztof Niedźwiedzki |
|
|
Rozgrzewka |
|
|
Noworoczny Toast Fot Z. Karaś |
|
|
Do 30 km jeszcze dwadzieścia okrążeń..... |
|
|