Piłkarze Lubania Maniów pokonali na własnym boisku drużynę Glinika Gorlice 6-0 i z 28 pkt zajmuja trzecie miejsce w tabeli.
Wolski Lubań Maniowy – GKS Glinik Gorlice 6-0 (3-0)
1-0 Kurnyta 6, 2-0 Waksmundzki 19, 3-0 Sral 37, 4-0 Komorek 65, 5-0 Komorek 78, 6-0 Komorek 85.
Sędziował Jakub Ślusarski z Krakowa. Widzów 250.
Lubań: Hładowczak – Komorek, Babik, Gąsiorek – Mikoś (71 Górecki), Hałgas, Gogola (59 Anioł), Waksmundzki (71 Firek), Sral – Kurnyta (59 Talarczyk), Pietrzak.
Glinik: D. Juruś – Migacz, Olech, Żmigrodzki – Poręba (26 Brzeziański), Chrobak, Stępkowicz, Serafin, R. Juruś – Krzysztoń (46 Martuszewski), Pawełczak.
W pierwszych minutach spotkania wydawało się, że Glinik będzie w stanie stawić opór Lubaniowi. Przyjezdni dwukrotnie znaleźli się pod bramką rywala stwarzając zagrożenie. Obrona Lubania oraz bramkarz stanęli jednak na wysokości zadania. Indywidualny rajd prawą strona Srala zakończony dośrodkowaniem do Kurnyty przyniósł bramkę dla Lubania już w 6 minucie meczu. Glinik starał się nadrobić stratę nie skupiając się jedynie na obronie, ale i atakując. Okazało się jednak, że chcieć a móc to dwie różne sprawy. Atakom zabrakło rozmachu i precyzji i były zbyt czytelne dla dobrze ustawionej obrony gospodarza. W 19 minucie Waksmudzki po podaniu Komorka podniósł wynik spotkania na 2-0. Pomimo przewagi umiejętności po stronie Lubania Glinik wciąż próbował jeszcze nawiązać walkę nie przynosiło to jednak żadnych efektów. W 37 minucie w zamieszaniu podbramkowym strzał oddał aktywny Sral. Piłkę zdołał jeszcze wybić Juruś, dobitka Srala była już na tyle precyzyjna, że padła 3 bramka dla Lubania w tym meczu.
Druga połowa przebiegała już wyraźnie pod dyktando Lubania. Glinik pogodził się z porażką a kolejne bramki były tylko kwestią czasu. „Katem” dla gości okazał się Komorek, który strzelił kolejne 3 gole ustalając wynik meczu na 6-0. Dwie pierwsze bramki w 65 i 78 minucie były wynikiem niefrasobliwości w obronie Glinika, co wykorzystał indywidualnie Komorek popisując się bardzo technicznymi strzałami. Trzeci gol w 85 minucie był efektem dwójkowej akcji Góreckiego i Komorka zakończonej efektownym strzałem z główki.
Zdaniem trenerów:
Marek Żołądź, Lubań:
Miłym akcentem zakończyliśmy tą rundę i aż szkoda, że to ostatni mecz w tym roku. Musimy wszystko zrobić przez zimę, aby podtrzymać tą formę i z optymizmem patrzymy w przyszłość. Jeśli się nam to uda to myślę, że na wiosnę damy dużo radości sobie i naszym kibicom.
Jarek Matyasik
|